Polacy podróżują coraz więcej i chętniej. Beneficjentem tego pozytywnego trendu są również biura podróży, z usług których od stycznia do czerwca skorzystało aż 3,94 mln Polaków, czyli o 14 proc. więcej niż rok wcześniej. Z raportu „Sytuacja w branży turystycznej. Wymarzone wakacje biur podróży” przygotowanego przez BIG InfoMonitor wynika, że przez rok przeterminowane zadłużenie kredytowe i pozakredytowe branży niemal się nie zmieniło, ale liczba firm z problemami wzrosła o 18 proc. Po I półroczu 2018 r. zaległości przekraczające 66 mln zł ma 730 firm z tej branży, czyli co 14. przedsiębiorstwo oferujące usługi turystyczne (7,2 proc.).
– Polski rynek jest coraz bardziej dojrzały, dotyczy to również branży turystycznej. Jeszcze kilka lat temu regularnie pojawiały się informacje o bankrutujących biurach podróży. Najgorszy pod tym względem był rok 2012. Ten okres całe szczęście już za nami – mówi Sławomir Grzelczak, Prezes BIG InfoMonitor. – Nasze dane pokazują, że moralność płatnicza branży jest niezła, choć obserwowany w ciągu roku wzrost liczby firm z problemami jest niepokojący. Problemy z regulowaniem zobowiązań ma obecnie ponad 7 proc. firm, wobec 6,1 proc. wśród ogółu przedsiębiorstw. W branży nie brakuje też takich podmiotów, które narażają swoich kontrahentów na duże straty – dodaje.
Rekordzista ma jedną trzecią zaległości całej branży
Przeterminowane min. 30 dni i na kwotę co najmniej 500 zł zadłużenie kredytowe i pozakredytowe firm turystycznych w Polsce wyniosło po I półroczu 2018 r. niemal 66,4 mln zł. Prawie 84 proc. tej sumy stanowiły przeterminowane zobowiązania kredytowe. W ponad 80 proc. odpowiedzialni za całą sumę zadłużenia są organizatorzy turystyczni. Spoczywa na nich prawie 55 mln przeterminowanego zadłużenia. – Są to przedsiębiorcy organizujący wyjazdy turystyczne, czyli największe firmy, których marki są powszechnie znane. To właśnie oni ponoszą odpowiedzialność wobec klienta za niewykonanie lub nienależyte wykonanie umowy o świadczeniu usług turystycznych. W tej grupie 8 proc. nie reguluje swoich zobowiązań finansowych na czas – wyjaśnia Sławomir Grzelczak.
Dane te wyglądałyby zapewne korzystniej, gdyby nie rekordzista, który ma ponad 24 mln zł niespłaconych rat kredytów i faktur wystawionych przez kontrahentów. Jego zaległość to aż 37 proc. ogółu przeterminowanych płatności całej branży. Firma ta była w rejestrze również przed rokiem, wówczas miała 21,4 mln zł długu.
Biorąc pod uwagę zarówno agentów turystycznych, pośredników oraz organizatorów turystyki obciążonych niespłaconymi należnościami, to w bazach BIK i BIG InfoMonitor było ich łącznie 730, co stanowi 7,2 proc. firm z branży widniejących w KRS i CEIDG na koniec czerwca tego roku. Największą grupę wśród analizowanych firm stanowią organizatorzy turystyczni (405 z 730 podmiotów).
Rok wcześniej takie problemy dotyczyły co szesnastej firmy, udział przedsiębiorstw z problemami wynosił bowiem 6,2 proc. Przez rok przybyło 113 firm z zaległościami (18 proc.). Choć kwota niespłacanych przez nie faktur i rat wzrosła w tym czasie nieznacznie, bo o 1,6 mln zł (2,5 proc.), to jednak zwraca uwagę dwucyfrowa dynamika przyrostu liczby dłużników.
Najwięcej firm turystycznych z niespłaconym zadłużeniem w bazach BIG InfoMonitor oraz BIK pochodzi z województwa mazowieckiego. Po I półroczu 2018 r. było ich 189. Drugie pod tym względem jest województwo śląskie (130). Najmniej biur podróży z problemami mieści się w województwach świętokrzyskim i lubuskim – odpowiednio po 6 i 8.
Jeżeli chodzi o wysokość przeterminowanego zadłużenia, to przodują biura podróży z województwa małopolskiego z sumą 30,2 mln zł – wyłącznie jednak za sprawą krajowego rekordzisty, który ma tu siedzibę. Najmniej kłopotów ze spłatą należności mają biura podróży z województwa świętokrzyskiego. Z baz BIK i BIG InfoMonitor wynika, że na koniec II kw. 2018 r. było to 27,3 tys. zł. Dług ten należał do 6 przedsiębiorstw.
Polak na wakacjach
Lawina bankructw biur podróży spowodowała zmiany w przepisach prawa, które mają chronić przede wszystkim konsumentów. Pod koniec 2016 r. uruchomiono Turystyczny Fundusz Gwarancyjny, wchodzący w skład Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego. Stanowi on dodatkowe zabezpieczenie na wypadek niewypłacalności organizatorów turystyki lub pośredników turystycznych. Przedsiębiorcy profesjonalnie zajmujący się organizowaniem imprez turystycznych, są obowiązani odprowadzać składkę na rzecz Turystycznego Funduszu Gwarancyjnego od każdego uczestnika imprezy turystycznej. W ubiegłym roku 3,5 tys. operatorów przelało na konta funduszu 40 mln złotych.
Ewidencję biur podroży prowadzi Ministerstwo Sportu i Turystki oraz Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny. Z danych Centralnej Ewidencji Organizatorów Turystyki i Pośredników Turystycznych wynika, że na początku sierpnia w Polsce działało 4 732 biur, z czego nieco ponad jedna piąta w województwie mazowieckim.
Dane rynkowe pokazują, że sześciu największych touroperatorów w Polsce to Itaka, TUI Poland, Rainbow, Grecos Holiday, Coral Travel, Wezyr Holidays i Neckermann Polska.
Coraz lepsza sytuacja finansowa sprawia, że Polacy chętnie podróżują. Z danych GUS wynika, że w pierwszym kwartale tego roku granicę Polski przekroczyło o 4,3 proc. więcej Polaków niż w tym samym okresie 2017 r. Na lotniskach odprawiło się wówczas 4,1 mln Polaków, czyli 15,4 proc. więcej niż rok wcześniej. Duża część tych wylotów była związana z wyjazdem na wakacje.
W okresie lipiec-wrzesień 2017, czyli w czasie największego natężenia podróżniczego, Polacy przekroczyli granicę 34,7 mln razy, czyli o 5,1 proc. więcej niż rok wcześniej. W tym czasie skorzystali oni z oferty linii lotniczych 6,8 mln razy, czyli 22 proc. więcej niż w analogicznym okresie 2016 r. W ubiegłym roku 48 proc. polskich turystów wybrało się na wypoczynek zagranicę, korzystając z pośrednictwa biura podróży (dane Turystycznego Funduszu Gwarancyjnego). W sumie w całym 2017 r. z wypoczynku zorganizowanego przez biura, skorzystało 6,9 miliona Polaków.
Źródło: BIK