Konkurencyjność na rynku wyszukiwarek jest niemalże znikoma, głównie za sprawą monopolu Google dla którego należy większość rynku. Rok temu, ze swoim produktem zadebiutował odwieczny rywal giganta z Mountview – Microsoft, wprowadzając nową wyszukiwarkę Bing. Początki produktu Microsoftu do udanych zaliczyć nie można, jednak z każdym kolejnym miesiącem Bing zdobywa coraz większy kawałek tortu, który dzielony był w większości przez Google
Konkurencyjność na rynku wyszukiwarek jest niemalże znikoma, głównie za sprawą monopolu Google dla którego należy większość rynku. Rok temu, ze swoim produktem zadebiutował odwieczny rywal giganta z Mountview – Microsoft, wprowadzając nową wyszukiwarkę Bing.
Początki produktu Microsoftu do udanych zaliczyć nie można, jednak z każdym kolejnym miesiącem Bing zdobywa coraz większy kawałek tortu, który dzielony był w większości przez Google i w niewielkiej części Yahoo oraz regionalne wyszukiwarki.
Dzięki współpracy z amerykańskim Yahoo!, Bing zyskuje kolejne procenty tego trudnego rynku, na dzień dzisiejszy nie można tutaj mówić o znacznym zagrożeniu dla wyszukiwarki Google (przykładowo za oceanem Google jest nadal liderem na rynku – 63,7 procent wyszukiwań , natomiast Yahoo i Bing obecnie generujące odpowiednio 18,3 i 12,1 procent wyszukiwań, dane pochodzą z firmy marketingowej Comscore). Jednak ze względu na dość szybki i systematycznie rosnący wzrost popularności Binga (12,1 procent w skali roku), nie powinniśmy lekceważyć produktu Microsoft, który coraz śmielej poczyna sobie na rynku webowych wyszukiwarek i w miarę możliwości powinniśmy pozycjonować się lub reklamować na atrakcyjne dla nas, lub naszego biznesu frazy w tej wyszukiwarce.
Jeśli wzrost popularności wyszukiwarki Microsoftu utrzyma się na tak wysokim poziomie, już niebawem Google doczeka się „prawdziwego” konkurenta, który będzie w stanie zabrać potentatowi wyszukiwarkowemu sporą część rynku.
Dodatkowo jak podaje niezależna agencja semowa Mediarun, dzięki podjęciu współpracy Microsoftu i Yahoo! przynoszącej obu mierne korzyści (wyszukiwarka Bing będzie korzystać z zasobów Yahoo!, a portal Yahoo! zajmie się umieszczanie reklam w wynikach wyszukiwania) oraz zaimplementowaniu kilku innowacyjnych funkcji w wyszukiwarce, do końca bieżącego roku Bing ma stanowić znaczące zagrożenie dla Google.
Na koniec warto wspomnieć, że ekspansja Binga na rynek Polski dopiero się rozpoczęła.
Michal Burzynski
Zobacz także:
– Konkurs 7 Lives w magazynie FineLife
– TravelCamp – marketing internetowy w turystyce
– Jak nie dać się śledzić Analyticsowi – wtyczka już dostępna