Symbol wiecznej miłości, drobiazg, po którym można odróżnić małżonków od singli i osób w nieformalnych związkach… Obrączki. Niepozorne, małe metalowe kółka, bez których trudno wyobrazić sobie ślub, którym już od wieków nadaje się wyjątkowe znaczenie.
Skąd się wzięły obrączki?
Wiele wskazuje na to, że pierwsze inspiracje do powstania obrączek mają swe źródło w czasach starożytnego Egiptu. Wówczas to, Egipcjanie zakładali sobie na palce i nadgarstki obręcze zwinięte z trzciny i innych roślin. Wszystko po to, by zaczerpnąć z mocy okręgu, symbolizującego wieczność ze względu na swój brak początku i końca. Z tego też powodu obręcze i pierścienie zaczęły być kojarzone z uczuciami, miłością. Od zarania dziejów wszystkich ludzi łączy w końcu jedna potrzeba – zatrzymania miłości na zawsze.
Starożytni Grecy i Rzymianie przejęli zwyczaj Egipcjan, obdarowując swoich ukochanych takimi samymi pierścieniami, noszonymi na palcu serdecznym, przez który – jak wierzyli – biegnie żyła prowadząca prosto do serca. Obrączki z takich roślinnych materiałów nie wytrzymywały zbyt długo, zwykle około roku, dlatego też wprowadzano nowe materiały, między innymi skórę lub kość słoniową.
Metalowy przełom
Kiedy nasza cywilizacja poznała tajniki wytwarzania metalu, to on stał się głównym surowcem na obrączki. Początkowo były one jeszcze bardzo nieforemne, więc dla równowagi ozdabiano je kamieniami. Wśród Rzymian to żelazo było surowcem na ślubne obrączki, w innych rejonach mosiądz lub miedź. Żelazo miało symbolizować siłę uczucia partnerów. Kiedy mężczyzna wręczał kobiecie taki pierścień, a ona go przyjmowała, uznawano, że teraz należy do niego. Była to również ochrona przed innymi rywalami. Pierścienie ze złota lub srebra były wręczane w szczególnych przypadkach, kiedy mężczyzna chciał pokazać światu, że tak ufa swojej ukochanej, że jest w stanie oddać jej swój majątek. Z czasem złoto i srebro spowszedniało.
W wieku XVII, we Francji i Anglii ślubne obrączki były produkowane głównie ze srebra, dodatkowo grawerowano na nich słowa poezji. Najpierw we Włoszech, a potem także w Irlandii zaczęto uważać, że tylko złoto jest właściwy metalem na obrączki, bo inne przyniosą pecha. Ten kruszec uważany był za najszlachetniejszy.
Większość chrześcijan uznaje dziś obrączki za nieodzowny element ślubu. Jednak zwyczaj ich zakładania sobie nawzajem jest stosunkowo młody, wcześniej często tylko kobiety nosiły je na palcach, jako symbol ich oddania. W czasach II wojny światowej, kiedy wiele par zostawało rozdzielonych, obrączka pełniła funkcje pocieszenia dla mężczyzn na froncie i przypominała o domu.
Dziś podczas ślubu para nawzajem wkłada sobie obrączki, wsuwając je na palce serdeczne lewe (na Zachodzie, w Ameryce) lub prawej ręki (na wschodzie Europy). Symbolizują one wieczność miłości, która cementuje ich związek.
Autor artykułu
Tekst powstał dzięki współpracy z jubilerem www.wec.com.pl specjalizującym się w produkcji pierścionków i obrączek.