Końcówka ubiegłego tygodnia na rynkach europejskich upłynęła pod znakiem niewielkich spadków. W centrum uwagi inwestorów w piątek był raport o wzroście PKB w USA w II kwartale, który pokazał, że gospodarka amerykańska znacznie zwolniła i rozwijała się w tempie 2,4%, oczekiwano natomiast 2,5%. Gracze poznali także odczyty indeksów Chicago PMI (pokazuje aktywność gospodarczą w tym regionie), jak również indeksu nastroju konsumentów Uniwersytetu Michigan, które okazały się lepsze od oczekiwań. Pozwoliło to zniwelować większość strat, a dzięki lepszej końcówce sesji, na giełdzie we Frankfurcie indeks DAX 30 zyskał 0,22%. W Londynie i Paryżu spadki wyniosły 1,05% i 0,24%.
Końcówka ubiegłego tygodnia na rynkach europejskich upłynęła pod znakiem niewielkich spadków. W centrum uwagi inwestorów w piątek był raport o wzroście PKB w USA w II kwartale, który pokazał, że gospodarka amerykańska znacznie zwolniła i rozwijała się w tempie 2,4%, oczekiwano natomiast 2,5%.
Gracze poznali także odczyty indeksów Chicago PMI (pokazuje aktywność gospodarczą w tym regionie), jak również indeksu nastroju konsumentów Uniwersytetu Michigan, które okazały się lepsze od oczekiwań. Pozwoliło to zniwelować większość strat, a dzięki lepszej końcówce sesji, na giełdzie we Frankfurcie indeks DAX 30 zyskał 0,22%. W Londynie i Paryżu spadki wyniosły 1,05% i 0,24%. W piątek na GPW również mieliśmy do czynienia z lekkim pogorszeniem nastrojów, indeks WIG20 stracił na zamknięciu 0,35%, a całej sesji towarzyszyły obroty, które przekroczyły 1,5 mld złotych.
Za zniżki w dużej mierze odpowiadają akcje banków, które uległy przecenie w związku z zapowiedziami KNF o ograniczeniu ekspozycji banków na kredyty walutowe do 50% portfela, co mogłoby oznaczać zaprzestanie udzielania takich kredytów przez niektóre banki. Inwestorzy niezbyt optymistycznie zareagowali także na plany podwyższenia podatku VAT. Na rynku walutowym złoty kosmetycznie umocnił się w stosunku do euro (4 zł) i stracił w stosunku do dolara , który kosztował 3,06 zł.
Zakończenie tygodnia na Wall Street także należało do strony podażowej, inwestorzy sprzedawali akcje ze względu na kiepskie dane o amerykańskim PKB, jak również prognozy zysków przedsiębiorstw, które okazały się rozczarowujące m.in. była to spółka Symantec. Ostatecznie indeks S&P500 zyskał na zamknięciu 0,01%, a sesja miała neutralne zakończenie. Obecny tydzień dobrze rozpoczął się na rynkach azjatyckich, dzięki lepszym wynikom kwartalnym spółek Honda oraz Hyundai dzisiaj rano zyskiwały indeksy w Azji, a japoński Nikkei 225 zyskał 0,3%.
Na rynkach mamy do czynienia z niewielką korektą, która utrzymuje się już od kilku sesji. Inwestorzy obawiają się o kondycję amerykańskiej gospodarki, w związku z tym dużą wagę będą przywiązywać do wskaźników wyprzedzających gospodarkę dotyczących sektora przemysłu i usług publikowanych w tym tygodniu. Istotny w tym kontekście będzie także piątkowy raport z rynku pracy w USA. Na GPW indeks WIG20 cały czas znajduje się poniżej 2500 punktów, którego przebicie nadal jest realne pod warunkiem poprawy nastrojów na rynkach zagranicznych.
Maciej Dyja