Nie wygląda to ciekawie, ale może się stać. Prawdopodobnie w przyszłym sezonie we francuskiej ekipie nie zobaczymy nie tylko Witalija Pietrowa, ale być może także Roberta Kubicy. Odejście tego pierwszego jest o wiele bardziej realne. MIałby trafić do Lotusa. Polak natomiast do włoskiej stajni. Rosjanin, który w debiutuje w F1 nie miał najlepszej pierwszej części sezonu, ale ostatnio nieco poprawił notowania. Wydaje się jednak, że zespół z Enstone nie zdecyduje się na pozostawienie go na
Nie wygląda to ciekawie, ale może się stać. Prawdopodobnie w przyszłym sezonie we francuskiej ekipie nie zobaczymy nie tylko Witalija Pietrowa, ale być może także Roberta Kubicy. Odejście tego pierwszego jest o wiele bardziej realne. MIałby trafić do Lotusa. Polak natomiast do włoskiej stajni.
Rosjanin, który w debiutuje w F1 nie miał najlepszej pierwszej części sezonu, ale ostatnio nieco poprawił notowania. Wydaje się jednak, że zespół z Enstone nie zdecyduje się na pozostawienie go na 2011 rok. Decyzja może zostać podjęta w najbliższym czasie.
25-letni Pietrow podczas ostatniego GP Belgii na torze Spa-Francorchamps rozbił samochód w pierwszej części serii kwalifikacyjnej. Teraz pojawiła się infromacja, że być może Witalij zostanie zawodnikiem Lotusa. To tym bardziej prawdopodobne, gdyż amerykańska ekipa chce zrezygnować z silników Coswortha, a zastąpić je maszynami Renault. W gronie następców „Rakiety z Wyborga” wymieniani są Niemcy: Timo Glock, Nick Heidfeld i Adrian Sutil. Problem jednak w tym, że Lotusie wieloletnie kontrakty mają Heikki Kovalainen oraz Jarno Trulli.
Nadal nie jest także pewna przyszłość Roberta Kubicy. Choć Polak świetnie czuje się w zespole i podpisał kontrakt na przyszły sezon to wciąż nie ustają spekulację. Jak informuje hiszpańska telewizja Televisio de Catalunya, Krakowianina chętnie ponoć widziałoby w swoim zespole Ferrari. W drugą stronę miałby powędrować Brazylijczyk Felipe Massa, który ma trudny sezon.
Zobacz także:
– Renault chce odkupić udziały?!
– Renault dumne, ale rezygnuje z kanału F
– Mercedes protestuje. „Nie” dla poprawy silnika Renault