Zaznaczone na mapie granice między państwami już dawno przestały mieć znaczenie dla biznesu. Dzięki istnieniu Unii Europejskiej nie tylko podróżowanie czy osiedlenie się w każdym kraju europejskim jest możliwe. Łatwiejsze jest również eksportowanie produktów czy usług i szukanie nowych rynków zbytu za granicą.
Postaw na globalny rozwój
Przedsiębiorcy coraz chętniej inwestują w rozwój biznesu. Często robią to z pomocą specjalistycznych firm, które oferują im pomocną dłoń w stawianiu tych pierwszych kroków. Ich usługi obejmują doradztwo strategiczne, doradztwo marketingowe, a także pomoc w zdobyciu środków unijnych na przeprowadzenie tego typu działań.
Liczne przykłady pokazują, że inwestowanie w „eksportowy” rozwój firmy ma sens. Polskie produkty od wielu lat cieszą się dużym zainteresowaniem. Oczywiście prym wiodą produkty spożywczo-rolnicze, a szczególnie jabłka i pieczarki.
Gdzie naszych produktów jest najwięcej? Największym odbiorcą naszych towarów rolniczych są Niemcy, a zaraz za nimi Wielka Brytania.
Nie znaczy to jednak, że nasz eksport kończy się na żywności. Bowiem obok niej do innych krajów wysyłamy również meble, odzież czy łodzie motorowe. Bez wątpienia polskie produkty cieszą się coraz większym zainteresowaniem i są postrzegane jako produkty wysokiej jakości. Dlatego, jeśli wytwarzamy towar, który ma szansę podbić inne rynki, powinniśmy z tej możliwości skorzystać.
Kraje UE to dodatkowe wymogi
Warto mieć na uwadze fakt, że jeśli chcemy sprzedawać swoje produkty za granicą musimy spełniać wymogi unijne. Przykładem jest system BRC. System BRC wymagany jest przez wszystkie brytyjskie sieci handlowe zrzeszone w British Retail Consortium. Koniecznością posiadania jego objęci są wszyscy producenci środków spożywczych zaopatrujący sprzedawców detalicznych oraz hurtowników w marki handlowe, czyli firmy dostarczające żywność pod marką własną do sieci brytyjskich hipermarketów.
