Wtorek na giełdach europejskich upłynął pod znakiem kontynuacji spadków. Główną przyczyną zniżki były gorsze od oczekiwań raporty kwartalne amerykańskich spółek. Rozczarował bank Goldman Sachs, którego zysk spadł o 82% i wyniósł 78 centów na akcję. Spółka Johnson&Johnson osiągnęła zysk minimalnie lepszy od oczekiwań, ale obniżyła swoje prognozy na przyszłość. Z danych makroekonomicznych należy wspomnieć o spadku liczby inwestycji w zakresie budowy domów w USA, pozytywna wiadomość z dnia wczorajszego dotyczyła jedynie ilości wydanych pozwoleń, która wzrosła.

Wtorek na giełdach europejskich upłynął pod znakiem kontynuacji spadków. Główną przyczyną zniżki były gorsze od oczekiwań raporty kwartalne amerykańskich spółek. Rozczarował bank Goldman Sachs, którego zysk spadł o 82% i wyniósł 78 centów na akcję.

Euro FormularzSpółka Johnson&Johnson osiągnęła zysk minimalnie lepszy od oczekiwań, ale obniżyła swoje prognozy na przyszłość. Z danych makroekonomicznych należy wspomnieć o spadku liczby inwestycji w zakresie budowy domów w USA, pozytywna wiadomość z dnia wczorajszego dotyczyła jedynie ilości wydanych pozowoleń, która wzrosła. Na wczorajszym zamknięciu spadki na giełdach w Paryżu i Frankfurcie przekroczyły 0,5%, jedynie w Londynie indeks FTSE 100 stracił tylko 0,17%. Na GPW sytuacja we wtorek rozwijała się pod wpływem nastrojów na giełdach zagranicznych. Indeks WIG20 rozpoczął sesję na plusie, ale już przed południem znalazł się pod kreską.

Wskaźnik dużych spółek stracił na zamknięciu 0,88%, a miało to związek ze słabą postawą sektora bankowego. Inwestorzy sprzedawali walory PKO BP i BZ WBK. Warto wspomnieć o opublikowanych wczoraj danych o inflacji, która minimalnie spadła i była zgodna z oczekiwaniami (1,5% w ujęciu rocznym). Na rynku walutowym złoty umocnił się względem euro, które wczoraj wyceniano na 4,11 zł, nasza waluta osłabiła się w stosunku do dolara, ze względu na zwiększone zainteresowanie inwestorów amerykańską walutą.

Inwestorzy na Wall Street mieli wczoraj trudne zadania, mieszane wyniki kwartalne i dane makro sprawiły, że indeksy rozpoczęły notowania od spadków, które w trakcie sesji zostały zniwelowane, a indeksy ostatecznie wyszły na plus. S&P500 zyskał na zamknięciu 1,14%. Po sesji w USA swoje rewelacyjne wyniki podała spółka Apple, zysk wyniósł 3,25 mld dolarów, czyli 78% niż rok wcześniej. Informacja wpłynęła na poranne wzrosty na rynkach azjatyckich.

Sytuacja na rynkach nadal pozostaje nie wyjaśniona, jednak zachowanie indeksów na Wall Street pokazuje, że kupujący nadal mają przewagę. Można oczekiwać, że dzisiejsza sesja powinna przynieść odreagowanie spadków z początku tygodnia za sprawą raportu kwartalnego spółki Apple. Taki scenariusz oznaczałby kolejną próbę podejścia indeksu WIG20 pod poziom 2400 punktów.

Maciej Dyja

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj