Pierwsza część piątkowego handlu na globalnych rynkach akcyjnych upłynęła w dobrej atmosferze. Na tokijskim parkiecie indeks Nikkei zakończył sesję na 2,72% plusie, a indeks Topix wzrósł o 2,42%. Z koeli indeks MSCI Asia APEX 50 mierzący zachowanie 50 największych przedsiębiorstw w regionie Azji, po wyłączeniu Japonii, poszedł dziś w górę o ponad 0,3%. Inwestorzy zwiększyli zaangażowanie w walory spółek, po tym jak w nocy czasu polskiego ministrowie finansów oraz szefowie
Pierwsza część piątkowego handlu na globalnych rynkach akcyjnych upłynęła w dobrej atmosferze. Na tokijskim parkiecie indeks Nikkei zakończył sesję na 2,72% plusie, a indeks Topix wzrósł o 2,42%. Z koeli indeks MSCI Asia APEX 50 mierzący zachowanie 50 największych przedsiębiorstw w regionie Azji, po wyłączeniu Japonii, poszedł dziś w górę o ponad 0,3%.
Inwestorzy zwiększyli zaangażowanie w walory spółek, po tym jak w nocy czasu polskiego ministrowie finansów oraz szefowie banków centralnych grupy G7 telefonicznie porozumieli się co do tego, że podejmą dziś interwencję na rynku jena, w celu przeciwdziałania nadmiernemu wzmocnieniu japońskiej waluty. Dotychczasowe próby okiełznania aprecjacji krajowej waluty przez Bank Japonii wesprą Bank Kanady, Europejski Bank Centralny, amerykański Fed oraz Bank Anglii – każdy z nich w momencie otwarcia krajowego rynku. To pierwsze tego typu wspólne działanie grupy G7 na rynku walutowym od września 2000 r. Reakcja kursu USD/JPY na tą informację nie zaskoczyła – momentalnie wystrzelił on w górę i o godz. 9:05 zwyżkował, aż o 3,31% do poziomu 81,820. Dla przypomnienia w środę para ta ustanowiła swoje historyczne minimum na poziomie 76,495.
W ślad za Azją, otwarcie handlu na Starym Kontynencie też było udane. O godz. 9:05 paneuropejski indeks STOXX Europe 600 zwyżkował o 0,36%, a w przypadku najszerszego wskaźnika warszawskiego parkietu, czyli WIG było to +0,35. W tym samym czasie kontrakty terminowe na amerykański indeks S&P500 szły do góry o 0,77%, zapowiadając dziś zwyżki także za oceanem.
W centrum uwagi globalnych inwestorów nadal znajduje się geopolityka – sytuacja w Japonii i krajach arabskich (głównie w Libii). Nieco w tle pozostaje kwestia europejskiego kryzysu zadłużenia, co oczywiście nie oznacza, że na ten czynnik uczestnicy rynków nie zwracają już wcale uwagi. Piątkowe kalendarium makroekonomiczne jest niezmiernie ubogie. Jedynie o godz. 10:00 napłyną dane z Eurolandu dotyczące bilansu handlowego za styczeń.
Marek Nienałtowski