Kolejne doniesienia z USA nie dają podstawy, by sądzić, że podwyżki stóp w USA zostaną oddalone. Dziś ważne odczyty z rynku domów, jutro CPI i minutes Fed. Powinny wesprzeć notowania dolara. Złoty mocny, może dziś lekko stracić. W perspektywie końca miesiąca będzie mocniejszy.
Polska waluta w szybkim tempie odzyskuje siły i w zaledwie jedną sesję osiągnął planowane na ten tydzień minimum w relacji do euro (4,16). Do gry powraca pierwotny scenariusz na sierpień, w którym notowania zniżkują w rejon lipcowych minimów (4,10). Złoty zyskuje na bazie pozytywnych doniesień dotyczących programu pomocy dla Grecji (jutro głosowanie w Bundestagu) oraz dobrej postawy rodzimych obligacji. Biorąc pod uwagę zachowanie kluczowych walut emerging markets (m.in. brazylijskiego reala, rosyjskiego rubla, tureckiej liry czy, tragicznie słabego, malezyjskiego ringgita) jawi się jako wyjątkowo atrakcyjny. I nie jest to dla nas zaskoczeniem. Wymienione kraje to albo typowi producenci surowców, których wpływy do budżetu, a w dużym stopniu także kondycja całej gospodarki zależą od siły rynku towarowego, albo kraje z problemami natury politycznej. Polska jest wolna od tego typu ryzyk. Ponadto, w przeciwieństwie do powyższych, jest odporna na wzrost kosztów finansowania w walucie USA (obawy związane z oczekiwanymi podwyżkami stóp Fed. Spodziewamy się kontynuacji trendu odzyskiwania sił przez złotego do końca III kw. br. Jesienią możliwe są pewne zawirowania związane z wyborami parlamentarnymi, ale ich wpływ na notowania naszej waluty nie powinien być duży. Do ewentualnych wzrostów kursy będą „startowały” z dużo niższych niż obecnie poziomów. Zagrożenie wybicia kursów EUR/PLN czy CHF/PLN powyżej lipcowych maksimów jest minimalne. Wykonanie tego typu ruchów dopuszczalne jest natomiast w przypadku par USD/PLN (powyżej 3,85) i GBP/PLN (powyżej 6,00).