Kolejny spadek wskaźnika ZEW dotyczącego nastrojów w niemieckim biznesie świadczy, że źle dzieje się w gospodarce, która jest niekwestionowaną lokomotywą Europy. Niewątpliwy wpływ na taki rozwój sytuacji ma spowolnienie gospodarcze na świecie oraz problemy peryferyjnych krajów strefy euro. Niemcy należą do najbardziej rozwiniętych krajów przemysłowych świata i posiadają jedną z najbardziej innowacyjnych gospodarek.
Kolejny spadek wskaźnika ZEW dotyczącego nastrojów w niemieckim biznesie świadczy, że źle dzieje się w gospodarce, która jest niekwestionowaną lokomotywą Europy. Niewątpliwy wpływ na taki rozwój sytuacji ma spowolnienie gospodarcze na świecie oraz problemy peryferyjnych krajów strefy euro.
Niemcy należą do najbardziej rozwiniętych krajów przemysłowych świata i posiadają jedną z najbardziej innowacyjnych gospodarek. Jest to czwarta co do wielkości potęga ekonomiczna po USA, Japonii i Chinach. W 2010 roku niemiecka gospodarka wzrosła o 3,6 proc. Duży udział w strukturze PKB Niemiec ma eksport, co powoduje znaczące uzależnienie kraju od sytuacji ekonomicznej w innych krajach. Do 2008 roku Niemcy były największym eksporterem na świecie, odnotowując jednocześnie wysoką nadwyżkę handlową. Obecnie największym eksportem mogą poszczycić się Chiny. Biorąc pod uwagę, że ponad 60 proc. wymiany handlowej Niemiec jest realizowana z krajami Unii Europejskiej, obecne zawirowania w strefie euro niosą wysokie ryzyko dla naszego zachodniego sąsiada. To ryzyko przenosi się również na polską gospodarkę, bowiem do Niemiec trafia 1/4 naszego eksportu i na podobnym poziomie kształtuje się również udział naszego importu.
Spadając przez kolejne siedem miesięcy, indeks ZEW znalazł się na najniższym poziomie od końca 2008 roku, kiedy kryzys finansowy sięgał zenitu. Spadek wiodącego benczmarku nastrojów inwestorów i oczekiwań co do sytuacji ekonomicznej z -37,6 do -43,3 pkt zaskoczył rynek, który spodziewał się zniżki do -40 pkt.
Na niebezpiecznie niskim poziomie, bliskim 50 pkt, znajduje się indeks PMI dla niemieckiego przemysłu, a jeszcze kilka miesięcy temu wynosił powyżej 60 pkt. W podobnej sytuacji znalazł się również indeks PMI dotyczący usług. W tym tygodniu poznamy wrześniowy odczyt tego wskaźnika.
Po silnym wzroście gospodarczym przyszedł czas na spowolnienie. Spadek tempa PKB z 5 proc. w pierwszym kwartale br. (licząc rok do roku) do 2,7 proc. w drugim kwartale był tego dobitnym dowodem. W kolejnych miesiącach spodziewane jest dalsze spowolnienie gospodarki niemieckiej. Według Komisji Europejskiej, PKB Niemiec wzrośnie o 0,4 proc. w III kwartale oraz 0,2 proc. w IV kwartale 2011 roku.
Prawdopodobnie przyjdzie się też pogodzić Niemcom z utratą zainwestowanych pieniędzy w Grecji.
Potężna lokomotywa europejskiej gospodarki zdaje się więc tracić energię, co pogłębi problemy ekonomiczne całego naszego Kontynentu.
Jan Mazurek