W zeszłym roku marka Volvo sprzedała na całym świecie 642 253 samochody. To bardzo dobry wynik. Najlepiej sprzedającym się modelem był oczywiście SUV – XC60. Mimo dużej popularności tego typu aut na rynkach całego świata, flagowa limuzyna S90 nadal nie narzeka na brak zainteresowania i znalazła 57 142 nabywców.

Volvo S90 swoją oficjalną premierę miało na targach w Detroit w 2016 roku, zostało zbudowane na płycie podłogowej SPA, wykorzystywanej również w modelu XC90, a produkcja odbywa się w chińskiej fabryce w Daqing. Na początku wiele osób obawiało się, że odbije się to niekorzystanie na jakości wykonania pojazdów tej marki. Sprawdźmy, czy obawy te były słuszne.

Model XC90 zapoczątkował nowy kierunek desingu marki Volvo. Uważam, że mimo upływu lat od debiutu i silnej konkurencji, jest jednym z lepiej wyglądających aut w segmencie. S90 oczywiście wpisano w ten kierunek stylistyczny, którego cechą charakterystyczną są LED-owe światła do jazdy dziennej w kształcie młota Thora. Młot ten, według mitologii nordyckiej, symbolizuje atrybut boga, piorunów i burzy, czyli wszechpotężnej siły. Volvo S90 mierzy prawie pięć metrów, na postoju robi piorunujące wrażenie, jego sylwetka jest bardzo zwarta, niska i napełniona dynamiką. Duże 20-calowe koła dopełniają całości, a chromowane detale podkreślają charakter bycia premium. Karoseria została zaprojektowana z dużym smakiem i dbałością o najdrobniejsze detale.

Wnętrze to synonim luksusu, wykończono je szlachetną skórą, prawdziwym drewnem i tworzywami wysokiej jakości. Nawet bardzo wymagający klient nie znajdzie powodów do narzekań. Projekt deski rozdzielczej to skandynawski minimalizm, w czystej postaci. Zasiadając za kierownicą, pierwsze na co zwracamy uwagę, to centralny ekran dotykowy o przekątnej 9 cali. Obsługujemy nim multimedia, a także sterujemy ustawieniami pojazdu i systemami wspomagającymi jazdę, dodatkowo menu jest bardzo czytelne. Dla osób lubiących delektować się muzyką, polecam legendarny już system audio Bowers & Wilkins. Firma powstała w 1966 r. i miłośnikom dobrego brzmienia jest bardzo dobrze znana. To akcesoryjne nagłośnienie w S90 jest fenomenalne, co w połączeniu z odpowiednim wygłuszeniem wnętrza sprawia, że w czasie jazdy można zapomnieć o codzienności.

Samochód uruchamiamy pokrętłem znajdującym się obok skrzyni biegów, znajdziemy tam również potencjometr pozwalający personalizować charakterystykę samochodu – od ekologicznej do dynamicznej. Fotele są bardzo wygodne, ich zakres regulacji jest szeroki, dodatkowo wyposażone mogą być w efektywną funkcję masażu. Z przodu miejsca jest pod dostatkiem, nawet dla bardzo wysokich osób, z tyłu sytuacja wygląda podobnie, jedynie wysoki tunel środkowy może nieco przeszkadzać trzeciemu pasażerowi. Bagażnik jest foremny, a jego pojemność to równe 500 litrów.

Egzemplarz testowy Volvo S90 wyposażony był w czterocylindrowy silnik o pojemności 2 l i mocy aż 310 KM. Motor zapewnia bardzo dobrą dynamikę, przy rozsądnym spalaniu. Jedyne czego może brakować, to kultowego dźwięku pięciocylindrowej jednostki napędowej Volvo, wycofanej wiele lat temu z powodu norm emisji spalin. Prędkość 100 km/h na liczniku pojawia się po upływie niecałych 6 s., a katalogowo V-max wynosi 250 km/h. Poruszając się spokojnie w trasie, można uzyskać spalanie na poziomie 8 – 9 l/100, co można uznać za bardzo rozsądny wynik. Średnia z testu to 11.9 l/100 km.

W układzie przeniesienia napędu pracowała skrzynia biegów o ośmiu przełożeniach (Geartronic), moc przekazywana była na wszystkie koła, z podziałem w proporcji 100/0 lub 50/50. Co ciekawe w momencie zatrzymania, każdorazowo komputer załączał napęd na cztery koła, aby zadbać o trakcję i bezpieczeństwo przy ruszaniu. Dodatkowo niskoprofilowe ogumienie o rozmiarze 20 cali troszczyło się, aby punkt styku z nawierzchnią był jak najlepiej wykorzystany. Tak skonfigurowane Volvo S90, praktycznie za każdym razem rusza z miejsca bez najmniejszego problemu. Mimo dużych kół, komfort jazdy był wysoki, nierówności wybierane były bez zająknięcia, a wspomniane już efektywne wyciszenie dbało, żeby do celu dotrzeć możliwie zrelaksowanym.

Udając się do salonu należy przygotować co najmniej 188 800 zł na zakup nowego Volvo S90. Do wyboru mamy trzy wersje wyposażenia: Momentum, R-Design i Inscription. Seryjnie auto wyposażane jest w system audio High Performance Sound, nawigację Sensus, reflektory przednie LED, osiemnastocalowe koła aluminiowe, czujniki parkowania oraz oczywiście w pakiet najnowocześniejszych systemów bezpieczeństwa czynnego i biernego. W naszym kraju można odnieść wrażenie, że samochód jest nieco niedoceniany, a to bardzo dopracowany wóz i chwalony przez wielu. Wynika to oczywiście ze specyfiki klasy premium, gdzie rywalizacja od lat jest bardzo zacięta i dziś zdominowana również przez SUV-y. Jednego można być pewnym, że kupując Volvo S90 nadal będziemy wyróżniać się z tłumu, pokażemy klasę i to jest piękne.

Tekst i zdjęcia: Mariusz Zbyszyński

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj