Kilka dni temu szef ekipy Lotus Renault Gerard Lopez powiedział, że Robert Kubica w tym sezonie będzie mógł wziąć udział co najwyżej w piątkowych treningach. Innego zdania jest jego menedżer Daniele Morelli. Doniesienia Włocha są zdecydowanie bardziej optymistyczne. Nie sugerowałbym stawiania na to, że Robert nie wróci do ścigania przed końcem 2011 roku. To, co mówił Lopez nie koresponduje z informacjami, jakie mam ja. Nie ma podstaw, aby wygłaszać takie opinie – mówił w BBC
Kilka dni temu szef ekipy Lotus Renault Gerard Lopez powiedział, że Robert Kubica w tym sezonie będzie mógł wziąć udział co najwyżej w piątkowych treningach. Innego zdania jest jego menedżer Daniele Morelli. Doniesienia Włocha są zdecydowanie bardziej optymistyczne.
– Nie sugerowałbym stawiania na to, że Robert nie wróci do ścigania przed końcem 2011 roku. To, co mówił Lopez nie koresponduje z informacjami, jakie mam ja. Nie ma podstaw, aby wygłaszać takie opinie – mówił w BBC Morelli.
Kubica po tragicznym wypadku na początku lutego we Włoszech dochodzi do siebie w domu w Monte Carlo. Jak powiedział Morelli, propozycja Boulliera, aby Kubica pojechał w treningach jest niewystarczająca i jest to zaledwie minimum tego w jaki sposób zespół powinien wspierać swojego kierowcę.
– Rozmawiamy codziennie z Robertem, wiemy, co mówią lekarze, co twierdzi medyk Renault Dr. Ceccarelli, który koordynuje program rekonwalescencji – kontynuuje Morelli. – Kiedy Robert wróci, to na pewno będzie w stanie tak jeździć jak dzień przed wypadkiem – uważa Włoch.
Plan rehabilitacji zakłada jazdę na symulatorach, tak aby ręka ponownie przyzwyczaiła się do kierownicy. Chodzi o to, aby wszystkie zachowania były wykonywane instynktownie.
– Dzięki symulatorowi Robert będzie w stanie poczuć prędkość. Musi wrócić do normalnych ruchów, aby wykonywać je automatycznie. Nie ma obawy, że rekonwalescencja nie będzie pełna i niewystarczająca do prowadzenia samochodu F1. Wszystko, co dzieje się teraz z Robertem pokazuje, że idziemy we właściwym kierunku. Jeśli te trendy się utrzymają, to Robert będzie mógł zacząć pełen program treningowy pod koniec lipca. Będzie mógł wtedy odbudować kondycję. Nie ma obawy, że nie będzie mógł się nadawać do jazdy – dodawał Morelli.