monety

Właściciele jednostek uczestnictwa funduszy akcji polskich w prezencie pod choinkę dostali zyski – średnio ponad 4 proc.

Inwestorzy, którzy co roku w grudniu wyczekują tzw. rajdu świętego Mikołaja, czyli wzrostów cen akcji w końcówce roku, w okolicach świąt Bożego Narodzenia, tym razem się nie zawiedli. Główne indeksy warszawskiej giełdy zanotowały może i nie powalające, ale przyzwoite, kilkuprocentowe wzrosty. Najlepiej miesiąc zakończył WIG20. Indeks największych spółek zyskał niespełna 5,1 proc. Nieco tylko słabiej wypadł indeks szerokiego rynku WIG (wzrost o 4,7 proc.). Indeksy średnich i małych spółek, czyli mWIG40 i sWIG80, zyskały po odpowiednio 4,1 i 4,2 proc. W całym 2010 roku największy wzrosty zanotował mWIG40, zyskując 19,6 proc. WIG zakończył rok na 18,8-proc. plusie, WIG20 zyskał 14,9 proc., zaś najsłabiej wypadł sWIG80, rosnąc o 10,2 proc.

Uczestnicy funduszy inwestycyjnych, zerkając na tabelę z wynikami poszczególnych grup funduszy, mogą się przekonać, że w grudniu najwięcej dały zarobić fundusze akcji amerykańskich (średnio 5,6 proc.) oraz europejskich rynków rozwiniętych (średnio 5,1 proc.). Takie zyski zanotowali jednak wyłącznie ci klienci, którzy zainwestowali w jednostki uczestnictwa rozliczane w walutach. W grudniu złoty umocnił się bowiem zarówno wobec euro (o 2,8 proc., licząc po kursie średnim NBP), jak i dolara (o 5,3 proc.). A to z kolei spowodowało, że stopy zwrotu oglądane na złotowych jednostkach uczestnictwa tych funduszy były już nieco niższe, bo w przypadku funduszy akcji amerykańskich średnia wyniosła 2,1 proc., a dla funduszy europejskich rynków wschodzących było to 2,7 proc.

Dla większości klientów funduszy w Polsce największe znaczenie mają jednak z pewnością wyniki funduszy akcji polskich spółek, bo te – spośród wszystkich funduszy akcji – jak na razie są najpopularniejsze. I choć fundusze akcji polskich uniwersalnych zanotowały średnio 4,2-proc. stopę zwrotu, a więc wypadły słabiej zarówno od WIG-u, jak i WIG20, to zasadniczo ich posiadacze w większości powinni być zadowoleni. W większości, bo podczas gdy najlepsze fundusze, jak dwa subfundusze Aviva Investors (Nowych Spółek i Polskich Akcji) czy Noble Akcji, zanotowały stopy zwrotu przekraczające 6 proc., to znalazły się również i takie, które zarobiły niewiele ponad 1 proc. (Allianz Akcji, Copernicus Akcji, Pioneer Akcji).

Jak sugerują przedstawione powyżej wzrosty indeksów giełdowych, nieco słabsze stopy zwrotu wypracowały fundusze akcji polskich, dobierających do portfela walory spółek zaliczanych do segmentu małych i średnich (MiŚ). Średnio dały one zarobić 3,4 proc., a zatem dokładnie tyle samo co fundusze europejskich rynków wschodzących.

Już po raz kolejny zwraca uwagę niewielka różnica między wynikami funduszy mieszanych zrównoważonych a mieszanych aktywnej alokacji. W grudniu to te pierwsze z nich były lepsze, notując średni zysk rzędu 2,8 proc., podczas gdy drugie dały zarobić przeciętnie 2,1 proc. Miesiąc to oczywiście zbyt krótki okres, żeby wyciągać na tej podstawie daleko idące wnioski, ale już porównanie stóp zwrotu z dłuższych okresów zdecydowanie wskazuje na brak większych różnic w osiągnięciach inwestycyjnych obydwu tych grup funduszy. W ostatnich dwóch latach lepsze były zrównoważone, a w perspektywie trzech lat różnica wyniosła zaledwie 0,1 pkt proc. To raczej nie uzasadnia wyższego wynagrodzenia za zarządzanie pobieranego przez fundusze aktywnej alokacji.

Z przyzwoitymi stopami zwrotu, zarówno grudzień, jak i cały rok, zakończyły fundusze polskich obligacji. Grupa funduszy dłużnych złotowych uniwersalnych ostatni miesiąc zakończyły na 0,9-proc. plusie. Słabiej wypadły fundusze zaliczane do kategorii dłużnych złotowych papierów skarbowych, notując średnio 0,6-proc. zysk. Wyniki najlepszych funduszy – Amplico Obligacji i Ampplico Obligacji Plus – zbliżyły się nawet do 3 proc., w większości przypadków jednak znajdowały się w przedziale od 0,5 do 1 proc. Wszystkie fundusze polskich dłużnych papierów wartościowych zakończyły miesiąc na plusie, przy czym najniższe stopy zwrotu, w wysokości 0,3 proc., zanotowały trzy fundusze: Allianz Obligacji, Arka Prestiż Obligacji i PKO Obligacji.

W efekcie wspomnianego już osłabienia euro i dolara wobec złotego, wielkimi przegranymi grudniowego rankingu są fundusze zagranicznych papierów dłużnych. Największe straty przyniosły rozliczane w złotych jednostki funduszy obligacji dolarowych, które średnio straciły 4,5 proc. Straty funduszy dłużnych zagranicznych – inwestujących w papiery denominowane w różnych walutach, głównie jednak oczywiście w euro i dolarze – wyniosły 3,2 proc., zaś funduszy dłużnych eurowych – minus 2,7 proc.

Bernard Waszczyk


Zobacz także:

Fundusze hedgingowe w listopadzie 2010

Bernanke a sprawa złota

Nowinki technologiczne w branży hotelarskiej

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj