Od niesprzyjających wiadomości z Azji rozpoczęły się wtorkowe notowania na rynkach finansowych. W listopadzie w Japonii pogłębiała się deflacja, która sięgnęła 0,5%. Jednocześnie malała aktywność gospodarki. Wydatki gospodarstw domowych w minionym miesiącu zmniejszyły się o 3,2% w skali roku, a produkcja przemysłowa poszła w dół o 4%. O 2,3% w ujęciu rocznym obniżyła się sprzedaż detaliczna. 

Od niesprzyjających wiadomości z Azji rozpoczęły się wtorkowe notowania na rynkach finansowych. W listopadzie w Japonii pogłębiała się deflacja, która sięgnęła 0,5%. Jednocześnie malała aktywność gospodarki. Wydatki gospodarstw domowych w minionym miesiącu zmniejszyły się o 3,2% w skali roku, a produkcja przemysłowa poszła w dół o 4%. O 2,3% w ujęciu rocznym obniżyła się sprzedaż detaliczna. We wszystkich przypadkach dane gospodarcze były gorsze od przewidywań i wyraźnie słabsze niż miesiąc wcześniej. To pokazuje, że negatywne tendencje nasilają się w tej bardzo istotnej dla globalnego wzrostu gospodarce. 
 
To kolejny azjatycki kraj, który popada w coraz większe problemy. Przez większość grudnia uwagę inwestorów skupiały też Chiny, w których coraz bardziej niepokoi rynek nieruchomości, zagrażający przyszłorocznej koniunkturze w tym kraju i tworzący ryzyko nawarstwiania się złych długów w tamtejszych bankach.
 
W takich warunkach zrozumiała jest presja zniżkowa na europejskich parkietach. Kraje azjatyckie, szczególnie dla Niemiec, są ważnym partnerem handlowym. Można zakładać, że w kolejnych tygodniach uwaga inwestorów coraz bardziej będzie przenosić się z doniesień związanych z kryzysem zadłużeniowym na Starym Kontynencie w stronę wiadomości na temat globalnej koniunktury gospodarczej. To jej rozwój może utrudnić (w przypadku dalszego spowolnienia), albo ułatwić (jeśli gospodarki miałyby nabierać tempa) walkę z problemem zadłużenia.
 
HOME BROKER ZWRACA UWAGĘ:
Złe wiadomości z Azji, która jest ważnym partnerem handlowym dla USA i Europy, nasilają obawy o stan globalnej gospodarki w kolejnych miesiącach
 
Presja na ceny mieszkań w Ameryce wciąż jest bardzo wyraźna
 
Rynki nieruchomości
 
Tylko nieznacznie wyhamowało tempo spadku cen mieszkań w Stanach Zjednoczonych w październiku w porównaniu z wrześniem. Indeks S&P/Case Shiller poszedł w dół w skali roku o 3,4% wobec 3,5-proc. zniżki miesiąc wcześniej. Październikowy wynik był słabszy niż oczekiwali ekonomiści. Uznawany za najbardziej wiarygodny miernik sytuacji w zakresie cen na rynku mieszkaniowym w USA indeks S&P/Case Shiller, bazujący na stałej próbce wycenianych nieruchomości, potwierdza, że przedwczesne są wszelkie wnioski mówiące o ożywieniu rynku mieszkaniowego w Ameryce. Takie opinie zaczęły się ostatnio pojawiać po tym, jak część danych z rynku była wyraźnie lepsza od przewidywań. 
 
18 z 20 branych pod uwagę w indeksie miast odnotowało w październiku zniżkę w ujęciu rocznym. Najgorzej pod tym względem było w Atlancie, gdzie regres sięgnął 12%, co doprowadziło do ustanowienia nowego dołka cen. Wzrost cen nastąpił natomiast w Detroit (o 2,5%) oraz w Waszyngtonie (1,3%). 
 
 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj