Ostatnie pochwały spływające na Roberta Kubicę bez wątpienia podbudowały go psychicznie. Wszyscy mówią, że w lepszym bolidzie Polak byłby mistrzem świata. Idealnym rozwiązaniem dla niego byłoby zastąpienie w Ferrari Felipe Massy, który przeżywa poważny kryzys. Są na to pewne szanse. Brazylijczyk ma bardzo słaby sezon. W tej chwili jest na szóstym miejscu w klasyfikacji generalnej. Wywalczył 128 punktów – przy 114 Kubicy, mimo że dysponuje znakomitym samochodem.

Ostatnie pochwały spływające na Roberta Kubicę bez wątpienia podbudowały go psychicznie. Wszyscy mówią, że w lepszym bolidzie Polak byłby mistrzem świata. Idealnym rozwiązaniem dla niego byłoby zastąpienie w Ferrari Felipe Massy, który przeżywa poważny kryzys. Są na to pewne szanse.

Brazylijczyk ma bardzo słaby sezon. W tej chwili jest na szóstym miejscu w klasyfikacji generalnej. Wywalczył 128 punktów – przy 114 Kubicy, mimo że dysponuje znakomitym samochodem. Jego partner z ekipy Fernando Alonso zdobył jak dotąd 206 „oczek” i jest wiceliderem klasyfikacji generalnej.

Na dodatek w niedzielę, Massa rozbił samochód na pierwszym okrążeniu wyścigu o Grand Prix Japonii na torze Suzuka. Widać, że wicemistrz świata z 2008 roku nie może dojść do formy po zeszłorocznym wypadku przez GP Węgier. Zespół jednak zapewnia, że cały czas stoi murem za brazylijskim kierowcą. W czerwcu przedłużono z nim umowę. Wygasa ona w 2012 roku, ale istnieje możliwość jego rozwiązania.

– Wiem, że mogę liczyć na zespół. Oni zawsze są ze mną, zwłaszcza w trudnych chwilach -powiedział Massa. – Jestem bardzo szczęśliwy widząc poparcie prezydenta Luci Di Montezemolo. To dla mnie ważne. W ostatnich tygodniach sezonu dam z siebie 110 %. W Japonii popełniłem błąd na pierwszym zakręcie. Kiedy jednak startuje się z dalekiego pola, to można zawsze wpakować się w kłopoty. To była bardzo zła niedziela dla mnie – dodawał Brazylijczyk.

Strata punktów może być bardzo kosztowna w kontekście walki o mistrzostwo konstruktorów.

 – Myślę, że w tym momencie ważne jest, aby zapewnić Massie spokój i koncentrację – powiedział szef zespołu Ferrari Stefano Domenicali. – On wie, że ekipa jest totalnie po jego stronie, nie ma wobec tego żadnych wątpliwości – dodaje.

– Takie zdarzenia są częścią tej gry, tego sportu, presji. Ale, to czego potrzebujemy to zostać blisko z nim. On jest bardzo silny mentalnie. Znamy jego prawdziwą wartość – zapewnia Włoch.

W przeszłości wiele razy mówiło się o zainteresowaniu Kubicą ze strony Ferrari. Polak ma bardzo dobre relacje z Fernando Alonso, a na dodatek zna włoski. Wydawało się, że Robert może trafić do potentata w zeszłym roku, gdy Massa kurował się po urazie na Węgrzech,

Pierwsza połowa tego sezonu obfitowała w plotki o transferze Kubicy z Renault w przyszłym roku, ale przedłużenie umowy z Massą nieco zahamowało te informacje. Drugi kierowca Ferrari, Alonso ma kontrakt do zakończenia 2013 roku.

Zobacz także:

Kubica to geniusz. Jego mózg jest inny

Kubica jest tak wspaniały jak Senna, jak Schumacher

Kubica o pechu: Kamui uratował mój dzień…

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj