Rozpoczęty we wtorek w Polsce sezon publikacji wyników finansowych za III kwartał nie dał impulsu do wyraźniejszego ruchu. Podobnie, jak wiele innych giełd na świecie, nasz parkiet podlegał niewielkim zmianom. Osiągnięcia Banku Millennium, tradycyjnie otwierającego sezon wyników w Polsce, okazały się nieco lepsze od oczekiwanych, ale nie na tyle, by poruszyć emocjami inwestorów.  Podobnie było z rezultatem TVN

Rozpoczęty we wtorek w Polsce sezon publikacji wyników finansowych za III kwartał nie dał impulsu do wyraźniejszego ruchu. Podobnie, jak wiele innych giełd na świecie, nasz parkiet podlegał niewielkim zmianom. Osiągnięcia Banku Millennium, tradycyjnie otwierającego sezon wyników w Polsce, okazały się nieco lepsze od oczekiwanych, ale nie na tyle, by poruszyć emocjami inwestorów.

Podobnie było z rezultatem TVN, który mimo, że na poziomie netto był lepszy od przewidywanego przez analityków, to kurs wyraźnie się osłabił. Dziś wyniki podały TP oraz Budimex. Telekomunikacja Polska za sprawą wysokich rezerw wykazała stratę w wysokości 720 mln zł.

Budimex zarobił w III kwartale 80,8 mln zł wobec 54,2 mln zł rok wcześniej. Analitycy spodziewali się niecałych 60 mln zł zarobku. Po 9 miesiącach Budimex może pochwalić się 207,3 mln zł zysku netto. Z tego 122,2 mln zł pochodziło z działalności budowlanej, a 55,2 mln zł z deweloperskiej i zarządzania nieruchomościami. Rok wcześniej było to odpowiednio 115,1 mln zł i 18,6 mln zł.

Inwestorzy pozostają wyczuleni na doniesienia związane z nastrojami konsumentów. Wczoraj poznaliśmy indeks Gik, obrazujący optymizm niemieckich konsumentów. W październiku pozostał na poziomie z września. Struktura wskaźnika nie była jednak pozytywna. Podniosły się oczekiwania dotyczące koniunktury gospodarczej, a pogorszyły w przypadku ocen przyszłych dochodów, a także skłonności do wydawania pieniędzy. W USA nastroje konsumentów też poprawiły się, ale jednocześnie oceny dotyczące liczby miejsc pracy były najniższe w tym roku, a oczekiwania dotyczące dochodów najniższe od kwietnia 2009 r.

HOME BROKER ZWRACA UWAGĘ:

W przyszłym roku wartość udzielonych kredytów hipotecznych w USA spadnie do najniższego poziomu od 1996 r.
Dobre wyniki Budimeksu w tym roku to zasługa segmentu deweloperskiego i zarządzania nieruchomościami

Rynki nieruchomości

Indeks S&P/Case Schiller, uznawany za najbardziej wiarygodny miernik cen domów w USA, wykazał, że w sierpniu podniosły się one o 1,7% w skali roku. Było najsłabszym wynikiem od lutego tego roku. Ceny znajdują się 28% poniżej szczytu ustanowionego w lipcu 2006 r. S&P/Case Schiller jest potwierdzeniem tendencji, które sygnalizowały inne dane o cenach domów. Widać wyraźne osłabienie tempa poprawy, skłaniające do obaw, że jesień przyniesie jej całkowite wyhamowanie i nawet ponowny regres.

W USA na ten rok szacuje się udzielenie kredytów hipotecznych na zakup domów o wartości 480 mld USD. Będzie to najsłabszy wynik od 1993 r. W przyszłym roku ta kwota może podnieść się do 626 mld USD. Jednocześnie nastąpi mocny spadek kredytów związanych z refinansowaniem wcześniej zaciągniętych zobowiązań, z 921 mld USD w tym roku do 370 mld USD. Tym samym łączna suma kredytów wyniesie poniżej 1 bln USD w 2011 r., najmniej od 1996 r.


Zobacz także:

Czy warto ubezpieczyć kredyt gotówkowy?

Czas zamieszkać bez teściowej!

Zbyt dużo kredytów, a karta zbyt zagadkowa

,21,5617,1288176845

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj