Pandemia koronawirusa stała się powodem spadku obrotów wielu firm. Również branża marketingowa intensywnie odczuła skutki aktualnego kryzysu. Firmy oferujące usługi z zakresu marketingu, public relations czy reklamy dotknął problem pozyskiwania, jak i utrzymywania klientów. Szczególnie trudne okazały się podejmowane pod wpływem chwili rezygnacje firm ze współpracy z agencjami marketingowymi, motywowane strachem i chęcią szybkiej optymalizacji kosztów.
Na całym świecie najbardziej dotknięte pandemią COVID-19 zostały branże usługowe, czyli m.in. lotnictwo pasażerskie, turystyka, gastronomia, usługi czasu wolnego (np. kina i kluby fitness) i transportu, a także branża modowa oraz koncerny motoryzacyjne. Firmy zmuszone do chwilowego wstrzymania produkcji, zamknięcia salonów sprzedaży lub do redukcji etatów poszukują w pierwszej kolejności oszczędności w ramach swojego przedsiębiorstwa, rezygnując z działań – w opinii osób zarządzających – niebędących priorytetem. Wiele firm w czasie kwarantanny wstrzymało działania marketingowe z powodów ekonomicznych lub w przekonaniu, że nie przyniosą one oczekiwanych rezultatów.
– Można powiedzieć, że im gorzej z naszą gospodarką, tym mocniej odbija się to na branży reklamowej. Działania marketingowe stały się dla wielu przedsiębiorców działaniami dodatkowym, niemieszczącymi się w zoptymalizowanym przez pandemię budżecie firmy. Aktywność reklamowa dla wielu jest postrzegana jako dodatek, a nie jeden z głównych cech prosperowania działalności przedsiębiorstwa – mówi Hanna Gehrke-Gut, właścicielka agencji GutPR i dodaje – Pandemia to czas wielkiej niewiadomej, dlatego przedstawicielom branży marketingowej/reklamy trudniej jest teraz pozyskać nowych klientów. Wiąże się to ze wstrzymaniem inwestowania przed firmy z wielu branż, które nie potrafią przewidzieć, jaki los je czeka z przyjściem ostatniego kwartału. Warto jednak pamiętać, że działania public relations są długotrwałe i nie dotyczą pojedynczych akcji promocyjnych, tylko uczą przedsiębiorstwa, jak skutecznie zarządzać wizerunkiem.
Co zrobić, by przetrwać?
Przedsiębiorstwa o stabilnej sytuacji ekonomicznej lub z branż mniej dotkniętych pandemią nadal inwestują i będą inwestować w marketing czy PR. Aktualna sytuacja jest jednak idealną okazją do przeformatowania wielu strategii, które w dłuższym okresie mogą okazać się wartościowe i przynieść firmie wiele korzyści. Warto wspomnieć też o tym, że aktualna cisza komunikacyjno-wizerunkowa ze strony konkurencji skłoniła wiele mniejszych firm do wykorzystania tej szansy i pokazanie swojej marki na rynku.
– Kryzys gospodarczy to nie najlepszy moment na to, by zniknąć. Firmy, które są obecne wizerunkowo w świadomości konsumentów, odbierane są jako silniejsze. A pandemia nie będzie trwać wiecznie, dlatego warto być cały czas w gotowości. Oczywiście w pierwszej kolejności należy przemodelować strategię, lecz nie rezygnować z dotychczasowych działań. Działania komunikacyjne muszą być prowadzone w sposób ciągły, jednak z uwzględnieniem aktualnej sytuacji – dodaje Hanna Gehrke-Gut.
Nowa strategia
Umiejętność radzenia sobie w aktualnej sytuacji wymaga od firm wyjątkowej elastyczności i otwartości. W obecnej sytuacji działania komunikacyjne powinny zostać przemodelowane tak, by wspomagały sprawne funkcjonowanie przedsiębiorstwa w czasie kryzysu gospodarczego.
– W aktualnej sytuacji należy dokładnie zastanowić się, czego potrzebuje dana firma i co może w tym trudnym czasie zaoferować swoim odbiorcom. Należy dokładnie przemyśleć każdy krok. Dostarczane treści muszą nieść ze sobą obustronne korzyści, zarówno dla przedsiębiorcy, jak i konsumenta. Jeśli pandemia wstrzymała naszą sprzedaż, nie oznacza to, że wstrzymała ją na zawsze. W tym czasie warto dostarczać treści nie tylko sprzedażowe, ale na przykład edukacyjne – dodaje Hanna Gehrke-Gut.
Dynamiczne zmiany, z którymi mierzymy się od połowy marca, sprawiły także, że przedstawiciele szeroko pojętej branży komunikacyjnej musieli przygotować strategie oparte na nowych kanałach. Komunikacja – zarówno z klientami, jak i partnerami biznesowymi przeniosła się do wirtualnego świata. W krótkim czasie należało przenieść swoje przedsiębiorstwo do sieci. Dużą popularnością cieszyły się webinary i live streamingi. Pandemia koronawirusa zachęciła także do korzystania z newsletterów i portali społecznościowych.
– E-biznes dotyczy nie tylko naszych klientów. Lockdown w krótkim czasie pokazał, że praca zdalna może być równie wydajna i rzetelna, co praca w biurze. Wiele firm odkryło, że pomimo ich specyfiki, może być ona dobrze wykonywana i przynosić przedsiębiorstwu pozytywne skutki – dodaje właścicielka wrocławskiej Agencji GutPR.
Recepta na kryzys
Elastyczność, gotowość do działania i pomysłowość to główne cechy, którymi muszą wyróżniać się firmy marketingowe, PR-owe oraz reklamowe. Pomimo kryzysu, warto proponować klientom wpisywanie działań reklamowych w budżet firmy.
– Kryzys gospodarczy z 2008 roku pokazał, że marki, które wstrzymały wszelkie działania komunikacyjne, odzyskiwały swoją pozycję sprzed kryzysu w dużo wolniejszym tempie. Należy jednak pamiętać, by ustalając nową strategię, nie zapomnieć o odpowiednim osadzeniu prowadzonej komunikacji w kontekście bieżących wydarzeń. Dobrym posunięciem będą działania edukacyjne czy prowadzenie działań CSR w alternatywie do podręcznikowej promocji produktów i usług. Przedstawiciele branż PR-owej w obecnej sytuacji mają być partnerem do rozmów, doradcą biznesowym, który pomoże odnaleźć się w trudnej dla wszystkich sytuacji – podsumowuje Hanna Gehrke-Gut.
Źródło: GUTPR