babcia-dziadek-przy-stole

Osoba w wieku 30-45 lat. Spłaca kredyt mieszkaniowy, raty za samochód. Ma otwarty limit na karcie kredytowej. Na koncie spłaconych kilka drobniejszych pożyczek. Tak wiele osób wyobraża sobie portret typowego kredytobiorcy w naszym kraju. Do tej grupy zaliczają się również osoby w wieku 60 lat i starsze, co niektórych może dziwić. Pojawią się bowiem pytania w stylu: po co seniorowi kredyt lub w ogóle wątpliwości czy konsumenci w późniejszym wieku mogą być klientami banków i klasyfikują się do pożyczania pieniędzy.

Dane Biura Informacji Kredytowej pokazują, jaka jest prawda. Aż 2,9 mln osób w wieku 65+ spłaca zobowiązanie finansowe, co stanowi blisko połowę wszystkich emerytów1. Dlaczego seniorzy decydują się sięgnąć po kartę kredytową lub wziąć kredyt oraz jakie mają szanse na jego uzyskanie? Na te pytania odpowiadają eksperci Związku Firm Pośrednictwa Finansowego (ZFPF).

Korona-kryzys oszczędził seniorów?

Decyzja o zaciągnięciu kredytu nie zawsze jest łatwa. Może budzić wątpliwości zwłaszcza w obecnych, pandemicznych czasach, kiedy boimy się m.in. utraty pracy czy zmniejszenia dochodów, co spowoduje trudności w spłacie zaciągniętego zobowiązania. Banki również uważniej przyglądają się klientom w obecnej rzeczywistości, szczególnie tym, którzy pracują w branżach najbardziej dotkniętych kryzysem, lub którzy nie posiadają stałego źródła utrzymania. Emeryci, jak mogłoby się wydawać, są w dość komfortowej sytuacji ze względu na stałe, comiesięczne źródło dochodu w postaci emerytury. Z tego powodu mogą być wiarygodniejszym kredytobiorcą w oczach banków niż np. 30-letni freelancer. Pokazują to również dane zebrane przez Intrum2. Pandemia obniżyła dochody 45 proc. konsumentów w naszym kraju. W grupie wiekowej 18-21 lat ten odsetek wzrasta do 63 proc. Jeżeli chodzi o osoby w wieku 65+ to ten problem dotyczy „tylko” 23 proc.

Po co emerytowi kredyt?

Otrzymywana emerytura w korona-kryzysie może się wydawać stabilnym źródłem utrzymania, ale to nie oznacza, że seniorzy nie są „zmuszani” do sięgnięcia po zewnętrzne źródła finansowania. Nie chodzi zawsze o ratowanie budżetu z powodu niskich świadczeń – chociaż trzeba zaznaczyć, że najniższa emerytura, renta z tytułu całkowitej niezdolności do pracy oraz renta socjalna wynosi jedynie 1250,88 zł brutto, a kolejne waloryzacje świadczeń nie są w stanie wyrównać rosnących kosztów życia w naszym kraju. Seniorzy wspierają finansowo swoich najbliższych. Taką pomoc zadeklarowało 34% ankietowanych badania „Sytuacja finansowa seniorów w pandemii”3. Emeryci są także w stanie zapożyczyć się, by kupić wymarzony prezent swoim wnukom lub wyjechać z nimi na wakacje.

Żyjemy coraz dłużej, w coraz lepszym zdrowiu, co w praktyce oznacza, że powiększa się grupa osób, które po przejściu na emeryturę funkcjonują w społeczeństwie jeszcze przez dwie, a nawet trzy dekady. To pozwala seniorom tworzyć plany, spełniać marzenia w nowym okresie życia, po zakończeniu pracy zawodowej. Na to potrzebne są środki. Dlatego w naszym kraju przybywa kredytobiorców po 60. roku życia. Według danych BIK, osoby z tej grupy wiekowej spłacają przede wszystkim kredyty mieszkaniowe (8,92 mld zł), konsumpcyjne (20,39 mld zł), karty kredytowe (1,35 mld zł), co pokazuje, że seniorzy mają udział we wszystkich rodzajach kredytów, a 63% wartości wszystkich zobowiązań konsumentów z pokolenia Silver to kredyty konsumpcyjne, czyli gotówkowe i ratalne4.

Przybywa kredytobiorców w wieku 60+, niestety także tych nierzetelnych. W tej grupie wiekowej udział zaległych zobowiązań na koniec 2018 r. wynosił 8,44 proc., w 2019 r. poprawił się na 8,36 proc, ale na koniec 2020 r. wzrósł do 8,91 proc.5.

– Dlatego to takie ważne, aby seniorzy zawsze podejmowali świadomą decyzję o zaciągnięciu nowego zobowiązania. Tym bardziej, że para-banki i firmy oferujące „szybkie pożyczki”, nierzadko wykorzystują brak rozeznania części seniorów w świecie nowoczesnych finansów osobistych, aktualnym prawie, a także ich ciężką sytuację finansową. Zachęcają do sięgania po pożyczki i podobne produkty, które dedykowane są tej grupie, reklamując je hasłami „pożyczka na leki”, „weź kredyt na prezent dla wnuka”, itp. Atrakcyjna reklama najczęściej nie współgra z atrakcyjnymi warunkami finansowania. Bardzo szybko okazuje się, że osób po 60. roku życia, szczególnie kiedy otrzymują niskie emerytury, nie stać jest na spłatę takiego zobowiązania – zauważa Leszek Zięba, ekspert ZFPF, mFinanse.

Na co może liczyć kredytobiorca 60+?

Wiek 60+ nie stanowi bariery w korzystaniu z takich produktów bankowych, jak kredyt czy pożyczka, a banki nie mają w tej kwestii z góry ustalonych „zakazów” dla osób starszych. Możemy mówić jedynie o pewnych ograniczeniach czy zastrzeżeniach, tak jak w przypadku kredytu hipotecznego.

– To zobowiązanie zaciągane przeważnie na 20, 30 lat, więc automatycznie bank będzie niechętny do udzielenia środków wnioskodawcy, który ma 45, 50 lat. Trzeba wziąć również pod uwagę fakt, że przeważająca liczba banków działająca na naszym rynku ma ustaloną górną granicę wieku klientów przy kredytach mieszkaniowych. Zazwyczaj wiek kredytobiorcy w momencie spłaty ostatniej raty nie powinien przekraczać ok. 70 lat. Często też banki przy osiągnięciu pewnego wieku przez klienta wymagają wykupienia polisy na życie. Ale nawet i starsza osoba może starać się o kredyt mieszkaniowy, jeżeli będzie o niego wnioskować z drugim kredytobiorcą, np. córką czy synem, który będzie posiadać odpowiednią zdolność kredytową. Bank nie powinien odmówić udzielenia kredytu również w przypadku, gdy potencjalny kredytobiorca, nawet ten zbliżający się do wieku emerytalnego, będzie gotowy wnieść wkład własny wyższy niż 20 proc. i będzie w stanie spłacić kredyt w ciągu kilku lat – wyjaśnia Leszek Zięba, ekspert ZFPF, mFinanse.

Bogaci w doświadczenie… i historię kredytową

Osoba z pokolenia Silver jest traktowana przez bank jak każdy inny klient, a to oznacza, że przy podejmowaniu decyzji o udzieleniu środków kredytodawca będzie brał pod uwagę te same czynniki, co w przypadku analizy wniosku 20-, 30- czy 40-latka. Przede wszystkim będzie oceniać zdolność kredytową. Jednym z najważniejszych elementów, które na nią wpływają, jest otrzymywany dochód oraz jego źródło.

– Seniorzy-emeryci nie są już aktywni zawodowo, ale posiadają stałe źródło dochodu w postaci emerytury, które jest mniej narażone na wydarzenia gospodarcze niż wynagrodzenie za pracę. To sprawia, że w wielu przypadkach, szczególnie teraz w korona-kryzysie, taka osoba będzie w oczach banku bardziej wiarygodnym kredytobiorcą niż klient zatrudniony w oparciu o umowę o dzieło czy zlecenie. Potencjalny kredytobiorca z pokolenia Silver to również przeważnie osoba o ustabilizowanej sytuacji życiowej, posiadająca własne mieszkanie czy dom, utrzymująca na co dzień wyłącznie siebie lub dodatkowo partnera, co sprawia, że ma mniejsze wydatki niż ktoś, kto prowadzi gospodarstwo domowe liczące kilka osób. Ten bilans dochodów i kosztów życia pozytywnie wpływa na ocenę zdolności kredytowej seniora – komentuje Michał Krajkowski, Notus Finanse, ekspert ZFPF.

Osoba z grupy wiekowej 60+ ma także dodatkową przewagę nad młodszymi kredytobiorcami. Jest nią historia kredytowa. – Młodsi konsumenci przeważnie nie mają szans, by wypracować historię kredytową. W zupełnie innej sytuacji są seniorzy. W tym przypadku czas i doświadczenie grają na ich korzyść. „Długa”, udokumentowana i oczywiście pozytywna historia kredytowa – czyli terminowe wywiązywanie się ze zobowiązań finansowych w przeszłości, zdecydowanie jest tym czynnikiem, który pomaga uzyskać kredyt czy pożyczkę – dodaje Michał Krajkowski, Notus Finanse, ekspert ZFPF.

Źródło: Związek Firm Pośrednictwa Finansowego

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj