Szkoda, że nadal nie mamy żadnych pewnych informacji na temat zdrowia naszego byłego już jedynaka w Formule 1. Robert Kubica unika mediów, a kibice wciąż czekają na jasną deklarację. Tymczasem w sieci pojawił się film, na którym Polak rzekomo siedzi za kierownicą.
Zdjęcia wykonano kilkanaście dni temu w Ligurii, a więc w tej samej okolicy, gdzie 6 lutego zeszłego roku Robert miał tragiczny wypadek w czasie Rajdu Andory.
Tym razem Kubica miał jeździć autem Renault Clio S1600 na polskiej rejestracji i z białymi literami „RK” na boku. Nie ma jednak żadnego potwierdzenia, że to właśnie krakowianin siedział za kółkiem. W dwóch momentach filmu widać osobę stojącą na poboczu. Szczególnie pod koniec filmu wydaje się, że to Robert obserwuje jadący samochód, a nie jest jego kierowcą.