Pytanie, czy kolejność urodzeń ma trwały wpływ na osobowość, zajmuje naukowców od ponad 100 lat. Jako pierwszy zainteresował się tym filozof Alfred Adler, drugi z sześciorga rodzeństwa. Niemiecki zespół, którego artykuł ukazał się na łamach pisma PNAS, przetestował teorię nisz w rodzinie Franka J. Sullowaya, który odnosząc się do teorii Karola Darwina, utrzymuje, że różnice osobowościowe pomiędzy rodzeństwem są skutkiem odwiecznej walki o zasoby rodzicielskie oraz pozycję w rodzinie.
Psycholodzy – prof. Stefan Schmukle i Julia Rohrer z Uniwersytetu w Lipsku i prof. Boris Egloff z Uniwersytetu Johanna Gutenberga w Moguncji – przeanalizowali centralne cechy osobowości ponad 20 tys. dorosłych z Niemiec, USA i Wielkiej Brytanii (posłużyli się danymi z 3 dużych studiów). Okazało się, że ekstrawersja, stałość emocjonalna, ugodowość i sumienność (czynniki z modelu osobowości zwanego Wielką Piątką) nie są zależne od kolejności urodzeń. Odnotowano jedynie niewielkie różnice dot. samoopisu inteligencji. Pierworodni częściej wspominali o bogatym słowniku i mniejszych kłopotach ze zrozumieniem abstrakcyjnych idei.
W ten sposób badanie potwierdziło znane już wcześniej zjawisko: spadek obiektywnie mierzonej inteligencji w szeregu dzieci. Wpływ [kolejności urodzeń] na inteligencję udaje się doskonale zreplikować w dużych próbach, ale ponieważ jest on minimalny, na poziomie indywidualnym nie ma żadnego znaczenia. I choć średnie miary inteligencji się obniżają, w 4 przypadkach na 10 później urodzone dzieci są nadal mądrzejsze od starszego rodzeństwa. Prawdziwie istotnym wnioskiem z naszego studium jest to, że kolejność urodzin nie ma znaczącego wpływu na analizowane przez nas wymiary osobowości. Fakt ten pozostaje w sprzeczności nie tylko z uznanymi teoriami psychologicznymi, ale i intuicyjnymi przekonaniami wielu osób – podsumowuje Schmukle.
Wskazując raczej na przyczyny społeczne niż biologiczne, Rohrer podaje kilka potencjalnych przyczyn spadku IQ. Jedna z teorii jest taka, że późniejsze dzieci „rozcieńczają” zasoby rodziców, w tym uwagę. Niewykluczone również, że pierworodny funkcjonuje jako nauczyciel życia dla młodszych braci i sióstr. Uczenie innych ludzi to wymagające poznawczo zadanie. Dzieci muszą sobie przypominać opanowane wiadomości, organizować je i znajdować dobry sposób na przekazanie ich młodszym, co może korzystnie wpływać na własną inteligencję części pierworodnych.
Zaobserwowany efekt nie oznacza, że każdy pierworodny jest nieco bardziej inteligentny od młodszego rodzeństwa. Oznacza raczej, że jeśli oceniasz inteligencję większej liczby osób, natrafisz na większą liczbę rodzeństw z mądrzejszym pierworodnym niż rodzeństw z bardziej inteligentnymi później urodzonymi dziećmi. Jako 3. dziecko w rodzinie możesz więc nadal być bardziej inteligentny od 1. i 2. dziecka, a kolejność urodzeń to tylko jeden z wielu czynników mogących się przyczyniać do różnic w inteligencji rodzeństwa.