W Europie jest aż 100 milionów wolontariuszy. Najwięcej w takich krajach jak Wielka Brytania, Szwecja, Holandia, Austria, a najmniej w Bułgarii, Grecji, Włoszech i Litwie. Tegoroczny Europejski Rok Wolontariatu ma przekonać kolejne osoby do pomagania innym. Irlandzka deputowana Marian Harkin (Liberałowie), liderka Grupy ds. Wolontariatu w PE, tłumaczy nam jakie są korzyści płynące z wolontariatu.
W Europie jest aż 100 milionów wolontariuszy. Najwięcej w takich krajach jak Wielka Brytania, Szwecja, Holandia, Austria, a najmniej w Bułgarii, Grecji, Włoszech i Litwie. Tegoroczny Europejski Rok Wolontariatu ma przekonać kolejne osoby do pomagania innym. Irlandzka deputowana Marian Harkin (Liberałowie), liderka Grupy ds. Wolontariatu w PE, tłumaczy nam jakie są korzyści płynące z wolontariatu.
Jest tyle palących problemów. Dlaczego w tej sytuacji poświęcać cały rok wolontariatowi?
Aż jeden na pięciu Europejczyków pomaga jako wolontariusz. To dużo, to znaczy, że jest to coś, co porusza wielu obywateli. Mówiąc o palących problemach mamy często na myśli kryzys finansowy. I proszę mi wierzyć: ja wiem dużo na ten temat (Harkin pochodzi z Irlandii, która zmaga się z dużym kryzysem – red.). Ale to właśnie wolontariat może pomóc w budowaniu społecznej spójności w obecnej sytuacji ekonomicznej.
W krajach zachodnich wolontariat ma długie tradycje. Jednak w krajach postkomunistycznych ludzie ciągle są podejrzliwi wobec wszystkiego co nowe, także wolontariatu.
Myślę, że chęć udzielania się jest mocno powiązana z kulturą i tradycją. Rozmawiałam (na ten temat – red.) z deputowanymi i pracownikami organizacji pozarządowych. I od jednej Czeszki usłyszałam, że jeśli w jej kraju jest się wolontariuszem, to ludzie ze starszego pokolenia myślą, że zwariowałeś. Podkreśliła jednak, że młodzi ludzie mają zupełnie inne podejście.
Czy Europejski Rok Wolontariatu może to zmienić? Jak?
Myślę, że wolontariat musi znaleźć swoje miejsce i przestrzeń. I może to być coś zupełnie innego niż w Wielkiej Brytanii, Francji czy we Włoszech. Nie chodzi tak bardzo o zmianę podejścia ludzi, ale bardziej o zmianę okoliczności. I ta zmiana okoliczności może przynieść zmianę nastawienia. Europejski Rok Wolontariatu może dać szansę ludziom z nowych krajów członkowskich na odkrycie w ich realiach co dla nich oznacza wolontariat.
A jaką rolę mogą odegrać europosłowie i Parlament Europejski w obchodach Roku? Jak mogą pomóc?
Mamy w Parlamencie Grupę ds. Wolontariatu (nieformalną grupę nacisku złożoną z europosłów i organizacji pozarządowych – red.) i wysłaliśmy informację do wszystkich deputowanych na temat krajowych punktów kontaktowych. Mogą zadzwonić i dowiedzieć się: co dzieję się w związku z Rokiem w ich kraju, w ich regionie i jak mogą się zaangażować. Myślę, że to ważne, bo może połączyć razem deputowanych i wolontariuszy. To istotne by Parlament współpracował ze Stowarzyszeniem (zrzeszającym 33 europejskie sieci wolontariatu – red.). Mam nadzieję, że z końcem roku wypracujemy rekomendacje, które będziemy mogli przedstawić w Komisji Europejskiej i będziemy mogli upomnieć się o Zieloną Księgę (dokument rozpoczynający w UE dyskusje nad zmianami prawa – red.).
Tekst i zdjęcie – Parlament Europejski
Zobacz także:
– Wolność słowa czy przestępstwo
– Szanse na rajd św. Mikołaja rosną
– Zaostrzona walka z handlem ludźmi