Nowe obowiązki, podatki i opłaty to wyzwania, z którymi mierzy się sektor bankowy. Problem w tym, że pośrednio płacą za nie potencjalni kredytobiorcy. O kredyt jest trudniej, a do tego sam dług jest droższy niż przed rokiem – wynika z danych zebranych przez Lion’s Bank.
Trzyosobowa rodzina dysponująca dochodem na poziomie 5 tys. zł netto może pożyczyć niecałe 362 tys. zł (mediana) w formie 30-letniego kredytu – wynika z najnowszych danych zebranych przez Lion’s Bank. Jest to najniższy wynik od 42 miesięcy, a więc jeszcze zanim Rada Polityki Pieniężnej zaczęła obniżać stopy procentowe w Polsce pod koniec 2012 roku.
Co więcej, możliwości pożyczkowe modelowej rodziny bardzo szybko topnieją. W ciągu roku zdolność kredytowa modelowej rodziny spadła o 100 tys. zł. Co to oznacza dla przeciętnego nabywcy? W dużym mieście za taką kwotę można kupić ponad dwadzieścia metrów używanego „M” (średnia 23,7 m kw.). To w uproszczeniu oznacza, że jeśli rok temu ktoś mógł kupić trzypokojowe mieszkanie, dziś może zostać właścicielem dwóch pokoi.
Najsłabiej zmianę tę odczują mieszkańcy Warszawy. Przez wysokie ceny nieruchomości, spadek zdolności kredytowej przekłada się na możliwość zakupu o 14 m kw. mniej. Na drugim biegunie są: Katowice, Łódź czy Zielona Góra. W nich to za 100 tys. zł można by kupić około 30 m kw. używanego „M”.
Do kalkulacji przyjęto, że kredytobiorcy zobowiązują się do korzystania z bankowego rachunku i karty kredytowej, a w niektórych bankach także kupują dodatkowe ubezpieczenie (o ile jest to niezbędne).
Więcej płacisz, mniej pożyczysz
Spadająca zdolność kredytowa to tylko jeden z efektów nowych obowiązków i opłat jakie w ostatnim czasie nałożono na banki. Jedną z najgłośniejszych zmian było wprowadzenie podatku bankowego. Ten niemal automatycznie przyczynił się do wzrostu marż kredytowych. Jeszcze w grudniu 2015 roku przeciętna marża wynosiła około 1,75%, a dokładnie rok temu było to 1,78%. Dziś jest to już 2,09% – wynika z danych Lion’s Bank.
Dalej mechanizm działa już prosto. Skoro wzrosło oprocentowanie długu (marża jest jej składnikiem), to przy nowych kredytach miesięczne raty są wyższe, a przy wyższych ratach banki uznają, że rodzina, której dochody w ciągu roku się nie zmieniły, może dziś pożyczyć na mieszkanie wyraźnie mniej niż rok temu.
Nikt już nie pożyczy pół miliona
Co należy podkreślić, kwiecień 2016 roku, przyniósł też inną złą wiadomość dla modelowej rodziny. Po raz pierwszy od dłuższego czasu, banki nie chcą już jej pożyczyć na zakup mieszkania kwoty pół miliona złotych. Jeszcze miesiąc temu taką gotowość deklarowały dwa banki, a pod koniec 2015 roku takich instytucji było nawet 4-5. Dziś w badanym przypadku najwięcej pożyczyć chciałyby BZ WBK, ING Bank Śląski, Raiffeisen Polbank, i BPH. Te instytucje deklarują, że rodzina zarabiająca co miesiąc 5 tys. zł netto może liczyć na od 410 do ponad 423 tys. zł długu.
Autor:Bartosz Turek, Anna Olesiejuk