Drugi tydzień Nowego Roku rozpoczyna się w lepszych nastrojach, co stanowi pokłosie piątkowych informacji. Rynki pozytywnie zareagowały na publikację oficjalnego raportu z amerykańskiego rynku pracy, który wskazywał na silny wzrost zatrudnienia w sektorze pozarolniczym o 312 tys. wobec wzrostu o 176 tys. po korekcie miesiąc wcześniej. Dynamika zarobków w USA wyniosła 3,2% w skali roku i była wyższa niż oczekiwano, co wspiera oczekiwania na wzrost presji inflacyjnej, natomiast stopa bezrobocia wbrew konsensusowi rynkowemu wzrosła do poziomu 3,9% z 3,7% r/r.
Powyższe dane stanowią argument za dalszą stopniową normalizacją polityki pieniężnej przez Fed. Ludowy Bank Chin zdecydował się natomiast na zwiększenie podaży pieniądza poprzez obniżenie poziomu stopy rezerw obowiązkowych dla banków, co zostało odebrane jako próbę wsparcia tamtejszej gospodarki po słabym odczycie wskaźnika aktywności w przemyśle Państwa Środka. Chiny potwierdziły także, że w Pekinie odbędą się negocjacje handlowe z USA, co rodzi nadzieje na osiągniecie porozumienia.
Indeks dolara w reakcji na dane z rynku pracy w USA zyskiwał na wartości, jednakże sytuacja uległa zmianie o 180 stopni podczas wystąpienia Powella, który zasugerował, że Fed może w razie potrzeby złagodzić swoje nastawienia podkreślając, że polityka pieniężna amerykańskiego banku centralnego jest ‘elastyczna’. Ponadto dał on do zrozumienia, że Fed będzie cierpliwy w sowich działaniach i skupi się na monitorowaniu tego w jakim kierunku rozwija się gospodarka. W tym kontekście należy analizować wystąpienia członków Fed pojawiające się w tym tygodniu oraz informacje płynące z grudniowych minutek FOMC. W piątek zostaną opublikowane natomiast dane o inflacji – dalsze wyhamowanie dynamiki CPI będzie wpisywało się w scenariusz bardziej ostrożnego podejścia Fed do podwyżek stóp procentowych w tym roku.
W Polsce w tym tygodniu zostało zaplanowane posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej. Wstępy odczyt inflacji CPI za grudzień wyniósł 1,1% r/r i był niższy niż listopadowe wskazanie na poziomie 1,3% r/r, co powinno sprzyjać utrzymaniu statusu quo w polityce pieniężnej. Złoty pozostaje dzisiaj nieco słabszy względem euro, natomiast siła PLN utrzymuje się względem dolara. EUR/PLN oscyluje tuż poniżej okrągłego poziomu 4,3000, natomiast USD/PLN wspiera się na 100-okresowej średniej EMA w skali dziennej przebiegającej w rejonie 3,7500.
USD/PLN
Końcówka minionego tygodnia przyniosła powrót notowań USD/PLN poniżej dolnego ograniczenia chmury ichimoku w skali D1. Aktualnie para wspiera się na 100-okresowej średniej EMA, której ewentualne przełamanie może doprowadzić do pogłębienia spadków w okolice silnego wsparcia w rejonie 3,7285-3,7300, gdzie przebiega również 50% zniesienia całości impulsu wzrostowego z poziomu 3,6195. Najbliższy opór wyznacza dolnego ograniczenie chmury zbiegające się z 50-okresową średnią EMA w skali D1 na poziomie 3,7645.
EUR/USD
EUR/USD powrócił dzisiaj w okolice 100-okresowej średniej EMA w skali dziennej. Po raz kolejny notowania przybliżają się w stronę górnego ograniczenia szerszego zakresu wahań 1,1300-1,1500. Wyjście powyżej wspomnianej średniej otworzy drogę do testowania strefy oporu w rejonie 1,1500/50. Najbliższe wsparcie wyznacza 50-okresowa średnia EMA w skali D1 na poziomie 1,1398.
Autor: Anna Wrzesińska