Sprężyny gazowe należą do tej kategorii wynalazków, których na co dzień nie doceniamy. Tymczasem bez nich nasze życie byłoby znacznie trudniejsze niż bez, powiedzmy, smartfonów.
Cóż strasznego stałoby się, gdybyśmy zamiast kontaktować się z kimś za pomocą aplikacji wysłali mu, jak kiedyś, smsa? Albo, gdybyśmy musieli do tej osoby zadzwonić? Ani świat by się nie zawalił ani nam by korona z głowy nie spadła. A gdybyśmy mieli podnieść ważącą trzydzieści kilo klapę bagażnika w samochodzie? I tak trzydzieści tysięcy razy?
Albo sexy albo nie
No właśnie. Współczesny świat pełen jest udogodnień, o których istnieniu nie zdajemy sobie sprawy. Cenimy smartfony, ale to przecież jedynie drobne urządzenie, które zasadniczo nie rozwiązuje żadnego z naszych problemu. Ponieważ jest sexy, wiemy o nim wszystko. A o takich, powiedzmy, sprężynach gazowych – praktycznie nic.
A przecież to właśnie sprężyny pneumatyczne mają zasadnicze znaczenie nie tylko dla naszej wygody, ale też sprawnej produkcji i funkcjonowania człowieka w ogóle. Prawdopodobnie produkcja i transport smartfonów są w ogóle możliwe tylko dlatego, że ktoś kiedyś wpadł na pomysł, żeby wykorzystać sprężony gaz do podnoszenia ciężkich przedmiotów.
Trzydzieści lat w mrozie i upale
Bo przecież tym właśnie jest sprężyna gazowa. Zasadniczo – siłownik pneumatyczny, w którym sprężony azot wspomaga tłok w podnoszeniu dużych elementów. Teoretycznie proste, jednak w rzeczywistości wytwarzanie takich podzespołów wcale nie jest mniej skomplikowane niż produkcja elementów wchodzących w skład nowoczesnych urządzeń mobilnych.
Bo na przykład ciśnienie wewnątrz sprężyny to nawet 200 atmosfer. Dużo. Co jednak ważniejsze, sprężyny gazowe pracują w najróżniejszych warunkach. Nie chodzi, tak jak w przypadku niektórych smartfonów, o to, żeby szkiełko nie zarysowało się kluczami, ale o to, żeby przez cały okres użytkowania, trwający nawet trzydzieści lat, ciśnienie wewnątrz było takie samo. I to niezależnie od tego, czy na dworze mróz czy upał.
Gdzie używamy sprężyn?
Tym bardziej, że zastosowanie sprężyn gazowych jest bardzo szerokie. Jak już zostało powiedziane, wykorzystuje się je w produkcji przemysłowej – jako części maszyn, obrabiarek i tym podobnych. Ale też – w transporcie, do podnoszenia ciężarów czy po prostu zamykania ogromnych drzwi. Pod każdą szerokością geograficzną muszą być tak samo sprawne.
W naszym codziennym życiu możemy z nich korzystać na przykład używając auta. Klapa przednia, tylna – to po pierwsze. Po drugie – jako wsparcie szyb. W autobusach dzięki sprężynom gazowym drzwi otwierają się łagodniej – wystarczy porównać starego Ikarusa z nową Scanią.
Także okna dachowe uchylane są z wykorzystaniem sprężyn. W fotelach biurowych pozwalają na łatwe i swobodne opuszczanie bądź podnoszenie siedziska.
Przedwczesny wynalazek
A wszystko to za sprawą człowieka, którego nazwiska większość z nas nawet nie zna. To Paul Giffard, francuski inżynier, który zmarł w 1897 roku. Po tym, jak opatentował same sprężyny, zastrzegł także różne rodzaje broni wykorzystującej ten sam mechanizm.
Na swój sposób Giffard miał coś wspólnego z tymi, którzy dwadzieścia late temu chcieli produkować tablety. Mieli pomysł, ale w ówczesnych warunkach nie było popytu. Tym, co powstrzymywało Gffiarda przed rozpoczęciem seryjnej produkcji sprężyn gazowych, był niedostateczny poziom techniczny. Brakowało technologii, materiałów uszczelniających. Trzeba było kolejnych stu lat, żeby jego urządzenie trafiło do powszechnego użytku.
Jeśli więc myślimy o tym, co tak naprawdę ułatwia nam życie i czego tak naprawdę potrzebujemy, to produkty w rodzaju sprężyn pneumatycznych powinny zajmować czołową pozycję. Mało widoczne, są podstawą współczesnego przemysłu i codziennej wygody.
Źródło: Sprezyny-Gazowe.com, firma dostarczająca siłowniki pneumatyczne.