Od początku mojej kariery zawodowej zajmuję się zarządzaniem. Można powiedzieć, że zacząłem przygodę z biznesem od najwyższego stanowiska, które wiąże się też z wysoką odpowiedzialnością. Przez te wszystkie lata zdążyłem zatrudnić wielu pracowników, współpracować z wieloma osobami. Jak każdy szef, cenię sobie pracowitych, lojalnych pracowników. Kiedy zatrudniam nowego pracownika (na podstawie przeprowadzonej rekrutacji oraz zadania wykonanego przez kandydatów) i muszę wybrać pomiędzy osobą bardziej pracowitą i bardziej doświadczoną, często decyduję się na tę pierwszą. Dlaczego? Bo pracowitość jest najbardziej poszukiwaną przeze mnie cechą. Kiedy się ją posiada, nabycie odpowiednich umiejętności oraz doświadczenia to tylko kwestia czasu.
Niezależnie od tego, jak bardzo wykwalifikowany jest zespół pracowników oraz jak bardzo wartościowe są kompetencje każdego z osobna, pracownik może mieć cechy, które drażnią każdego szefa, a które nie są komentowane na głos. Wpisując w wyszukiwarkę „czemu szef”, możemy znaleźć kilkadziesiąt podpowiedzi w stylu: „czemu szef mnie nie lubi?”. Czasem chodzi rzeczywiście o naturalną niechęć – bez konkretnego powodu – a czasem tylko (i aż!) o nieprofesjonalne podejście do obowiązków.
Poniżej przedstawiam 12 cech, których nie lubi każdy szef, ale nie powie tego wprost.
1.Bezczynność i niechęć do pracy
Nic tak nie irytuje, jak brak profesjonalizmu pracowników w podejściu do obowiązków służbowych. Dlaczego? Bo brak aktywności zawodowej to straty finansowe, które można zobrazować na podstawie prostego algorytmu: niechęć do obowiązków –> brak rzetelności w wykonywanym zadaniu -> zaniedbania -> nieprofesjonalne podejście do klienta -> strata zaufania -> katastrofa! Branża finansowa jest bardzo skomplikowana, a najmniejsze potknięcia mogą spowodować przykre konsekwencje.
2.Powielanie tych samych błędów
Moje zarządzanie personelem nie polega na karaniu za popełnianie błędów. Wręcz przeciwnie. Pozwalam się pomylić, ale tylko raz i w jednym obszarze. Uważam, że każdy ma prawo do nauki na własnych błędach, co skutkuje wzrostem doświadczenia i w konsekwencji – ulepszenia jakości pracy.
3.Brak samodzielności
Brak samodzielności w codziennej pracy wiąże się z koniecznością ustanowienia ciągłej kontroli oraz pomocy pracownikowi, który nie tylko nie wykona zadania do końca, ale również nie będzie potrafił znaleźć odpowiedniej metody i rozwiązania, aby projekt zakończyć samodzielnie.
4.Brak kreatywności
Często podczas rekrutacji daję kandydatom do rozwiązania case study, na podstawie którego mogę ocenić, czy potrafią myśleć kreatywnie i rozwiązywać problemy. Osoba kreatywna potrafi znaleźć wiele rozwiązań, co jest niezwykle ważną cechą w branży doradczej.
5.Wiecznie nieobecni
Zgodnie z danymi opublikowanymi przez ZUS w raporcie „Absencja chorobowa w 2014 r.”, w rejestrze zaświadczeń lekarskich ZUS znalazło się w podanym roku 18 842,5 tys. zaświadczeń lekarskich o czasowej niezdolności do pracy na łączną liczbę 252 821 tys. dni absencji chorobowej. Zgodnie z komunikatem, ZUS przeprowadził aż 609,4 tys. kontroli osób posiadających zwolnienie chorobowe. W konsekwencji wydanych zostało 35,7 tys. decyzji wstrzymujących wypłatę zasiłków. Bez wątpienia zdrowie jest najważniejsze, natomiast nie ma nic bardziej irytującego od pracownika, który zwolnienie lekarskie traktuje jako przedłużenie wakacji.
6.Złe zarządzanie czasem
W pracy nie funkcjonuje tzw. „eleganckie spóźnienie”. Notoryczne spóźnianie się pracownika do pracy lub na spotkanie biznesowe nie tylko świadczy o jego ignorancji, ale również jest powiązane z nieumiejętnością planowania czasu. W branży doradczej nie ma miejsca na bycie w tzw. „niedoczasie” ze względu na konieczność terminowych zakończeń projektów. Nie możemy sobie pozwolić, aby klient czekał na nasze rozwiązania.
7.„Wiem wszystko najlepiej”
Cenię sobie posiadanie pokory. Zdarza mi się samemu popełnić błąd – i nie upieram się na siłę przy swojej racji. Ludzie, którzy nie dostrzegają luki w swoim myśleniu bądź ignorują pomocne uwagi, mogą być bardzo uciążliwi we współpracy.
8.Czas na kolejną przerwę
Zgodnie z prawem, każdy pracodawca jest zobligowany do udzielania swoim pracownikom przerwy od pracy. Bez wątpienia każdy potrzebuje chwili odpoczynku od swoich obowiązków, ale istnieje pewien rodzaj pracowników, którzy korzystają z nich zbyt często. Niekończące się wyjścia „na papierosa” lub powtarzające się prywatne rozmowy telefoniczne prowadzone w czasie pracy są dla pracodawcy nie lada problemem. Ta sama sytuacja ma miejsce, gdy biuro zamienia się w kafeterię, a pracownicy zabijają czas, celebrując kolejne posiłki.
9.Wiecznie niezrealizowane obietnice
„Zrobię to jutro, pojutrze, do końca tygodnia” – a może nigdy. Bardzo cenię sobie pracowników, którzy są dobrze zorganizowani oraz dotrzymują terminów. W momencie gdy pracownik nie dotrzymuje danej obietnicy, nie wiem, czy ma problem z wykonaniem zadania, czy nie panuje nad swoim kalendarzem, czy zwyczajnie ignoruje swoje obowiązki.
10.Lubię być pozytywnie zaskoczony
Daję swoim pracownikom realne cele do zrealizowania. Czemu mam być zadowolony, gdy mój zespół wykona 100% planu, skoro mógłby osiągnąć cel na poziomie 130%?
11.Zdrada i kradzież informacji
Kradzież jest przestępstwem. Dane biznesowe są warte setki tysięcy złotych, a ich kradzież jest szkodliwa dla kondycji przedsiębiorstwa. Firmy ponoszą spore wydatki na usprawnienie przewagi konkurencyjnej oraz ochronę danych, które mogą być transferowane do konkurencji przez odchodzącego pracownika.
12.Problemy osobiste
Każdy ma swoje problemy i troski. Sztuką jest umiejętność oddzielenia pracy zawodowej od problemów osobistych. Niestety, negatywne emocje potrafią szybko się rozprzestrzeniać i psuć atmosferę w biurze, wpływając destrukcyjnie zarówno na pracowników, jak i na ich zaangażowanie w pracę.
Autor:Alain Kaj