lekarz

Nadchodzi jesień – czas powrotów z wakacji i ostatnich urlopów. „Bycie chorym na samą myśl o powrocie do pracy” coraz częściej przestaje być przenośnią, a staje się rzeczywistością wielu polskich pracowników, którzy chętnie przedłużają sobie wakacje za pomocą „lewych” zwolnień. W I kwartale 2015 roku suma cofniętych lub pomniejszonych świadczeń – zasiłków chorobowych lub świadczeń rehabilitacyjnych – wyniosła 53 mln zł (o trzy miliony więcej niż rok wcześniej w tym samym czasie), wynika z kontroli prawidłowości wykorzystywania zwolnień lekarskich, przeprowadzanej przez ZUS i pracodawców. W całym 2014 roku było to 177 milionów złotych. Czy oznacza to, że z roku na rok Polacy wyłudzają na nieuzasadnione zwolnienia coraz więcej pieniędzy? Jak pracodawcy mogą walczyć z plagą „lewych” zwolnień?

Najskuteczniejszym sposobem walki z tym zjawiskiem jest nieuchronna i rzetelna kontrola – problem polega na tym, iż pracodawcy rzadko kiedy są świadomi swoich praw w tym zakresie. W razie podejrzeń, że pracownik symuluje lub wykorzystuje okres zwolnienia do podjęcia innej pracy zarobkowej, pracodawca może przeprowadzić kontrolę prawidłowości wykorzystania zwolnienia. Dotyczy to jednak tylko tych płatników, którzy zatrudniają powyżej 20 osób – pozostali mogą zgłosić się do ZUS z prośbą o dokonanie kontroli. ZUS jest dysponentem środków zgromadzonych w Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, z którego wypłacane są zasiłek chorobowy (w przypadku krótkotrwałej niezdolności do pracy) i świadczenie rehabilitacyjne (w przypadku dłuższej niezdolności do pracy). Dlatego przeprowadzanie kontroli prawidłowości wykorzystania zwolnień lekarskich jest ustawowym prawem i obowiązkiem tej instytucji. Kontrola ma na celu zweryfikowanie, czy zwolnienie wykorzystywane jest zgodnie z przeznaczeniem. Podlegają jej wszystkie zwolnienia – bez względu na to, czy chory musi leżeć, czy może chodzić.
Jak w praktyce wygląda kontrola?
Pracodawca najczęściej deleguje pracownika, któremu wystawia stosowne imienne upoważnienie. Podstawę prawną tego działania stanowi rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Socjalnej w sprawie szczegółowych zasad i trybu kontroli prawidłowości wykorzystywania zwolnień lekarskich od pracy oraz formalnej kontroli zaświadczeń lekarskich z dnia 27 lipca 1999 r. W załączniku do tego dokumentu znajduje się wzór upoważnienia oraz protokołu sporządzanego po kontroli, zaś samo rozporządzenie bez trudu znajdziemy w Internecie – wystarczy wpisać jego nazwę do wyszukiwarki. W momencie stwierdzenia nieprawidłowego wykorzystywania zwolnienia lekarskiego, osoba kontrolująca sporządza protokół z kontroli, w którym argumentuje swoje stanowisko. Protokół stanowi podstawę do decyzji odnośnie pozbawienia prawa do zasiłku chorobowego; gdy pracodawca chce sprawdzić prawidłowość czasu niezdolności do pracy określonej w zwolnieniu lekarskim, musi zgłosić się do terenowej jednostki ZUS.
 
Kontrola w zakresie formalnym
Jak podkreśla Dorota Olczak, ekspertka w dziedzinie optymalizacji składki na ubezpieczenia społeczne w firmie Inventage Polska, pracodawca może skontrolować zwolnienie lekarskie zarówno w zakresie formalnym, jak i w zakresie prawidłowości jego wykorzystania przez pracownika. – Sprawdzenie zwolnienia w kontekście formalnym polega na weryfikacji, czy zostało ono wypełnione prawidłowo oraz przede wszystkim, czy nie zostało ono sfałszowane. Jeżeli druk ZUS ZLA budzi podejrzenia pracodawcy, powinien on zwrócić się do lekarza wystawiającego zaświadczenie z prośbą o wyjaśnienie niejasności. Jeśli pracodawca podejrzewa, iż druk został wystawiony niezgodnie z zasadami wynikającymi z przepisów o trybie wystawiania zaświadczeń lekarskich, powinien zgłosić się do jednostki terenowej ZUS w celu weryfikacji prawidłowości wystawienia zaświadczenia. Takiej weryfikacji dokonuje lekarz orzecznik – tłumaczy ekspertka.
Kontrola w zakresie prawidłowości wykorzystania zwolnienia
Ten rodzaj kontroli, w odróżnieniu od pierwszego, nie polega na sprawdzeniu poprawności wypełniania dokumentów, ale zachowania pracownika. – Kontrola w zakresie prawidłowości wykorzystania zwolnienia ma na celu sprawdzenie, czy pracownik w czasie trwania niezdolności do pracy nie wykonuje pracy zarobkowej lub nie wykorzystuje zwolnienia w sposób niezgodny z jego celem. Zgodnie z przepisami kontrola powinna zostać przeprowadzona w miejscu zamieszkania kontrolowanego, a jego ewentualna nieobecność powinna być usprawiedliwiona. Podczas zwolnienia lekarskiego pracownik ma prawo przebywać na konsultacji lekarskiej, w aptece lub na rehabilitacji. Złożenie wyjaśnienia takiej nieobecności musi odbyć się w określonym terminie – podkreśla Dorota Olczak.
Kontrola to nie walka z pracownikiem
Istnieje niebezpieczeństwo, iż kontrola będzie postrzegana przez pracowników jako wyraz nieufności, a nawet inwigilacji. Warto jednak pamiętać, iż nie jest ona instrumentem walki z niezbędnymi urlopami lekarskimi, ale z krótkimi zwolnieniami branymi – oczywiście „przez przypadek”- tuż po urlopie, a stanowiącymi jego faktyczne przedłużenie. Najistotniejsze jest jak zawsze pytanie: kto za to płaci? Za pierwsze 33 dni niezdolności pracownika do pracy w roku kalendarzowym wynagrodzenie wypłaca z własnych środków pracodawca (w przypadku pracowników po 50 roku życia okres ten jest krótszy i wynosi 14 dni). Dopiero po tym czasie obowiązek płacenia przejmuje ZUS.
Źródło: Inventage Polska

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj