Początek dzisiejszej sesji przyniósł kontynuację spadków w notowaniach EUR/PLN. Kurs zniżkował do poziomu 4,0400. Notowania EUR/PLN jeszcze w piątek wybiły się dołem z formacji trójkąta, jaka rysowała się na wykresie tej pary walutowej od przełomu kwietnia i maja. O ile spadki będą kontynuowane, zasięg ruchu tej pary walutowej w dłuższym terminie może sięgnąć poziomu 3,9000, wcześniej jednak kurs musi pokonać silną psychologiczną barierę 4,0000. Sporo będzie zależało od dalszego kierunku, w jakim podążą światowe giełdy. Kontynuacja wzrostów głównych indeksów i dobre nastroje inwestycyjne zwiększa prawdopodobieństwo silniejszego umocnienia złotego.
Początek dzisiejszej sesji przyniósł kontynuację spadków w notowaniach EUR/PLN. Kurs zniżkował do poziomu 4,0400. Notowania EUR/PLN jeszcze w piątek wybiły się dołem z formacji trójkąta, jaka rysowała się na wykresie tej pary walutowej od przełomu kwietnia i maja.
O ile spadki będą kontynuowane, zasięg ruchu tej pary walutowej w dłuższym terminie może sięgnąć poziomu 3,9000, wcześniej jednak kurs musi pokonać silną psychologiczną barierę 4,0000. Sporo będzie zależało od dalszego kierunku, w jakim podążą światowe giełdy. Kontynuacja wzrostów głównych indeksów i dobre nastroje inwestycyjne zwiększa prawdopodobieństwo silniejszego umocnienia złotego. Bardzo pozytywnie o nastrojach na polskim rynku świadczy fakt, iż złoty umacniał się w piątek pomimo napływu negatywnych informacji z Węgier.
Po tym jak Moodys umieścił ten kraj na liście obserwacyjnej z możliwością obniżki ratingu, agencja Standard&Poors zdecydowała się obciąć perspektywy ratingu Węgier ze „stabilnej” do „negatywnej”. Powodem tej decyzji było zawieszenie negocjacji tego kraju z Międzynarodowym Funduszem Walutowym i Unią Europejską.
Wsparciem dla złotego w piątek okazała się kolejna bardzo dobra publikacja makro z naszego kraju – sprzedaż detaliczna wzrosła w czerwcu aż o 6,4 proc. r/r, co nie tylko było wynikiem lepszym od prognoz, ale również świadczy o poprawie dynamiki w porównaniu z miesiącem poprzednim (wzrost w maju wyniósł 4,3 proc. r/r). W nadchodzącym czasie, nawet przy niewielkiej zmienności na lokalnym rynku walutowym, możliwe są większe ruchy w notowaniach złotego i forinta – pierwsza z walut ma szansę być kupowana, a druga sprzedawana w ramach tzw. transakcji crossowych.
Opublikowane w piątek rezultaty stress-testów przeprowadzonych w europejskich instytucjach finansowych zostały pozytywnie odebrane przez rynek. Wynika z nich, że jedynie 7 z 91 banków miałoby problemy w momencie pogłębienia się kryzysu na Starym Kontynencie. Po ich prezentacji giełdy odnotowały umiarkowany wzrost, a euro stopniowo umacniało się względem dolara. Właściwą reakcję wszystkich rynków będziemy obserwować prawdopodobnie dopiero dzisiaj, bowiem w piątek w momencie publikacji wyników część z nich była już zamknięta. Pewne wątpliwości budzić może to, czy założenia stress-testów były wystarczająco surowe. Najbardziej pesymistyczny scenariusz zakłada m.in. płytką recesję w bieżącym i przyszłym roku w gospodarce strefy euro, spadek cen akcji do końca 2011 r. o 36 proc. oraz średni spadek wartości obligacji państw UE na poziomie 8,5 proc.
Niektórym uczestnikom rynku zabrakło scenariusza, w którym zrestrukturyzowany zostałby dług jednego z unijnych krajów. Europejskie władze wykazały się ostrożnością przy tworzeniu wspomnianych założeń, jednak trudno się temu dziwić. Przy surowych kryteriach wyniki stress-testów prawdopodobnie okazałyby się zdecydowanie gorsze, co mogłoby doprowadzić do samospełniającej się prognozy (pesymistyczne oczekiwania stałyby się rzeczywistością). W ostatecznej ocenie przedstawione w piątek rezultaty mogą się okazać neutralne dla giełd i notowań EUR/USD. Pozytywny wydźwięk faktu, iż jedynie 7 banków miałoby problemy w momencie pogorszenia sytuacji w europejskiej gospodarce, zostanie zneutralizowany przez wątpliwości odnośnie trafności przyjętych założeń. Dzisiaj kurs EUR/USD konsoliduje się ponad poziomem 1,2900.
W najbliższych godzinach konsolidacja ta może być kontynuowana. Inwestorzy, wobec raczej neutralnego wydźwięku wyników stress-testów, oczekiwać będą na kolejne sygnały do większych zmian. Kluczowym poziomem dla notowań tej pary walutowej pozostaje psychologiczna bariera 1,3000. W bieżącym tygodniu najistotniejszym wydarzeniem makro na świecie będzie publikacja wstępnych szacunków PKB Stanów Zjednoczonych za II kw. Poznamy je w piątek. Uczestnicy rynku będą z uwagą przyglądać się temu, czy ostatnie słabsze odczyty niektórych wskaźników z USA znajdą odzwierciedlenie w szacunkach wzrostu całej gospodarki. Dzisiaj z ważniejszych danych poznamy jedynie sprzedaż nowych domów z USA.
Joanna Pluta
Tomasz Regulski