Są dobre prognozy dla firm eksportowych. W 2017 roku sprzedaż polskich towarów do krajów Unii Europejskiej może wzrosnąć nawet o 8 proc., a najlepiej ma być w drugiej połowie roku. Pozytywnie na handel zagraniczny wpłynie utrzymujące się ożywienie gospodarcze zarówno w Europie, jak i na całym świecie. Polscy eksporterzy mogą z nadzieją patrzeć w przyszłość, sięgać po dotacje unijne, ale z ostrożnością powinni podejmować decyzje o wchodzeniu na nowe rynki.
Kraje unijne kupują coraz więcej
Zgodnie z danymi GUS w 2016 roku wartość naszego eksportu była wyższa o 2,3 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim. Ten wzrost udało się osiągnąć głównie dzięki sprzedaży do krajów Unii, bo aż około 79 proc. wszystkich towarów trafiło na unijne rynki. Cały czas najwięcej naszych produktów kupują Niemcy (27 proc. całego eksportu). Dobrze prezentowały się również wyniki sprzedaży do pozostałych krajów unijnych, osiągając wzrost o 1,9 proc. Coraz więcej produktów z Polski kupują m.in. Hiszpanie (wzrost o 6,4 proc.), Holendrzy (3,4 proc.) czy Włosi (1,8 proc.). W 2016 roku zwiększyła się też (o 6,7 proc. w stosunku do 2015 roku1) sprzedaż do krajów rozwiniętych spoza Unii Europejskiej.
Dalekie rynki zamiast Rosji
Od kilku lat polscy eksporterzy borykają się ze skutkami zachodnich sankcji gospodarczych wobec Rosji. W odpowiedzi na te sankcje rosyjskie władze ogłosiły embargo na import żywności z państw Unii Europejskiej, USA, Kanady, Australii i Norwegii. To postawiło wiele firm z Polski przed widmem bankructwa. Sytuację uratowała szybka reakcja rządu, który zdecydował o wsparciu dla najbardziej poszkodowanych. Skomplikowana sytuacja polityczna ze Wschodem wymusiła na polskich eksporterach poszukiwanie nowych, często dalekich rynków zbytu i potrzebę nawiązywania nowych kontaktów handlowych.
„Od dłuższego już czasu obserwujemy rosnącą liczbę zleceń z języków wcześniej mało popularnych, takich jak np.: turecki, arabski czy chiński. Zapotrzebowanie na specjalistów znających rzadkie języki powoduje, że cały czas rekrutujemy nowych tłumaczy i dostosowujemy naszą ofertę biznesową do zapotrzebowania rynku” – powiedział Vasilijs Ragacevics z agencji tłumaczeń i szkoły językowej Skrivanek. „Najczęściej tłumaczymy teksty na strony internetowe, materiały marketingowe (jak na przykład ulotki i katalogi), a także opisy i składy produktów. Zakładamy, że ten trend się utrzyma i w najbliższych latach polskie firmy nadal będą dynamicznie rozszerzać swoją działalność zagraniczną” – dodał Ragacevics.
Perspektywy i unijne wsparcie polskiego eksportu
Piotr Soroczyński, Główny Ekonomista KUKE, zapowiada w 2017 roku stabilizację nastrojów konsumentów, co w pierwszej kolejności ma przełożyć się na zwiększenie popytu na dobra szybko zbywalne, w tym żywność i kosmetyki. Zdaniem Soroczyńskiego w dalszej kolejności wzrosną zamówienia na dobra konsumpcyjne o trwałym charakterze, jak artykuły z grup AGD i RTV, a także zwiększy się popyt związany z wykańczaniem i wyposażaniem wnętrz. Wzrost sprzedaży powinna też odnotować branża motoryzacyjna, zarówno w zakresie aut, jak i części do ich produkcji.
Zdaniem ekspertów KUKE w 2017 roku uda się sprzedać polskie towary za 188,9 mld euro, co oznacza wzrost o 8 proc. Największe oczekiwania dotyczą rynków Europy Wschodniej (wzrost rzędu 9–10 proc.), co ma być wynikiem odreagowania kilku poprzednich słabych lat. Eksport do krajów Unii może sięgnąć 8 proc. (w tym do Niemiec szacowany jest na około 8,2 proc.), a do pozostałych krajów strefy euro ma być na poziomie 8,5 proc. Oczekiwany wzrost do krajów Unii spoza strefy euro to 7,9 proc. Sporą niewiadomą stanowi natomiast przyszłoroczny popyt krajów rozwijających się. Po słabym roku 2016 eksperci widzą szansę na silne odreagowanie, ale są ostrożni w swoich szacunkach i zapowiadają wzrost sprzedaży na około 5–6 proc.2.
Siła polskiego eksportu systematycznie rośnie, między innymi dzięki wsparciu Unii Europejskiej zapewniającej finansowanie wszystkim tym firmom, które chcą rozwijać się na skalę międzynarodową. Aktualna perspektywa finansowa na lata 2014–2020 to dotacje eksportowe głównie w regionalnych programach operacyjnych w poszczególnych województwach. Oznacza to, że dofinansowanie na ekspansję przydzielane jest na szczeblach lokalnych na wybrane w danym regionie działania. Dotacje na aktywność eksportową mogą także zostać przyznane w ramach programów krajowych: Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój (PO IR) oraz Programu Operacyjnego Polska Wschodnia (PO PW).
„Do dyspozycji przedsiębiorców jest wiele konkursów dających możliwość pozyskania dofinansowania, jednakże wybór odpowiedniego nie jest łatwy. Interesanci ubiegający się o wsparcie często muszą pokonać zawiłe procedury i dostarczyć całe stosy wymaganych dokumentów. Wówczas z pomocą zagubionym przedsiębiorcom przychodzą profesjonalne firmy doradcze, takie jak nasza. Do każdego klienta podchodzimy indywidualnie, aby jak najlepiej poznać i scharakteryzować jego projekt. Następnie przygotowujemy dokumentację wymaganą w danym naborze, eksponując silne strony projektu”– powiedział Jerzy Orłowski, prezes pl grants. „Droga po dotacje nie jest łatwa, ale warto ją pokonać ze względu na możliwości rozwoju, które zapewnia dofinasowanie” – podsumował Orłowski.
Mimo dobrych prognoz działalność polskich eksporterów nie będzie wolna od niebezpieczeństw. Głównym zagrożeniem nadal pozostanie chwiejący się złoty, dlatego warto pamiętać o zabezpieczeniu ryzyka kursowego. Trudno również przewidzieć, co przyniosą polityka Donalda Trumpa i brexit.
Źródło: SKRIVANEK