Kościół rzymskokatolicki jest w Polsce instytucją szczególnie uprzywilejowaną. Oprócz ponad 1,2 mld złotych z kieszeni wiernych, blisko 2 mld zł dostaje od państwa w formie dotacji. Hierarchowie, którzy bardzo krytycznie odnosili do naszego wejścia do Unii Europejskiej, chętnie sięgają też po pieniądze z Brukseli. Ich coroczne wpływy to łącznie ponad 3 mld złotych.
Wraz z sukcesem Ruchu Palikota w wyborach parlamentarnych, powróciła kwestia stosunków państwo-religia. Rozgorzała debata wokół obecności krzyża w miejscach publicznych. Kościół zaproponował likwidację Funduszu Kościelnego, w zamian za możliwość dodatkowego 1 procentowego odpisu podatkowego na jego rzecz. Oszacowaliśmy dochody Kościoła, oraz skalę państwowych dotacji i ulg podatkowych jakie gwarantuje mu prawo.
W Polsce zarejestrowanych jest 30 kościołów i związków wyznaniowych, Kościoły katolickie zajmują wśród nich zdecydowanie dominującą pozycję. Według danych GUS do tego wyznania przyznaje się około 90 proc., czyli blisko 34 mln Polaków. Z tego 33,7 mln to członkowie Kościoła rzymskokatolickiego.
Po kościołach katolickich najbardziej liczne są w Polsce kościoły prawosławne – pół miliona wiernych, protestanckie – blisko 150 tys. oraz Związek Wyznania Świadków Jehowy – ich jest o 30 tysięcy mniej niż protestantów.
Wszystkie cieszą się przywilejami finansowymi. – Kościół i każdy związek wyznaniowy wpisany do rejestru uzyskuje osobowość prawną oraz może korzystać z wielu uprawnień. W sprawach majątkowych kościoły działają poprzez swoje osoby prawne – mówi Money.pl Małgorzata Brzoza, rzecznik prasowy Ministerstwa Finansów.
Kościoły są zwolnione z podatków lokalnych i tych od nieruchomości. Ponadto duchowni nie płacą podatków od czynności cywilnoprawnych, od spadków i darowizn, oraz zwolnieni są z opłat celnych. – Wszystkie te ulgi nie dotyczą jednak działalności gospodarczej – zastrzega Brzoza.
Za to dodatkowym bonusem jest to, że kościelne rozgłośnie radiowe zyskały status nadawców społecznych i zwolniono je z opłat koncesyjnych. Z racji swojej dominującej roli najbardziej korzysta na tym Kościół rzymskokatolicki.
Jak policzył Money.pl, same dotacje państwa dla katechetów, na katolickie uczelnie, szkoły i przedszkola oraz kapelanów to rocznie 1,65 mld zł.
Od wiernych, księżą zbierają rocznie ponad 1,22 mld zł. Bruksela dorzuca rocznie średnio 100 mln zł.
„Co łaska” to grubo ponad 1,2 mld zł rocznie
Armia księży Kościoła rzymskokatolickiego liczy w Polsce nieco ponad 30 tys., zakonników i zakonnic jest około 6 tys. Kościół podzielony jest na ponad 10,2 tys.parafii. Jako że w Polsce jest 30 tys. kapłanów, oznacza to, że 10,2 tys. księży pełni funkcję proboszczów, a około 20 tys. to wikariusze. Parafie łączą się w dekanaty, a te w diecezje. W Polsce istnieją 44 diecezje, które łączą się w 15 metropolii.
Jak zaznaczają przedstawiciele Episkopatu, w Polsce każda parafia ma niezależność finansową jeśli chodzi o rozliczanie się z datków od wiernych. Proboszcz ma obowiązek prowadzenia ksiąg finansowych i raz w roku sporządza sprawozdanie z przychodów i rozchodów parafii, które jest przekazywane kurii.
Z danych Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego wynika, iż regularnie w mszach uczestniczy około 40 proc. wiernych czyli 13,8 mln Polaków. Ich liczba spadła minionym dziesięcioleciu o blisko 2 mln. To głównie ta część katolików utrzymuje kościół, reszta płaci od wielkiego święta albo wcale.
Ksiądz zarabia przede wszystkim na stypendiach mszalnych, czyli popularnej ofierze składanej przez wiernych za msze w określonej intencji oraz przy okazji sakramentów: chrztów, zapowiedzi, ślubów, pogrzebów czy święcenia przedmiotów i miejsc.
Te są bardzo zróżnicowane. Na przykład w przypadku ślubów wysokość datków waha się od 50 do 2000 zł, a w przypadku od 20 do 500 zł. Są parafie, które za pochówek biorą 50 zł, ale są też takie, które inkasują nawet 5000 zł.
Z szacunków Sedlak&Sedlak oraz Fundacji FOR na podstawie danych zebranych w diecezjach wynika, iż proboszcz zarabia średnio 6 tys. zł, a wikariusz 2290 zł miesięcznie.
Biorąc pod uwagę liczbę proboszczów i wikariuszy, Money.pl oszacował, że ich roczne dochody z tacy i co łaska to 1 mld 229 mln zł rocznie. Oczywiście te dochody zależnie od parafii są zróżnicowane. W przypadku małych, wiejskich parafii sięgają kilkudziesięciu tysięcy zł, a w przypadku największych-miejskich, przekraczają 400 tys. zł.Średnio jest to około 120 tys. zł.
Oprócz ryczałtowego podatku, około 30 proc. zebranych od wiernych pieniędzy proboszczowie przekazują swoim zwierzchnikom.
Ponad 1,6 mld zł na nauczanie i kapelanów
Przede wszystkim państwo finansuje naukę religii w szkołach podstawowych, gimnazjach i średnich. W poprzednim roku szkolnym wynagrodzenia katechetów kosztowały budżet 1 132 mln zł.
Państwo dokłada jeszcze do wyznaniowych uczelni, szkół i innych instytucji prowadzonych przez kościoły. Dotyczy to miedzy innymi aż pięciu uczelni katolickich, wśród nich jest Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II. Budżetowe dotacje do kościelnych uczelni w ubiegłym roku sięgnęły 180 mln zł. Na ponad 850 katolickich ochronek, przedszkoli oraz szkół wydano blisko 300 mln zł.
Z naszych podatków finansowane są także pensje kapelanów i duchownych w wojsku, policji, straży granicznej, więzieniach oraz straży pożarnej. Na duchownych w mundurach idzie rocznie ponad 21 mln zł.
Kościół nie gardzi pieniędzmi z Brukseli
Po unijne pieniądze sięgają nie tylko firmy, samorządy czy rolnicy, mogą to robić także Kościoły, zakony i związki wyznaniowe. Pieniądze dostają głównie na remonty, renowacje, przebudowy i modernizacje kościołów i innych obiektów sakralnych, a także na dopłaty do uprawianej ziemi. Kościoły realizują teraz inwestycje, których wartość przekracza miliard złotych. Około 750 mln zł wyłożyła Bruksela. Blisko 700 mln złotych otrzymał Kościół katolicki. Duchowni pozyskują pieniądze z dwóch źródeł. Pierwsze to program Kapitał Ludzki, drugi to unijne programy regionalne.
Rekordziści jeżeli chodzi o pozyskanie unijnych pieniędzy to Instytut Teologiczno-Pastoralny im. św. Józefa Sebastiana Pelczara w Rzeszowie. Dostał ponad 44 mln zł na budowę swojej siedziby. Z kolei ojcowie paulini z Jasnej Góry otrzymali ponad 25 mln zł na remont bazyliki w swoim klasztorze.
2 mld zł na podatkowych przywilejach?
Księża płacą kwartalny podatek zryczałtowany. Jego wysokość zależy od liczby osób mieszkających na terenie parafii, niezależnie od tego czy są wierzący czy nie i czy są praktykujący. Jest od niego odliczana kwota ubezpieczenia zdrowotnego, które jest płacone przez duchownych dobrowolnie. Dodatkowo proboszcz może wystąpić o obniżenie ryczałtu. Zwolnieni są z niego zakonnicy, biskupi, arcybiskupi i kardynałowie. Istnieje także możliwość zrzeczenia się przez wikariusza lub proboszcza płacenia podatku w formie ryczałtu.
Zryczałtowany podatek jaki Kościół płaci państwu, wynosi – zależnie od wielkości miejscowości od 384 do 1374 zł dla proboszczów, średnio to 879 zł. Wikariusze wykładają miesięcznie od 242 do 446 zł czyli średnio 344 zł. Wszyscy księża płacą więc 63 mln zryczałtowanego podatku rocznie.
Gdyby objęto duchownych powszechnie obowiązującym podatkiem PIT, od swoich dochodów musieliby zapłacić 233 mln zł . Tak więc państwo rozliczając ich w preferencyjny sposób, de facto funduje Kościołowi swoistą ulgę podatkową w wysokości 170 mln zł rocznie.
Jeszcze więcej państwo traci na składkach zdrowotnych i emerytalnych. Księża pracujący w parafiach odprowadzają składkę do ZUS we własnym zakresie, ale od zryczałtowanego podatku jest odliczana, płacona dobrowolnie składka do NFZ.
W przypadku 40 proc. duchownych, składki do ZUS i NFZ są całkowicie lub częściowo finansowane z Funduszu Kościelnego. W tym roku na ten fundusz państwo przeznaczy ponad 94 mln zł. Oprócz finansowania składek pieniądze te idą też na remonty kościołów i zakonów. Gdyby każdy z 30 tys. księży samodzielnie płacił składkę do NFZ i ZUS, państwo oszczędziłoby 224 mln zł.
Te oszczędności Kościoła na podatku dochodowym oraz składkach ubezpieczeniowych to tylko niewielka część tego co zostaje w kieszeniach księży. Około 1,5 mld zł rocznie, państwo traci na zwolnieniach kościelnych osób prawnych od nieruchomości, spadków, darowizn oraz od czynności cywilnoprawnych. To jednak tylko szacunkowa kwota, która pojawia się w sejmowych interpelacjach poselskich. – Nie liczymy tego i nie jesteśmy w stanie powiedzieć jaka to dokładnie kwota mówi Małgorzata Brzoza, rzecznik prasowy Ministerstwa Finansów.
Bonus wartości 5 mld zł od Komisji Majątkowej
Po 1989 roku państwo okazało kościołom i związkom wyznaniowym szczególną hojność. W ramach zadośćuczynienia za prześladowania w latach 40. i 50., organizacjom religijnym przekazano nieruchomości mające ponad 150 tys. ha. Wśród nich było ponad 700 zabudowanych nieruchomości.
W sumie przez około 20 lat swojej działalności Komisja Majątkowa przekazała Kościołowi Katolickiemu majątek wartości ok. 5 mld zł oraz rekompensatę i odszkodowania w wysokości 143,5 mln zł.
Kościołowi mało, chce trzy razy więcej
Kościół jest gotowy przystać na likwidację Funduszu Kościelnego w zamian za zastąpienie go możliwością dobrowolnego przekazania 1 proc. z PIT na rzecz wybranego kościoła lub związku wyznaniowego.
Zmiana wymagałaby nowelizacji ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych. Jak na razie resort finansów nie potwierdza by prowadzono jakieś przymiarki do zmiany prawa. Do Ministerstwa Finansów nie wpłynęły żadne propozycje dotyczące likwidacji Funduszu Kościelnego i zastąpienia go możliwością dobrowolnego przekazania dodatkowego 1 proc. z PIT na rzecz wybranego kościoła lub związku wyznaniowego, co uniemożliwia ustosunkowanie się do takiej propozycji – głosi komunikat Ministerstwa Finansów.
Zgodnie z tegorocznymi danymi resortu finansów dotyczącymi rozliczenia PIT za 2010 rok, w ramach 1 proc. podatku Polacy przekazali organizacjom charytatywnym ponad 400 mln zł. Z możliwości tej skorzystało ponad 10 mln osób, czyli 38 proc. ogółu podatników. Przekazana przez nich kwota stanowiła w sumie 0,67 proc. podatku należnego fiskusowi, a średnia wpłata wyniosła 39 zł.
Zakładając, że na odpis zdecydowałaby się tylko połowa regularnie uczęszczających na msze, czyli blisko 7 mln Polaków, oznaczałoby, że na konta Kościoła trafiło by rocznie blisko 300 mln zł. To ponad trzykrotnie więcej niż dostaje teraz w ramach świadczeń przekazywanych przez Fundusz Kościelny.
Money.pl