Zakończyło się nadzwyczajne posiedzenie rządowego zespołu zarządzania kryzysowego, któremu przewodniczył premier Donald Tusk. Zespół omówił dotychczasowe oraz planowane działania związane z sytuacją powodziową w południowej Polsce. Po bardzo szczegółowych analizach hydrologicznych, meteorologicznych nie mamy wątpliwości – statystyki mówią rzeczy bardzo groźnie brzmiące. Jeśli chodzi o wysokość wody na Wiśle, w wielu miejscach jest największa od blisko 160 lat powiedział premier Donald Tusk po nadzwyczajnym posiedzeniu rządowego zespołu zarządzania kryzysowego.
Zakończyło się nadzwyczajne posiedzenie rządowego zespołu zarządzania kryzysowego, któremu przewodniczył premier Donald Tusk. Zespół omówił dotychczasowe oraz planowane działania związane z sytuacją powodziową w południowej Polsce.
Po bardzo szczegółowych analizach hydrologicznych, meteorologicznych nie mamy wątpliwości – statystyki mówią rzeczy bardzo groźnie brzmiące. Jeśli chodzi o wysokość wody na Wiśle, w wielu miejscach jest największa od blisko 160 lat – powiedział premier Donald Tusk po nadzwyczajnym posiedzeniu rządowego zespołu zarządzania kryzysowego.
Premier podkreślił, że dzięki działaniom podjętym po powodzi w 1997 r. w zakresie m.in. wyszkolenia ludzi, infrastruktury, postępu w działaniu państwa udało się ograniczyć skutki tak wysokiej fali powodziowej, z jaką mamy do czynienia obecnie. – Wszystkie poprzednie rządy, włącznie z moim wkładały dużo wysiłku, żeby skutki powodzi były jak najmniejsze – powiedział premier. Zaznaczył też, że żywioł, z którym mamy obecnie do czynienia jest tak potężny, że musimy się liczyć z dramatycznymi skutkami jego działania nie tylko w tych województwach, które są już dotknięte powodzią. Stan wody na Odrze znacząco wzrósł w ostatnich kilkunastu godzinach. Taka sytuacja wymaga, aby zadbać o bezpieczeństwo Wrocławia.
Na dzisiejszym posiedzeniu rozmawiano także o zabezpieczeniu terenów wzdłuż brzegu Wisły. – To co się zdarzyło dzisiaj w okolicach Sandomierza i w Tarnobrzegu może się powtórzyć także na dalszych odcinkach Wisły. Trzeba zrobić wszystko, aby tak się nie stało – podkreślił premier Tusk.
Przygotowujemy rozwiązania, które umożliwią szybsze niż do tej pory decyzje dotyczące regulacji zbiorników – poinformował szef rządu. Stan zbiorników retencyjnych będzie regulowany poprzez decyzje administratorów zbiorników. – A jeśli będzie trzeba decyzje będą zapadały wyżej, tak aby zapewnić bezpieczeństwo ludziom, którzy żyją poniżej tych zbiorników – podkreślił premier.
Premier zapowiedział przygotowanie pakietu minimum pomocowego. – Będziemy chcieli pomóc każdemu bez wyjątku tak, aby nikt nie został bez pomocy, także finansowej. Choć chcemy ludziom bardzo otwarcie i szczerze powiedzieć na co nas będzie stać – mówił szef rządu. Premier zaznaczył, że do tego niezbędne jest zbadanie skali potrzeb. Rząd przeprowadził już rozmowy z firmami ubezpieczeniowymi. Podobnie jak w ubiegłym roku firmy te są przygotowane do szybkiej wypłaty odszkodowań.
Doświadczenie ubiegłego roku nauczyło nas, że pomoc może być nawet trochę mniejsza byle była szybka – zaznaczył Donald Tusk. Jutro rozpocznie pracę zespół, który będzie koordynował kwestie związane z udzielaniem pomocy poszkodowanym w powodzi. Wiele osób, instytucji charytatywnych i organizacji pozarządowych zgłosiło chęć włączenia się w pomoc powodzianom. Jak podkreślił premier energia społeczna w zakresie wsparcia dla ofiar tegorocznej powodzi jest tym ważniejsza, że pomoc będzie potrzebna jeszcze długo po tym jak minie zainteresowanie mediów.
Premier zaapelował o współpracę mieszkańców terenów objętych powodzią ze służbami, a przede wszystkim ze strażą pożarną, i poważne traktowanie każdego sygnału do ewakuacji. Prezes Rady Ministrów podziękował strażakom, w tym także z Ochotniczej Straży Pożarnej, którzy są w tej akcji mobilnymi odwodami dla straży państwowej.
W zakresie pomocy z zagranicy deklarację dostarczenia wysokowydajnych pomp złożyły kraje nadbałtyckie, Niemcy, Czechy, Francja. Po oszacowaniu strat związanych z powodzią Polska złoży wniosek o udzielenie pomocy solidarnościowej z UE. – Ta pomoc wchodzi w rachubę wtedy, kiedy straty przekroczą 2 mld euro. Obawiamy się, że te straty mogą być nawet większe – powiedział premier Tusk.
Szef rządu odniósł się także do kwestii wprowadzenia stanu klęski żywiołowej. – Mamy pełną świadomość tego, że mamy do czynienia z klęską żywiołową. Podejmujemy działania adekwatne do tej sytuacji, wykorzystując wszystkie możliwości państwa polskiego, samorządów lokalnych i służb, jakie są w naszej dyspozycji. Wprowadzenie stanu klęski żywiołowej jest wprowadzeniem pewnego stanu prawnego, ale na pytanie kierowane do służb, głównie do strażaków o to, czy zmiana stanu prawnego będzie przydatna jeśli chodzi o trwającą akcję, otrzymuję odpowiedź, że nie będzie – podkreślił premier. Jak zaznaczył szef rządu wprowadzenie stanu klęski żywiołowej umożliwiłby przymusowe ewakuacje. – Paradoks polega na tym, że w praktyce ewakuacja na siłę może być trudniejsza niż ewakuacja przez perswazję – mówił premier.
W nadzwyczajnym posiedzeniu rządowego zespołu zarządzania kryzysowego uczestniczyli też m.in. wicepremier Waldemar Pawlak, szef MSWiA Jerzy Miller, szef MON Bogdan Klich, minister zdrowia Ewa Kopacz, minister-członek Rady Ministrów Michał Boni oraz sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Jacek Cichocki.
Tekst oraz Zdjęcie – KPRM