Oczekiwania na bardziej „jastrzębi” komunikat Europejskiego Banku Centralnego po posiedzeniu planowanym na 3 marca, oraz obawy, że gwałtownie drożejąca ropa podkopie wzrost gospodarczy w USA (przez pogorszenie się nastrojów wśród konsumentów), są w ostatnich dniach głównym motorem przemawiającym za wzrostem notowań EUR/USD. Oczywiście bardziej wnikliwy analityk od razu zada pytanie, czy zwyżki cen ropy, nie przełożą się na wzrost presji inflacyjnej
Oczekiwania na bardziej „jastrzębi” komunikat Europejskiego Banku Centralnego po posiedzeniu planowanym na 3 marca, oraz obawy, że gwałtownie drożejąca ropa podkopie wzrost gospodarczy w USA (przez pogorszenie się nastrojów wśród konsumentów), są w ostatnich dniach głównym motorem przemawiającym za wzrostem notowań EUR/USD.
Oczywiście bardziej wnikliwy analityk od razu zada pytanie, czy zwyżki cen ropy, nie przełożą się na wzrost presji inflacyjnej w USA. To mogłoby jeszcze bardziej utrudnić pracę Benowi Bernanke, który za kilka miesięcy będzie miał trudne zadanie – albo dalej wspierać wzrost gospodarczy (jeżeli nastroje konsumenckie rzeczywiście się pogorszą, a firmy w obawie przed rosnącymi kosztami nie będą chętnie tworzyć nowych miejsc pracy), czy też zacząć walczyć z inflacją, która jak wiadomo jest „rakiem” każdej gospodarki. W krótkim okresie inwestorzy nie zadają jednak aż tak wielu pytań – z reguły liczy się to, co będzie za kilka dni. A tutaj poza wspomnianym posiedzeniem ECB mamy cały czas temat „arabskiej rewolty”. Wczoraj wydawało się, że dni Kadafiego mogą być policzone, ale ostatnie informacje o próbie odbicia utraconych miast na wschodzie kraju, sugerują, że walki mogą się przedłużyć i być może dopiero jakaś międzynarodowa interwencja będzie mogła je przerwać. Co ciekawe inwestorzy nie reagują już tak gwałtownie na kolejne informacje z Libii – być może ryzyko z tym związane jest już w cenach.
Ceny ropy drgnęły dzisiaj nieznaczne w górę, frank pozostał stabilny, a złoty próbuje dalej odrabiać straty. Nieznaczna poprawa nastrojów jest także na giełdach. Jeżeli uda się ten stan utrzymać do poniedziałku, to później złoty może być wspierany przez oczekiwania związane z posiedzeniem Rady Polityki Pieniężnej. Wprawdzie większość spodziewa się późniejszego terminu podwyżki stóp procentowych, ale nie można przecież wykluczyć w tym temacie niespodzianki.
Dzisiaj kluczowe będą publikacje danych z USA (godz. 14:30 i 15:55), wcześniej poznamy też informacje z Wielkiej Brytanii (godz. 10:30) i Szwajcarii (godz. 11:30). Więcej o ich wpływie na notowania piszę w subiektywnym kalendarzu.
EUR/PLN: Zejście poniżej 3,98 to sygnał, że oddalamy się od strefy oporu 3,99-4,00 i naruszenie poziomu 4,00 w perspektywie najbliższych godzin wydaje się być mało prawdopodobne. W krótkim okresie ważne będzie złamanie 3,97, co otworzyłoby droge do testowania istotnego wsparcia na 3,96. Jego naruszenie może być sygnałem, że w kolejnych dniach rynek będzie wracał w okolice 3,92.
USD/PLN: Oddala się perspektywa naruszenia oporu na 2,92-2,93, a zejście poniżej 2,90 wydaje się być trwałe. Obecne naruszenie wsparcia na 2,88 sprawia, że możemy kierować się w stronę 2,86. To czy zejdziemy poniżej będzie już zależeć od zachowania się EUR/USD.
EUR/USD: Wsparciem są teraz okolice 1,3790, a ważny opór to strefa 1,3825-60. Pierwsza próba ataku została już podjęta (maksimum wypadło na 1,3837) i nie można wykluczyć kolejnej. Zwłaszcza, że dzienne wskaźniki wspierają koncepcję zwyżek. Test poziomu 1,3860 jeszcze dzisiaj, wydaje się być całkiem realny. Trudno jednak określić, czy dzisiaj dojdzie do naruszenia tego istotnego oporu. Zwłaszcza, że na silnym wsparciu jest koszykowy indeks BOSSA USD.
GBP/USD: Wczoraj wieczorem doszło do naruszenia wsparcia na 1,6130. Wprawdzie później notowania powróciły ponad ten poziom, ale jest to już kolejny w ostatnich dniach sygnał słabości rynku funta. Nie można, zatem wykluczyć, że w kolejnych dniach rynek będzie kierować się w stronę 1,5950-1,6000. Zanegowaniem tej koncepcji byłby szybki powrót ponad 1,6185-1,6200, co sugerowałoby, że zostanie podjęta kolejna próba złamania strefy 1,6260-1,6300.
Marek Rogalski
DM BOŚ (BOSSA FX)