Zaledwie w ciągu jednego dnia Polacy wykupili obligacje Alior Banku za 150 mln zł. Dwa dni wcześniej podobna sztuka udała się spółce Best. Zdaniem Expandera przyczyną tak dużego zainteresowania obligacjami firm jest rekordowo niskie oprocentowanie lokat bankowych, które w ostatnim czasie spadło, ze względu na podatek bankowy. W tej sytuacji odsetki od obligacji na poziomie ok. 5% wydają się niezwykle atrakcyjne. Ci, którzy nie zdążyli skorzystać ze wspomnianych ofert już niedługo będą mogli skorzystać z kolejnych, m. in. Banku Pocztowego.
Alior Bank zaoferował obligacje z oprocentowaniem wynoszącym aż 5% (w pierwszym okresie odsetkowym). Choć planowany okres zapisów miał wynosić 2 tygodnie, już po pierwszym dniu zgłoszono zapotrzebowanie na kwotę wyższą niż bank potrzebuje (150 mln zł). Jednak zgodnie z warunkami emisji zapisy można składać jeszcze drugiego dnia, czyli 15 kwietnia. W rezultacie obligacji zabraknie dla wszystkich zainteresowanych i będzie musiała zostać dokonana redukcja. Ci, którzy się zapisali, otrzymają więc ich mniej niż chcieli. Co ciekawe, dwa dni wcześniej tak samo szybko obligacje o wartości 50 mln zł sprzedała spółka Best..
Tak duże zainteresowanie wynika najprawdopodobniej z tego, że w ostatnich miesiącach po raz kolejny spadło oprocentowanie lokat bankowych. Jeszcze w październiku ubiegłego roku na najlepszych lokatach bez gwiazdek można było uzyskać 3%. Ze względu na wprowadzenie podatku bankowego obecnie takich ofert już nie znajdziemy. Oczywiście wciąż można zobaczyć reklamy, na których oprocentowanie depozytów wynosi nawet 4% lub 5%. Zwykle można na nich jednak ulokować jedynie niezbyt dużą kwotę, na krótki okres, po którym oferta promocyjna przestaje być dostępna dla danego klienta.
Oferty obligacji kończą się tak szybko, że nie wszyscy zainteresowani zdążą z nich skorzystać. Na pocieszenie możemy dodać, że w najbliższym czasie pojawią się kolejne propozycje. Prawdopodobnie już niedługo ruszy oferta Banku Pocztowego, Getin Banku i firmy Kruk. Być może do tego grona dołączą inne banki, gdyż pieniądze zebrane z emisji obligacji podporządkowanych mogą być zaliczone do kapitałów własnych. Tymczasem rosną wymogi w tym zakresie i część instytucji musi poprawić swoje wskaźniki.
Na koniec kilka praktycznych informacji. Tego typu obligacje mają często kilkuletni okres wykupu. Jednak często istnieje możliwość wcześniejszego wycofania się z takiej lokaty kapitału. Nierzadko są one bowiem notowane na Catalyst, czyli rodzaju giełdy, na której można kupować i sprzedawać obligacje za pośrednictwem rachunku maklerskiego. Ich oprocentowanie zwykle jest zmienne (suma stawki WIBOR i marży), ale zdarzają się też takie, których odsetki są stałe w całym okresie. Zdarza się też, że obligację można kupić drożej lub taniej niż wynosi jej wartość nominalna. Wtedy rentowność takiej inwestycji może być wyższa lub niższa od jej oprocentowania.
Obligacje są dość bezpiecznym rodzajem inwestycji. Z góry bowiem wiadomo, ile wyniosą odsetki (oprocentowanie stałe) lub przynajmniej, jak będą wyliczane (oprocentowanie zmienne). Trzeba jednak dodać, że jeśli firma, która je wyemitowała upadnie, możemy nie odzyskać swoich pieniędzy.
Autor:Jarosław Sadowski