Na początku dzisiejszej sesji na rynku złotego notowania EUR/PLN zwyżkują lekko w okolice poziomu 4,0800. Kurs USD/PLN natomiast po wczorajszym silnym spadku, dziś pozostaje w pobliżu poziomu 3,1500. Wartość dolara względem złotego spadła wraz z osłabieniem się amerykańskiej waluty na międzynarodowym rynku. Kurs EUR/PLN z kolei pozostaje w konsolidacji, gdyż w głównej mierze podąża za giełdami, na których nastroje są dość niezdecydowane. Z jednej strony bowiem sentyment wspierają lepsze od oczekiwań wyniki kwartalne amerykańskich spółek, z drugiej jednak ostatnie słabe dane napływające ze światowych gospodarek wywołują obawy o trwałość ożywienia w globalnej gospodarce i powstrzymują inwestorów przed większymi zakupami.
Na początku dzisiejszej sesji na rynku złotego notowania EUR/PLN zwyżkują lekko w okolice poziomu 4,0800. Kurs USD/PLN natomiast po wczorajszym silnym spadku, dziś pozostaje w pobliżu poziomu 3,1500. Wartość dolara względem złotego spadła wraz z osłabieniem się amerykańskiej waluty na międzynarodowym rynku.
Kurs EUR/PLN z kolei pozostaje w konsolidacji, gdyż w głównej mierze podąża za giełdami, na których nastroje są dość niezdecydowane. Z jednej strony bowiem sentyment wspierają lepsze od oczekiwań wyniki kwartalne amerykańskich spółek, z drugiej jednak ostatnie słabe dane napływające ze światowych gospodarek wywołują obawy o trwałość ożywienia w globalnej gospodarce i powstrzymują inwestorów przed większymi zakupami.
Na rynku w regionie również panuje spora niepewność ze względu na dość niejednoznaczne wyniki ostatnich aukcji obligacji rządowych. Wczoraj Rumunia po raz kolejny zdecydowanie ograniczyła podaż długu w czasie aukcji, akceptując jedynie te oferty zakupu obligacji, których oprocentowanie wynosiło mniej niż 7 proc..
Jest to maksymalny akceptowalny dla Rumunii koszt finansowania zewnętrznego. Sukcesem zakończyła się natomiast aukcja obligacji węgierskich, w czasie której tamtejsze Ministerstwo Finansów sprzedało o ponad 30% więcej 10-letnich papierów dłużnych niż planowano. W bieżącym tygodniu słabo wypadła oferta polskiego długu. Choć nie miało to związku z pogorszeniem sentymentu względem krajowej gospodarki, to jednak nieco zwiększyło ogólną niepewność w regionie.
Dziś z kraju poznamy dane dotyczące płac oraz zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw. Oczekuje się, iż przeciętne wynagrodzenie wzrosło w czerwcu o 4,6 proc. r/r, a zatrudnienie zwiększyło się o 1,0 proc. r/r.
W czwartek kurs EUR/USD odnotował dynamiczną zwyżkę z okolic poziomu 1,2700 do 1,2950. Potencjał wzrostowy tworzyły z jednej strony udane aukcje hiszpańskiego i francuskiego długu, z drugiej kolejne słabsze od prognoz dane z amerykańskiej gospodarki. W najbliższym czasie zwyżka wartości euro względem dolara powinna być jeszcze kontynuowana. Celem dla notowań tej pary walutowej może stać się opór na poziomie 1,3000. Warto zauważyć, że kurs EUR/USD nie reaguje natychmiast na publikacje danych z USA. Ich wpływ na notowania wydaje się jednak duży.
Niższe od prognoz odczyty wskaźników budują obraz słabszego od oczekiwań ożywienia w amerykańskiej gospodarce, co sprawia, że dolar ostatecznie nie może się oprzeć deprecjacji. Dzisiaj poznamy kolejny istotny odczyt – o godz. 15.55 zostaną przedstawione wstępne szacunki indeksu nastrojów konsumentów sporządzanego przez Uniwersytet Michigan. Jest on o tyle istotny, że jeszcze do niedawna liczono, że w najbliższych miesiącach rozwój gospodarczy w USA będzie wspierany przez silny wzrost konsumpcji.
Obecnie wzrost ten jest mniej prawdopodobny m.in. ze względu na wciąż słaby sektor pracy. Indeks nastrojów powinien wskazać, czy Amerykanie będą w najbliższym czasie skłonni do większej konsumpcji. Wczoraj amerykański Kongres zatwierdził ustawę reformującą regulacje sektora finansowego. Obecnie czeka ona już jedynie na podpis prezydenta. Zaostrza ona nadzór nad rynkiem finansowym. W stosunku do pierwotnych założeń została ona jednak nieco złagodzona, dlatego też giełdy nie zareagowały negatywnie na jej zatwierdzenie.
Joanna Pluta,
Tomasz Regulski