przeszklone sciany w domu jednorodzinnym

Żyjemy w czasach dynamicznych zmian społecznych. Coraz później decydujemy się na założenie rodziny, a jej dominujący model to 2+1. Chcemy też zbierać doświadczenia: brać udział w szkoleniach czy eventach, chodzić na koncerty, tworzyć społeczności wspólnie realizujące ważny dla nas cel. Taka sytuacja warunkuje zupełnie inne podejście do kwestii mieszkania. Dla jednych lokum to jedynie „sypialnia”, podczas gdy inni wolą celebrować każdą chwilę właśnie w domu.

 

Deweloperzy zauważają, że potrzeby nabywców zmieniają się błyskawicznie. Jeszcze nie tak dawno wielu poszukiwało spokojnych terenów na peryferiach miast, dziś z kolei preferowane są lokalizacje w pobliżu centrum. Dobre skomunikowanie gwarantuje możliwość uczestniczenia w istotnych dla nas wydarzeniach.

Większy metraż wraca do łask

– Duża grupa ludzi poszukujących własnego „M” decyduje się na dwupokojowe mieszkania, o powierzchni do 50 m2. Ostatnio jednak coraz częściej kupowane są te czteropokojowe, o metrażu 75–90 m2 – komentuje Jakub Orski z działu sprzedaży wrocławskiego dewelopera WPBM „Mój Dom” SA. – Z naszej obserwacji wynika, że trend nabywania mieszkań na cele inwestycyjne przybiera na sile. Niektórzy kupują nawet po cztery lokale w jednej inwestycji i wszystkie przeznaczają na wynajem.

Mieszkanie we Wrocławiu to opłacalna inwestycja

Wrocław to doskonałe miejsce na taką inwestycję. Według najnowszych danych Metrohouse, stolica Dolnego Śląska jest liderem w kraju: przy mieszkaniu o powierzchni 40 m2 możemy tu liczyć na rentowność nieco ponad 6%. Chętnych na wynajem nie brakuje: począwszy od studentów, poprzez ludzi przyjeżdżających do Wrocławia w poszukiwaniu pracy, aż po tych, którzy aktualnie nie mogą pozwolić sobie na kredyt. Niektórzy upatrują w tym sposobu na życie i wzorem zachodnich trendów, nie przywiązują się do jednego miejsca na stałe.

O te kwestie pytają przyszli nabywca

Zmieniło się także podejście do samego procesu zakupu. – Zainteresowani pytają przede wszystkim o lokalizację. To czynnik priorytetowy: wśród młodych ludzi i nabywców inwestycyjnych przeważają te nieruchomości na sprzedaż, które są położone bliżej centrum, w dobrze skomunikowanej części miasta. Duża grupa osób poszukujących mieszkania w celach prywatnych, decyduje się na niską zabudowę na peryferiach – opowiada Orski. Jak dodaje, przyszłych nabywców interesuje szczególnie to, czy mieszkanie jest rozkładowe i posiada balkon. Ważna jest także jasna kuchnia. Coraz mniej ludzi natomiast zwraca uwagę na to, czy osiedle jest strzeżone.

Zainteresowani już na pierwszym etapie poszukiwań mieszkania sprawdzają wiarygodność deweloperów i zapoznają się z ich realizacjami: wyglądem i otoczeniem. Dopiero wówczas, gdy mają pewność co do bezpieczeństwa przyszłej transakcji, decydują się na szczegółowe poznanie oferty. – Ludzie szukają informacji w różnych miejscach. Przyszli nabywcy czerpią dużą wiedzę z internetu, a nawet z banerów na inwestycjach: zarówno tych będących w trakcie realizacji, jak i gotowych. Wiele osób, które spotkaliśmy w ciągu naszych 20 lat działalności, zdecydowało się na kupno z polecenia znajomych, którzy już nabyli swoje mieszkanie. Klient jest dziś świadomy swoich potrzeb i zdeterminowany, by je realizować – podsumowuje Jakub Orski.

Ostatnie pięć lat zaowocowało ogromną zmianą w kwestii podejścia do kupowania nieruchomości. Mamy dziś do czynienia z bardziej świadomym klientem: przyszli nabywcy dokładniej weryfikują wiarygodność dewelopera i znają już inwestycję, a zadawane pytania mają na celu jedynie doprecyzować szczegóły oferty, takie jak cena czy rozkład pomieszczeń. Znaczna liczba osób kupuje też mieszkania pod wynajem.

Źródło:WPMD MD

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj