Wg danych szacunkowych ponad 600 tys. polskich rodzin spłaca kredyt hipoteczny zaciągnięty we franku szwajcarskim. Jeśli jest to np. kredyt na 10 lat i kurs franka w tym czasie spadnie o 10%, to również kwota, jaką spłacimy w przeliczeniu na złotówki będzie mniejsza. Niestety działa to także w drugą stronę. W przeciągu kilku dni frank umocnił się wobec euro przy jednoczesnym osłabieniu się złotego. Zatem jest to sytuacja niekorzystna dla osób, które zaciągnęły kredyt w tej walucie.
Wg danych szacunkowych ponad 600 tys. polskich rodzin spłaca kredyt hipoteczny zaciągnięty we franku szwajcarskim. Jeśli jest to np. kredyt na 10 lat i kurs franka w tym czasie spadnie o 10%, to również kwota, jaką spłacimy w przeliczeniu na złotówki będzie mniejsza.
Niestety działa to także w drugą stronę. W przeciągu kilku dni frank umocnił się wobec euro przy jednoczesnym osłabieniu się złotego. Zatem jest to sytuacja niekorzystna dla osób, które zaciągnęły kredyt w tej walucie. Podczas rozkwitu hipotecznego w połowie 2008 roku można było otrzymać kredyt z marżą równą 1 pkt. proc., średnia rynkowa wyniosła 1,3 pkt. proc. Klienci banków zachęceni spadkami franka, który aż 14 razy spadł poniżej 2 złotych, a najniższy średni kurs wg NBP osiągnął 31. lipca – niewiele ponad 1,9 zł., decydowali się na kredyt w tej walucie.
Jednak do dnia dzisiejszego frank podrożał o około 60%. Gdyby tego wzrostu nie rekompensowały obniżki stóp procentowych przez Szwajcarski Bank Narodowy, przełożyłoby się to na znaczny wzrost obecnych rat. Pierwsza rata kredytu na 300 tys. zł zaciągniętego na przełomie lipca i sierpnia 2008 roku wynosiła 1547 zł. przy oprocentowaniu na poziomie 4,09 proc., średniej marży 1,3 proc., stawce LIBOR równej 2,79 proc. i kursie CHF/PLN równym 1,9596 zł. Gdyby nie spadki stóp procentowych w Szwajcarii, miesięcznie trzeba by było płacić prawie 2500 złotych. Jednak dzięki obniżce stóp procentowych przez Szwajcarski Bank Narodowy obecna rata takiego kredytu wynosi 1747 zł., czyli tylko o 13% więcej od raty początkowej przy średniej marży 1,3 proc., oprocentowaniu 1,41 proc., stawce LIBOR równej 0,11 proc. i kursie CHF/PLN w wysokości 3,1337 zł.
Klienci decydujący się na kredyt hipoteczny zdają sobie sprawę z tego, że rata podlega wahaniom w zależności od kursu, ale w tym momencie to nie jest ich największy problem. Zmiany kursowe wpływają na poziom zadłużenia i jeśli ktoś chciałby spłacić kredyt w dniu dzisiejszym, to może się okazać, że kwota, jaką musiałby zwrócić bankowi jest wyższa od kwoty, na jaką została podpisana umowa kredytowa. Biorąc pod uwagę kredyt zaciągnięty na przełomie lipca i sierpnia 2008 roku na 400 tys. zł klient musiałby teraz oddać aż 600 tys. złotych(przy spreadzie w wysokości 6,6proc.). Oczywiście przy zaznaczeniu, że kredyt ten jest spłacany na bieżąco od dwóch lat. Dla większości osób, które np. chciałyby zmienić mieszkanie jest to nierealne i zniechęcające, tym bardziej, że ceny nieruchomości w większości przypadków spadają, więc pieniądze ze sprzedaży mieszkania nie wystarczą na spłatę kredytu.
Przewalutowanie kredytu na PLN wyeliminowałoby ryzyko walutowe, jednak w tym momencie jest to działanie nieopłacalne. Decydując się na przewalutowanie kredytu hipotecznego trzeba liczyć się ze znacznym wzrostem raty kredytowej, co jest spowodowane wyższym oprocentowaniem kredytu w złotówkach. Jedynym rozwiązaniem jest poczekać na umocnienie się złotego, w czym pomógłby plan ograniczenia deficytu budżetowego na 2011 rok. Decyzje Europejskiego Banku Centralnego również mają wpływ na kredyty Polaków. W przypadku, kiedy Europejski Bank Centralny podniesie stopy procentowe, sytuacja odwróci się i frank zacznie się osłabiać.
Obecnie osoby zamierzające kupić nieruchomość biorą pod uwagę kredyt w EURO. W zależności od oferty banku, jest on bardziej atrakcyjny od kredytu hipotecznego w CHF. Przy założeniu, że nieruchomość o wartości 400 tys. zł. będzie objęta kredytem na 100% jej wartości, okres spłaty kredytu wyniesie 360 miesięcy, a dochód netto osoby zainteresowanej kredytem wynosi nieco powyżej 6 tys. zł., to przy równych ratach jedna rata kredytu w CHF wyniosłaby 2 310,53 zł., a rata tego samego kredytu w EUR 1906,42 zł. (wyliczenie zostało przygotowane na postawie kursu walut z dnia 8.lipca 2010r.). Najmniej niespodzianek przy spłacie kredytu mają osoby, które zaciągnęły kredyt hipoteczny w rodzimej walucie.