Wyraźne pogorszenie nastrojów przedsiębiorców i konsumentów w Chinach może oznaczać wznowienie napięć na rynkach finansowych oraz spowolnienie gospodarki. W długim terminie jest to niekorzystny impuls dla rynków wschodzących i towarowych. W krótkim horyzoncie oczy inwestorów skupią się na głosowaniu kolejnych reform w greckim parlamencie, choć negatywna niespodzianka jest mało prawdopodobna. Podwyżką ratingu agencja S&P daje sygnał, że wierzy w trwałość porozumienia z wierzycielami.
Wczorajszej sesji na rynku złotego nie można nazwać nudną, choć nie było wielu wydarzeń, które przykułyby uwagę inwestorów. Kluczowa z punktu widzenia polskiej waluty może okazać się informacja z Węgier. Tamtejszy bank centralny obciął wczoraj stopy procentowe o 0,15 pkt. proc., czyli nieznacznie więcej niż oczekiwano. Zapowiedział jednak, że tym ruchem kończy cykl łagodzenia polityki pieniężnej, a główną stopę będzie utrzymywał na poziomie 1,35 proc. przez „bardzo długi okres”. Wydanie takiego komunikatu spotkało się z wyraźnym umocnieniem forinta, który zyskał wyraźnie do euro osiągając najwyższy poziom od 8 tygodni. Początkowo pozytywnie zareagował również złoty, jednak taka tendencja nie trwała długo. Gracze szybko uświadomili sobie, że brak dalszych obniżek stóp na Węgrzech może spotkać się z większym zainteresowaniem aktywami rozliczanymi w forintach kosztem tych, denominowanych w złotych. Finalnie nasza waluta zakończyła dzień poniżej poziomów z otwarcia z nawiązką tracąc zyski, które pojawiły się w pierwszych godzinach handlu. Forint zakończył dzień wzmocniony. Rano złoty dalej słabnie.
Grecki rząd przedłożył w parlamencie kolejne projekty ustaw wymaganych przez międzynarodowych wierzycieli jako warunek rozmów o pakiecie pomocy. By wypełnić obietnice reformy muszą zostać przegłosowane do dziś do końca dnia. Drugi pakiet ustaw, choć mniej kontrowersyjny, będzie testem dla osłabionej większości premiera A. Ciprasa po tym, jak w ubiegłą środę część parlamentarzystów Syrizy zagłosowała przeciw. Wraz z koalicjantem – nacjonalistyczną partią Niezależni Grecy – Cipras miał w 300-osobowym parlamencie 162 mandaty. Rozłam w rodzimym ugrupowaniu ograniczył to poparcie do 123 głosów, co oznacza, że Cipras ponownie będzie potrzebował wsparcia opozycji. Rząd nie spodziewa się, by liczba buntowników w czasie środowego głosowania miała wzrosnąć. Obecny pakiet wprowadza do greckiego prawa unijną dyrektywę o restrukturyzacji i uporządkowanej likwidacji banków (BRRD), która mówi, że od 2016 r. za problemy upadających banków jako pierwsi koszty ponoszą ich udziałowcy i obligatariusze. Mogą ucierpieć też posiadacze depozytów powyżej 100 tys. EUR, co stało się w 2013 r. w przypadku Cypru. Ze strat wyłączeni są jedynie właściciele mniejszych, chronionych w całej UE depozytów. W pakiecie znajdują się także reformy cywilnych procedur sądowych nakierowane na przyspieszenie i obniżenie kosztów procesów. Jako wyraz większego zaufanie do Grecji agencja ratingowa Standard&Poor’s podwyższyła wczoraj rating Aten do poziomu CCC+ z CCC- wskazując, że bankructwo kraju nie jest już bazowym scenariuszem w perspektywie najbliższych 6-12 miesięcy. Perspektywa oceny jest stabilna.
Dzisiejsza sesja znów zapowiada się względnie spokojnie. Brak kontynuacji wzrostowej tendencji na giełdach w Chinach może dalej szkodzić złotemu. Nie spodziewamy się jednak, by wyprzedaż wyniosła kursy wyżej niż o 2-3 grosze. Zasięg wzrostów na EUR/PLN to maksymalnie 4,1650. Do dolara złoty będzie dziś zyskiwał.
Autor:Damian Rosiński