Poniedziałkowe spadki notowań euro pokazują, że rynek raczej z pewną rezerwą przyjął informacje o odejściu premiera Silvio Berlusconiego, którego zastąpił były unijny komisarz Mario Monti. Proces pełnego formowania rządu jest jeszcze przed nami – Monti na razie ma szerokie wsparcie opozycji, więc to powinno się udać, ale czy tak samo będzie z koniecznymi reformami?
Poniedziałkowe spadki notowań euro pokazują, że rynek raczej z pewną rezerwą przyjął informacje o odejściu premiera Silvio Berlusconiego, którego zastąpił były unijny komisarz Mario Monti. Proces pełnego formowania rządu jest jeszcze przed nami – Monti na razie ma szerokie wsparcie opozycji, więc to powinno się udać, ale czy tak samo będzie z koniecznymi reformami?
Podobną sytuację mamy w Grecji – tutaj powołany z trudem gabinet Lucasa Papademosa, też będzie zależny od politycznych „nastrojów” szefa opozycyjnej Nowej Demokracji, którego wsparcie dla projektu rządu jedności narodowej było raczej „warunkowe”. Dobrym testem rynkowych nastrojów będzie dzisiejsza aukcja 5-letnich obligacji we Włoszech, której wyniki poznamy o godz. 11:00. W końcu ubiegłego tygodnia, aktywnie na rynku włoskiego długu „działał” Europejski Bank Centralny, ale to już zaczyna spotykać się z coraz większą krytyką ze strony Niemiec (dzisiejsza wypowiedź szefa Bundesbanku dla Financial Times). Jednocześnie szef Europejskiego Funduszu Stabilizacji Finansowej, informował w czwartek, że proces zlewarowania EFSF jeszcze w tym roku, może się nie udać…
W kraju złoty pozostaje słaby, ale nie tylko przez pewną nieufność rynków, co do powodzenia planów dla Grecji i Włoch, ale za sprawą cały czas pogarszającej się sytuacji na Węgrzech. W piątek wieczorem Fitch obniżył perspektywę ratingu do negatywnej i zagroził cięciem ratingu, a w weekend S&P umieściła Węgry na liście obserwacyjnej – to tylko nasiliło rynkowe spekulacje, że jeszcze w tym miesiącu rating tego kraju zostanie obniżony do poziomu śmieciowego. To może nadal ważyć na złotym – tym samym słowa Marka Belki, że nie wyklucza kolejnych interwencji NBP, są jak najbardziej na miejscu.
Subiektywny kalendarz wydarzeń:
EUROLAND – (11.00) Produkcja przemysłowa (Oczek. -2,1% m/m, Poprz. 1,2% m/m) za wrzesień
Wpływ na rynek: Duży. Jeżeli dane będą gorsze od prognoz, to „przypomną” inwestorom, że sytuacja gospodarcza w strefie euro cały czas się pogorsza…
WŁOCHY- (11.00) Aukcja 5-letnich obligacji o wartości 1,5-3,0 mld EUR
Wpływ na rynek: Kluczowy. Istotne będzie skala popytu, ale i też średnia rentowność, jaka zostanie ustalona na przetargu. Zobaczymy, czy rynek wierzy to, że Mario Monti, jako nowy premier Włoch, będzie w stanie rzeczywiście przeprowadzić kluczowe reformy i wyciągnąć Włochy z kryzysu…
GRECJA- (18.00) Wystąpienie premiera Lucasa Papademosa w greckim parlamencie
Wpływ na rynek: Duży. Zaprzysiężony w piątek, nowy premier rządu jedności narodowej, przedstawi główne cele działania gabinetu, który na „razie” będzie pracował do czasu przeprowadzenia przedterminowych wyborów parlamentarnych (19 lutego).
Gabinet Papademosa czeka w środę głosowanie nad wotum zaufania. Teoretycznie to tylko formalność, chociaż nigdy nie wiadomo, czy opozycyjna Nowa Demokracja nie przestraszy się politycznych kosztów wdrożenia niezbędnych reform…
Sytuacja na walutach:
EUR/PLN: W piątek przy mniej płynnym rynku złoty zyskał na fali optymizmu płynącego ze strefy euro, ale test okolic 4,37 był dość krótki i dzisiaj rano wróciliśmy ponad 4,40. Nie można wykluczyć, że dzisiaj ponownie spróbujemy przetestować okolice 4,4250-4,43 z czwartkowego wieczora. Układ dziennych wskaźników wciąż daje większe szanse na zwyżki, niż zniżki EUR/PLN.
USD/PLN: Piątkowy spadek przy mniej płynnym rynku był całkiem duży – ponad 8 groszy. Niemniej do testowania ważnego wsparcia na 3,15 nie doszło i dzisiaj rano notowania wróciły ponad 3,20. Obserwowany spadek EUR/USD i kwestia węgierska, mogą sprawić, że jeszcze dzisiaj wieczorem notowania powrócą w okolice 3,25. Mocne wsparcie to teraz rejon 3,20.
EUR/USD: Widać wyraźnie, że mieliśmy tylko odreagowanie, a główny trend (spadkowy) jest cały czas obowiązujący. Wyjście ponad opór na 1,38 było bardzo krótkie i w kolejnych godzinach notowania szybko wróciły w okolice 1,37. Układ wskaźników nadal pozostaje spadkowy, stąd też jest możliwe, że dzisiaj wieczorem spadniemy w okolice wcześniejszych wsparć na 1,3600-1,3650. Mocny opór to teraz cała strefa 1,3700-1,3740.
GBP/USD: Słabość notowań funta jest wyraźna – nie wykorzystał on piątkowego odbicia na rynkach, do naruszenia strefy oporu 1,6100-1,6150. Nie była ona nawet testowana! Tym samym obserwowany teraz spadek nie dziwi – jego efektem może być naruszenie wsparć 1,5850-1,5900 w najbliższych godzinach. Układ dziennych wskaźników jest negatywny.
Marek Rogalski
DM BOŚ (BOSSA FX)