Premier Donald Tusk podkreślił, że katastrofa w Smoleńsku i działania państwa polskiego nie mogą stać się przedmiotem politycznej bitwy. Podczas konferencji prasowej w Sejmie szef rządu zaznaczył, że podczas czwartkowego Konwentu Seniorów w Sejmie zwrócił się do posłów wszystkich klubów o to, aby możliwie solidarnie wspierali państwo polskie w trudnym okresie badania przyczyn katastrofy.

Premier Donald Tusk podkreślił, że katastrofa w Smoleńsku i działania państwa polskiego nie mogą stać się przedmiotem politycznej bitwy. Podczas konferencji prasowej w Sejmie szef rządu zaznaczył, że podczas czwartkowego Konwentu Seniorów w Sejmie zwrócił się do posłów wszystkich klubów o to, aby możliwie solidarnie wspierali państwo polskie w trudnym okresie badania przyczyn katastrofy.

– Chcemy wykorzystać wszystkie możliwości, żeby w sposób optymalny, a więc przejrzysty, jak najszybszy, dojść do wszystkich powodów, wszystkich przyczyn katastrofy w Smoleńsku, a następnie, aby określić zakres odpowiedzialności za to co się stało – podkreślił premier. – Jest druga także bardzo ważna kwestia, aby katastrofa w Smoleńsku i działania państwa polskiego po katastrofie nie stały się przedmiotem politycznej bitwy, szczególnie, że towarzyszy tej dramatycznej sprawie bezpośredni kontekst wyborów prezydenckich – dodał Donald Tusk

Premier podkreślił, że przedstawiciele państwa polskiego, zarówno administracji rządowej, komisji, jak i Prokuratury Generalnej, która jest niezależna od rządu, postępowali zgodnie z procedurami, które przyjęto jako najlepsze z możliwych, aby prawda o przyczynach katastrofy została możliwie szybko ustalona i ujawniona.

Premier zaznaczył, że już w pierwszych dniach po katastrofie, po przejrzeniu wszystkich możliwości uznano, że konwencja chicagowska daje stronie polskiej elementarne narzędzia i procedury postępowania, także w relacjach z Rosją, w trakcie badania przyczyn katastrofy i prowadzenia śledztwa.

Szef rządu powiedział także, iż ustalono, że śledztwo prowadzą niezależnie od siebie dwie prokuratury, z jednej strony rosyjska, z drugiej polska. – Jest to śledztwo z jednej strony w pełni autonomiczne ze strony polskiej, a więc prokuratura działa poprzez prokuraturę wojskową na własną odpowiedzialność i zgodnie z własnymi zasadami, ale równocześnie współpracuje z prokuraturą rosyjską, szczególnie jeśli chodzi o dostęp i wykorzystanie wszystkich możliwych materiałów niezbędnych do ustaleń w tym śledztwie – dodał premier. – Nie mamy żadnych sygnałów, żeby polska prokuratura miała jakiekolwiek trudności, jeśli chodzi o sposób współpracy z rosyjskimi partnerami, a więc z rosyjską prokuraturą – poinformował Donald Tusk.

Premier zaznaczył, że strona polska cały czas analizuje aspekty prawne dotyczące cywilnej strony postępowania. – Jednoznacznie wynika, że konwencja chicagowska, która nie dostarcza kompletu narzędzi, jest jednak optymalnym aktem prawnym, jeśli chodzi o przejrzystość postępowania i osadzenie tego postępowania w pewnych procedurach, które powodują, że obie strony mają pewne zobowiązania i prawa – zaznaczył szef rządu.

– Ewentualne przekazanie części lub całości śledztwa przez komisję rosyjską komisji polskiej, byłoby możliwe, nie mówię, że zasadne, ale możliwe dopiero po podpisaniu wzajemnego porozumienia lub wzajemnej umowy dotyczącej takich przypadków – powiedział premier. Szef rządu zwrócił uwagę, że takich przypadków jak katastrofa koło Smoleńska do tej pory nie było i strona polska musiałaby ze stroną rosyjską ustalać to porozumienie. – Uznaliśmy już w pierwszych godzinach po katastrofie, że z punktu widzenia Polski rzeczą kluczową jest natychmiast uzyskać dostęp do wszelkich działań na miejscu katastrofy, a nie czekać na ewentualne efekty negocjacji dotyczących umowy czy porozumienia – zaznaczył Donald Tusk.

Według premiera konwencja chicagowska i sposób jej zastosowania daje stronie polskiej pewność, że uzyskujemy stały, bez zakłóceń dostęp do działań strony rosyjskiej. Szef rządu zaznaczył, że ważne, z punktu widzenia polskiego rządu było, aby nikt, ani po stronie rosyjskiej, ani po stronie polskiej nie mógł zakłócać albo wpływać na przebieg badania i śledztwa. – Musimy założyć i to założenie przyjąłem od pierwszych dni, że jakakolwiek będzie to prawda, to musi być to prawda – dodał Donald Tusk.

Szef rządu poinformował, że strona polska jest w stałym kontakcie ze stroną rosyjską, oczekując, że miejsce katastrofy będzie zabezpieczone odpowiednio. Poinformował, że dziś w Moskwie na ten temat rozmawiali szef polskiej komisji, minister Jerzy Miller oraz prokurator generalny Andrzej Seremet. W czwartek strona rosyjska zabezpieczyła teren katastrofy.

Premier zaznaczył także, że strona polska chce, aby na terenie katastrofy mogli pracować polscy archeolodzy. – Po to, aby rzeczywiście już w sposób tak skrajnie profesjonalny przeszukać każdy fragment terenu, gdzie mogłyby się znaleźć jeszcze jakieś fragmenty samolotu lub przedmioty, które pozostały po ofiarach – wyjaśnił Donald Tusk.

Szef rządu poinformował również, że nie ma żadnego potwierdzenia, że na miejscu katastrofy odnaleziono jeszcze jakiekolwiek szczątki ludzkie. – Ale nie poprzestanę na tych zapewnieniach i będziemy od strony rosyjskiej, a także od naszych służb konsularnych wymagać jeszcze większej pieczołowitości, jeśli chodzi o zabezpieczenie tego terenu – zaznaczył premier.

Premier podkreślił, że katastrofa w Smoleńsku była zbyt dramatyczna i poważna, aby ulegać w czasie śledztwa oczekiwaniom wyrażanym przez polityków i tabloidy. – Byłoby błędem niewybaczalnym gdybyśmy w czasie badania i śledztwa w skutek nacisków zewnętrznych popełnili jakieś błędy – zaznaczył Donald Tusk.

Tekst oraz fotografia – KPRM

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj