„Powtarzałem sobie: nie poddawaj się, przecierp teraz i żyj resztę życia jako mistrz” – te znane słowa Muhammada Aliego świetnie obrazują sytuację, w jakiej aktualnie znajdują się przestrzenie coworkingowe. Wiele wskazuje bowiem na to, że to, co stanowi obecnie ich piętę achillesową, w niedalekiej przyszłości okaże się niewątpliwym atutem. Czy przyszłość rynku biurowego w Polsce należeć będzie do przestrzeni oferujących elastyczne warunki najmu?
Jak wynika z badań portalu Coworker.com, który przeanalizował w marcu sytuację ponad 14 000 przestrzeni coworkingowych w 172 krajach, aż 41% respondentów zanotowało odpływ najemców, a 67% – spadek zainteresowania ofertą w wyniku pandemii koronawirusa.
Z drugiej strony w Hong-Kongu, gdzie szybko wdrożono odpowiednie środki bezpieczeństwa, a krzywa zachorowań nie zdążyła się mocno rozpędzić, operatorzy coworkingowi zanotowali w pierwszym kwartale wzrost wynajmu na poziomie 25-30% względem ubiegłego roku.
Widać światełko w tunelu? Zdaniem ekspertów, elastyczne umowy najmu z krótkim okresem wypowiedzenia lub wręcz w całości pozbawione takowego zabezpieczenia stanowią dziś dla coworkingów przekleństwo, lecz jutro mogą być prawdziwym błogosławieństwem.
– Jeszcze przed pandemią koronawirusa wiele firm dostrzegało problem nieefektywnego wykorzystania powierzchni – wskazuje Michał Styś, CEO firmy OPG Property Professionals, doradcy na rynku nieruchomości. – Jak wynika z różnych badań, przeciętny pracownik spędza przy swoim biurku średnio 40% czasu roboczego. Najemcy w Anglii i Walii oszacowali, że gdyby wykorzystywali przestrzeń efektywniej, mogliby zaoszczędzić ponad 10 miliardów funtów rocznie – dodaje.
Czy przed przestrzeniami coworkingowymi w Polsce otworzą się nowe możliwości? Sytuacja jest niejednoznaczna i trzeba pod uwagę wziąć różne aspekty.
– Sytuacja przestrzeni coworkingowych, choć trudna dzisiaj, w dalszej perspektywie powinna ulec zdecydowanej poprawie. Wiele firm, także tych większych, operujących w sektorze IT czy ITC, najprawdopodobniej zdecyduje się na wyraźniejsze uwzględnienie elastycznych powierzchni biurowych w swoich strategiach dotyczących pozyskiwania i wykorzystania powierzchni – ocenia Michał Styś.
– Z drugiej strony personal distancing, z jakim mamy, i pewnie jeszcze długo będziemy mieć do czynienia, wiele osób może zniechęcić do pracy w tych przestrzeniach współdzielonych, które nie będą w stanie znaleźć odpowiedniej formuły i organizacji pracy oraz zasad higienizacji. Postawy najemców stanowić więc będą wypadkową czynników ekonomicznych, funkcjonalnych oraz psychologicznych – podsumowuje szef OPG Property Professionals.
Źródło: Tower Group Communications