Najwyższa Izba Kontroli dopatrzyła się szeregu nieprawidłowości w procedurach wydawania decyzji o pozwoleniu na budowę budynków mieszkalnych wielorodzinnych.
Najwyższa Izba Kontroli sprawdziła realizację zadań związanych z wydawaniem decyzji o pozwoleniu na budowę i decyzji o pozwoleniu na użytkowanie budynków mieszkalnych wielorodzinnych i dopatrzyła się szeregu nieprawidłowości.
Wydawanie decyzji o pozwoleniu na budowę należy do zadań starosty jako organu administracji architektoniczno-budowlanej. Sprawuje on nadzór i kontrolę nad przestrzeganiem przepisów Prawa budowlanego w trakcie przygotowania i realizowania inwestycji. Powiatowi inspektorzy nadzoru budowlanego wykonują zadania w zakresie wydawania decyzji o pozwoleniu na użytkowanie. Na tym etapie występuje ostatnia możliwość skontrolowania realizacji budowy obiektu przed oddaniem go do użytku.
Najwyższa Izba Kontroli sprawdziła realizację zadań związanych z wydawaniem decyzji o pozwoleniu na budowę i decyzji o pozwoleniu na użytkowanie budynków mieszkalnych wielorodzinnych w 6 urzędach dużych miast oraz 6 powiatowych inspektoratach nadzoru budowlanego. Pracownicy urzędów miast, zajmujący się wydawaniem decyzji o pozwoleniu na budowę budynków wielorodzinnych, często nieprawidłowo interpretują i egzekwują przepisy Prawa budowlanego. Najważniejsze stwierdzone przez NIK nieprawidłowości dotyczyły stosowania niejednolitych kryteriów oceny zamierzeń inwestycyjnych oraz różnego rozstrzygania spraw o podobnym charakterze. Nieprawidłowości takie wystąpiły w Warszawie i we Wrocławiu. W Warszawie wydano decyzję o pozwoleniu na budowę budynku wielorodzinnego z częścią usługowo-biurową, gdy tymczasem nieruchomość ta miała być przeznaczona na wybudowanie tylko budynków wielorodzinnych. We Wrocławiu natomiast wydana decyzja o pozwoleniu na budowę dla projektu budowlanego, nie była zgodna z ustaleniami Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego. NIK zauważa, że takie postępowanie może rodzić podejrzenie korupcjogennej dowolności postępowania. W Warszawie, w przypadku 4 na 15 zbadanych postępowań, inwestorzy nie mieli możliwości wypowiedzenia się w sprawie zebranych dowodów i materiałów oraz zgłoszonych żądań (przy czym w uzasadnieniu wydanych decyzji podawano informację o prawidłowym poinformowaniu stron o toczącym się postępowaniu). Z kolei w Krakowie inwestor nie został na czas powiadomiony o konieczności uzupełnienia dokumentacji, co skutkowało decyzją odmawiającą zatwierdzenia projektu budowlanego i udzielenia pozwolenia na budowę. Urząd Miejski Wrocławia w dwóch przypadkach (z dziewięciu tego wymagających) nie ustanowił inspektora nadzoru inwestorskiego dla budowy obiektów wielorodzinnych. Przepisy nakazują ustanowienie inspektora dla budowli wyższych niż 15 m. Jego zadaniem jest sprawdzanie jakości wykonywanych robót oraz jakości wyrobów budowlanych, a tym samym zapobieganie katastrofie budowlanej. Z kolei w Gdańsku i w Krakowie nie dochowano obowiązku bezzwłocznego przekazywania organom nadzoru budowlanego kopii ostatecznych decyzji o pozwoleniu na budowę wraz z zatwierdzonym projektem budowlanym.
Zdaniem NIK istotny wpływ na brak odpowiedniego przygotowania pracowników ma niewielka liczba szkoleń specjalistycznych. Przez dwa i pół roku w Gdańsku zaledwie 6 pracowników uczestniczyło w 2 szkoleniach, pracownicy UM Krakowa i Urzędu m. st. Warszawy uczestniczyli w 3 szkoleniach (odpowiednio 9 i 10 pracowników), natomiast we Wrocławiu w 5 szkoleniach uczestniczyło zaledwie 5 pracowników. W Olsztynie i Poznaniu, gdzie szkoleń było najwięcej (23 szkolenia) i uczestniczyła w nich większa liczba pracowników (odpowiednio 25 i 15 pracowników), NIK nie stwierdziła błędów przy wydawaniu pozwoleń na budowę domów wielorodzinnych.
Powiatowe inspektoraty nadzoru budowlanego nie są dostatecznie przygotowane pod względem merytorycznym, organizacyjnym i kadrowym do realizacji zadań związanych z wydawaniem decyzji o pozwoleniu na użytkowanie. Do najważniejszych stwierdzonych przez NIK prawidłowości należą: nieegzekwowanie od inwestora obowiązku dostarczenia kompletnej dokumentacji, nierzetelne weryfikowanie prawidłowości składanych wniosków oraz brak rzetelnej weryfikacji jakości użytych materiałów budowlanych, szczególnie istotnych dla bezpieczeństwa konstrukcji i bezpieczeństwa pożarowego. Na przykład powiatowi inspektorzy w Gdańsku i w Krakowie, zamiast sprawdzić dokumentację, polegali na oświadczeniach kierowników budów, którzy zapewniali, że wszystkie wbudowane materiały budowlane posiadają stosowne atesty lub certyfikaty. Inne nieprawidłowości polegały na niepodejmowaniu efektywnych działań mających na celu doprowadzenie sprawy do stanu zgodnego z prawem, mimo stwierdzenia nieprawidłowości, czy nierzetelne monitorowanie wywiązywania się inwestorów z obowiązku wykonania określonych robót po uzyskaniu decyzji o pozwoleniu na użytkowanie. Takie zaniedbania pozbawiają powiatowych inspektorów możliwości prawidłowego nadzorowania i kontroli procesów budowlanych. Podobnie jak w urzędach miejskich, główną przyczyną nieprawidłowości jest brak dostatecznie wykwalifikowanych kadr. Pracownicy zbyt rzadko uczestniczą w merytorycznych szkoleniach zewnętrznych lub w ogóle ich nie odbywają. Problemem są także niedobory kadrowe.
NIK zwraca uwagę, że skutki wydawanych decyzji wywierają istotny wpływ na ład architektoniczny i poczucie praworządności oraz bezpieczeństwa obywateli. Dodatkowo, w ocenie NIK, niewykonywanie określonych prawem obowiązków może ugruntować wśród inwestorów przekonanie o niewydolności organów nadzoru budowlanego.