WIG20 wrósł drugi dzień z rzędu (co po raz ostatni zdarzyło się pod koniec kwietnia) na fali wzrostu optymizmu w Europie i poprawie notowań euro wobec dolara. Ponieważ to rynek walutowy i brak zaufania do wspólnej waluty był kołem zamachowym ostatnich spadków na rynkach akcji, wypada uznać, że to właśnie zatrzymanie przeceny euro stoi za dzisiejszymi wzrostami. Wśród przyczyn można wymienić zapewnienia unijnych ministrów finansów, którzy sądzą, że program ograniczenia deficytów budżetowych, do którego zobowiązało się kilka największych państw, nie wepchnie unijnej gospodarki ponownie na ścieżkę recesji.

WIG20 wrósł drugi dzień z rzędu (co po raz ostatni zdarzyło się pod koniec kwietnia) na fali wzrostu optymizmu w Europie i poprawie notowań euro wobec dolara. Ponieważ to rynek walutowy i brak zaufania do wspólnej waluty był kołem zamachowym ostatnich spadków na rynkach akcji, wypada uznać, że to właśnie zatrzymanie przeceny euro stoi za dzisiejszymi wzrostami.

Wśród przyczyn można wymienić zapewnienia unijnych ministrów finansów, którzy sądzą, że program ograniczenia deficytów budżetowych, do którego zobowiązało się kilka największych państw, nie wepchnie unijnej gospodarki ponownie na ścieżkę recesji. Jednak przy skrajnym wyprzedaniu euro w ostatnich dniach, jego wzrostowa korekta wydawała się być i tak kwestią czasu, a wypowiedzi tych czy innych decydentów mogły być tylko do niej pretekstem. Ostatecznie nie o groźbę recesji tu chodzi, ale o tempo rozwoju gospodarczego i możliwości wzrostu zysków przedsiębiorstw. A perspektywy dla europejskiej gospodarki nie zmieniły się przecież od wypowiedzi.

Euro utrzymuje się zatem w okolicach 1,24 USD, co wystarczyło by u nas kurs euro spadł poniżej 4,0 PLN, a dolar potaniał o 1,3 proc. do 3,226 PLN. Kurs franka spadł natomiast do 2,853 PLN czyli o 0,8 proc.

Odwilż na rynku walutowym życzliwie przyjęły rynki akcji w Europie. W Hiszpanii indeks wzrósł o 3,8 proc., w Paryżu o 2,2 proc., a w Niemczech o 1,6 proc. Wzrost WIG20 o 0,75 proc. prezentuje się więc skromnie, na co pewien wpływ mogą mieć obawy dotyczące kosztów powodzi. Niemniej akcje PZU, które w części może te koszty ponosić, wzrosły dziś o 0,6 proc.

Najlepiej trzymały się akcje banków, mimo że indeks Pengab mierzący nastroje bankowców spadł po raz pierwszy od trzech miesięcy. Poprawiła się wycena spółek surowcowowych, po tym jak PGNiG uzyskał wreszcie akceptację URE dla podwyżek cen gazu, a notowania ropy na świecie odbiły podciągając wycenę PKN i Lotosu. W trakcie sesji WIG20 zbliżył się do maksimów z piątku, ale nie przekroczył ich, zaś w ciągu całego dnia rozpiętość wahań indeksu wyniosła zaledwie 25 pkt, co wskazywałoby raczej na brak entuzjazmu inwestorów do zakupów akcji.

Ropa zatrzymała dziś przecenę, a w NY jej notowania wzrosły o 0,9 proc. O przeszło 4 proc. wzrosły notowania miedzi, po tym jak liczba nowych budów w USA wzrosła powyżej oczekiwań analityków (choć spadła liczba wydanych pozwoleń), zaś notowania złota spadły o 0,2 proc.

Emil Szweda

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj