Wbrew statystykom i ostrzeżeniom wrzesień okazał się z punktu widzenia agresywnych inwestycji bardzo korzystnym okresem. Wiele giełd w państwach rozwiniętych w kończącym się miesiącu ustanowiło nowe rekordy trendu wzrostowego, trwającego od wiosny 2009 r. Zyskiwały waluty z emerging markets, dobre nastroje panowały na rynkach akcji w państwach rozwiniętych. W górę szły ceny surowców, jak również obligacji, choć tych ostatnich w niewielkim już stopniu.
Wbrew statystykom i ostrzeżeniom wrzesień okazał się z punktu widzenia agresywnych inwestycji bardzo korzystnym okresem. Wiele giełd w państwach rozwiniętych w kończącym się miesiącu ustanowiło nowe rekordy trendu wzrostowego, trwającego od wiosny 2009 r. Zyskiwały waluty z emerging markets, dobre nastroje panowały na rynkach akcji w państwach rozwiniętych.
W górę szły ceny surowców, jak również obligacji, choć tych ostatnich w niewielkim już stopniu. Nietypowe było też zachowanie premii za ryzyko inwestycji na rynkach wschodzących, którą obrazuje różnica rentowności obligacji z tego grona krajów i amerykańskich papierów skarbowych. Przez cały miesiąc pozostawała stabilna, podczas gdy można byłoby się spodziewać, że przy globalnej skłonności do ryzyka będzie się obniżać. W średnim terminie taka polaryzacja zachowań rynku obligacji i akcji na emerging markets może niepokoić.
Kluczowe czynniki, które oddziaływały na finansowe w kolejnych tygodniach zapewne się nie zmienią. Może się jedynie zmienić ich bilans. Po stronie pozytywów są na pewno oczekiwania na kolejną falę ilościowego luzowania polityki w USA i w innych dojrzałych gospodarkach. Po stronie negatywów mamy nasilający się znów kryzys finansów publicznych na Starym Kontynencie. Kolejnym jego przejawem jest obniżka ratingu dla Hiszpanii przez agencję Moody’s. Szalę na korzyść kupujących we wrześniu przechylały dane gospodarcze z USA i Chin, które wykazywały oznaki poprawy względem poprzednich 2-3 miesięcy. Symptomatyczne było to, że zwyżki cen akcji zaczęły się z początkiem września, kiedy podano lepszy od oczekiwanego indeks ISM w USA. Jeśli jednak kolejne tygodnie przyniosą rozczarowanie danymi gospodarczymi, to atmosfera może zmienić się o 180 stopni.
HOME BROKER ZWRACA UWAGĘ:
Mimo rekordowo niskiego oprocentowania kredytów hipotecznych w USA wciąż brakuje chętnych do ich zaciągania
Obniżka ratingu Hiszpanii potwierdza odnawianie się kryzysu finansów publicznych w Europie.
Rynki nieruchomości
Czwarty kolejny miesiąc obniżała się liczba przyznanych kredytów hipotecznych w Wielkiej Brytanii. W sierpniu było ich 47,4 tys. wobec 48,3 tys. w lipcu. Sierpniowy wynik był najsłabszy od lutego tego roku. Wartość przyznanych kredytów wyniosła 11,3 mld funtów, mniej więcej tyle, co miesiąc wcześniej. Po uwzględnieniu wygasających pożyczek portfel kredytów hipotecznych w Wielkiej Brytanii zmienił się o 1,66 mld funtów wobec 18 mln funtów miesiąc wcześniej. Akcja kredytowa wciąż pozostaje o połowę mniejsza niż w szczytowym momencie boomu na brytyjskim rynku nieruchomości w 2007 r.
Mimo tego, że w minionym tygodniu zainteresowanie kredytami hipotecznymi na zakup domu w USA zwiększyło się o 2,4%, to również pozostaje na bardzo niskim poziomie. Zaskakujący był natomiast spadek liczby wniosków o kredyty związane z refinansowaniem wcześniej zaciągniętych zobowiązań. W obliczu rekordowo niskiego oprocentowania kredytów można byłoby się raczej spodziewać wzrostu.
Katarzyna Siwek
Zobacz także:
– Kosztowny błąd w programie Rodzina na Swoim
–Konsolidacja korzystna dla portfela
– Mniejsza pensja to mniejsze mieszkanie
,21,5442,1285843765