Dojrzała, nieźle wykształcona, poświęca pracy więcej czasu niż osoba na etacie. Taki jest statystyczny portret Polki prowadzącej własny biznes. Kobiety stoją na czele co trzeciej rodzimej firmy. Większa samodzielność, wyższe zarobki, obawa przed szklanym sufitem, trudności ze znalezieniem pracy czy groźba jej utraty – niezależnie od powodu, dla którego Polski zdecydowały się na rozkręcenie własnego biznesu, jest ich dzisiaj ponad milion. Z najnowszych badań Głównego Urzędu
Dojrzała, nieźle wykształcona, poświęca pracy więcej czasu niż osoba na etacie. Taki jest statystyczny portret Polki prowadzącej własny biznes. Kobiety stoją na czele co trzeciej rodzimej firmy.
Większa samodzielność, wyższe zarobki, obawa przed szklanym sufitem, trudności ze znalezieniem pracy czy groźba jej utraty – niezależnie od powodu, dla którego Polski zdecydowały się na rozkręcenie własnego biznesu, jest ich dzisiaj ponad milion. Z najnowszych badań Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że w drugiej połowie 2010 r. własną działalność gospodarczą prowadziło 3 mln 36 tys. osób. Większość spośród tych firm zarejestrowali mężczyźni (1 mln 973 tys., czyli prawie 65 proc.). To oznacza, że co trzecią taką firmę prowadzą kobiety. Dokładnie – 1 mln 63 tysiące. Czy to dużo? W skali Polski taki wynik nie jest może imponujący, ale biorąc pod uwagę dane z krajów Unii Europejskiej – przedsiębiorcze Polki wypadają całkiem nieźle. Z danych Eurostatu wynika, że w państwach UE praca na własny rachunek generalnie nie cieszy się zbytnią popularnością, przy czym dotyczy to zarówno mężczyzn, jak i kobiet – osoby prowadzące własne firmy to jedynie 16 proc. aktywnych zawodowo Europejczyków. Polska jest jednak jednym z nielicznych państw UE o wysokim wskaźniku samozatrudnionych kobiet (wyższym wskaźnikiem mogą pochwalić się jedynie Grecja i Rumunia).
Warto przy tym zauważyć, że eksperci Eurostatu, mówiąc o samozatrudnieniu, mają na myśli nie tylko jednoosobowe firmy, ale także osoby prowadzące własną działalność gospodarczą, zatrudniające jednocześnie pracowników. Podobnie ujmuje to w swoich statystykach GUS. Z jego danych wynika, że większość rodzimych działalności gospodarczych prowadzonych przez płeć piękną stanowią jednoosobowe firmy (870 tys.). To oznacza, że ok. 18,2 proc. przedsiębiorczych Polek (193 tys.) daje pracę innym. Większość właścicielek firm to kobiety w wieku 35-54 lata – należy do nich 621 tys. (prawie 58,5 proc.) spośród wszystkich firm prowadzonych przez panie. Przedsiębiorstwo prowadzi także prawie 15,2 proc. przedstawicielek płci pięknej w wieku przedemerytalnym (161 tys. firm). Im młodszy rocznik, tym mniejsza skłonność do pracy na własny rachunek – tylko 103 tys. właścicielek firm (9,7 proc.) to kobiety przed trzydziestką. Najwięcej pań prowadzących własne firmy ma wykształcenie średnie ogólnokształcące, policealne lub średnie zawodowe (429 tys., czyli ok. 40,5 proc.). Wykształceniem wyższym może pochwalić się 220 tys. właścicielek przedsiębiorstw (ok. 21 proc.), natomiast 279 tys. ma ukończoną zasadniczą szkołę zawodową (ok. 26,3 proc.).
A jaki biznes prowadzą najczęściej przedsiębiorcze kobiety w Polsce? Prawie połowa z nich ma firmę związaną z rolnictwem (510 tys.). W następnej kolejności jest handel (203 tys. firm), a potem… długo, długo nic. Ostatecznie na trzecim miejscu pojawia się działalność związana z opieką zdrowotną i pomocą społeczną (54 tys.), natomiast najmniej przedstawicielek płci pięknej zajmuje się budownictwem (8 tys.).
Dane GUS pokazują także, że ok. 68 proc. właścicielek firm poświęca im przynajmniej 40 godzin w tygodniu, a zatem zdecydowana większość pracuje minimum tyle, ile osoba zatrudniona na etacie (tylko 6,6 proc. przedsiębiorczych kobiet jest w stanie prowadzić biznes, przeznaczając na to połowę lub mniej „wymiarowego” czasu pracy). Czy to oznacza, że gospodarują czasem lepiej niż mężczyźni prowadzący własne firmy, którzy w prawie 86 proc. przypadków poświęcają im minimum 40 godz. tygodniowo?
Agata Szymborska-Sutton