FOMC nie zmienił zdania. Środowy poranek na rynku głównej pary walutowej przebiega zupełnie inaczej niż wczoraj. Kurs na otwarciu w Europie kształtuje się na poziomie 1,37 i przymierza się do testowania poziomu 1,40. W dotarciu do tego poziomu w sporej części miała udział wczorajsza decyzja Federalnego Komitetu Otwartego Rynku, który opowiedział się za utrzymaniem stóp procentowych w Stanach na niezmienionym poziomie 0,25%.

FOMC nie zmienił zdania. Środowy poranek na rynku głównej pary walutowej przebiega zupełnie inaczej niż wczoraj. Kurs na otwarciu w Europie kształtuje się na poziomie 1,37 i przymierza się do testowania poziomu 1,40. W dotarciu do tego poziomu w sporej części miała udział wczorajsza decyzja Federalnego Komitetu Otwartego Rynku, który opowiedział się za utrzymaniem stóp procentowych w Stanach na niezmienionym poziomie 0,25%.

Decyzja została podjęta jednomyślnie mimo wcześniejszych krytycznych opinii o działaniach tego organu niektórych jego członków: szef FED z Filadelfii Charles Plossera i szef FED z Dallas Richard Fisher. Powrót optymizmu na chwilę został zachwiany informacją o obniżeniu ratingu Portugalii o dwa poziomy z A1 do A3. Ta decyzja agencji Moody’s może zaszkodzić planowanej na dziś sprzedaży portugalskich obligacji o wartości od 750 mln do 1 mld EUR.  Z drugiej jednak strony ciągle krytyczna sytuacja w Japonii oraz powracające informacje z Libii o zwiększającej się przewadze wojsk wiernych Kadaffiemu podtrzymuje niepokój wśród inwestorów. Dlatego też sytuacja na głównej parze nadal pozostaje niestabilna, a duży wpływ na jej kształtowanie mogą mieć dzisiejsze publikacje makroekonomiczne.

Złoty odrobił część strat

Poprawa sentymentu na eurodolarze przysłużyła się także polskiej walucie. Dziś rano kurs pary USD/PLN kształtował się na niższym poziomie 2,8890, podobnie jak pary EUR/PLN, która notowała wartość 4,0370. Pary złotowe nadal pozostają pod silnym wpływem sytuacji międzynarodowej i to w zdecydowanym stopniu decyduje o wartości polskiego pieniądza. Z drugiej jednak strony inwestorzy zwrócą dziś uwagę na wskaźnik przeciętnego wynagrodzenia w Polsce. Będzie to istotny odczyt w kontekście wczorajszej niższej od oczekiwań wartości inflacji konsumenckiej oraz wypowiedzi członkini RPP Elżbiety Chojnej-Duch. Stwierdziła ona, że w jej opinii stopy mogłyby pozostać na obecnym poziomie w następnym miesiącu. Dodała także, że inflacja powinna się zmniejszać zgodnie z projekcją NBP, więc nie można na razie określić skali, oraz terminu zacieśniania polityki monetarnej. Ta wypowiedź była kolejnym przykładem rozbieżności zdań w Radzie, gdyż tego samego dnia rano odmienny pogląd wygłosił Jerzy Hauser i to zaś mogło być przyczyną niewielkiej reakcji złotego.

Dziś kolejne ważne dane

Dzisiaj poznamy kolejną porcję publikacji makroekonomicznych. O godzinie 11:00 opublikowany zostanie odczyt inflacji CPI dla Strefy Euro. Eksperci spodziewają się utrzymania poziomu 2,4% r/r.  Kolejne dane napłynął do nas o 13:30 i będą dotyczyć amerykańskiej gospodarki. Pierwszy odczyt to pozwolenia na budowę domów. Spodziewana wartość tego wskaźnika to 570 tys. i ma być on wyższy od poprzedniej wartości o 10 tys. Kolejne dane również dotyczyć będą amerykańskiego rynku nieruchomości. Będzie to  liczba rozpoczętych budów domów, gdzie eksperci spodziewają się spadku z 596 tys. do 570 tys. Następnie ogłoszona zostanie wartość inflacji PPI w USA, dla której spodziewana poziom to 4,8% r/r, czyli o 1,2% więcej niż w poprzednim okresie. Ostatnie dane będą dotyczyć przeciętnego wynagrodzenia w Polsce. Zostaną one opublikowane o godzinie 14:00, a oczekiwana wartość to 4,9%, czyli niżej o 0,1% w stosunku do poprzedniego okresu.

Michał Mąkosa

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj