Szef Renault nie będzie dłużej czekał na powrót Roberta Kubicy. – Najpóźniej do końca października muszę mieć od niego jasną deklarację. Chciałbym mieć go u siebie z powrotem, ale z drugiej strony muszę też dbać o interes mojego teamu – powiedział Eric Boullier. Renault nie ma jeszcze zamkniętej listy kierowców na sezon 2012. Jedno miejsce czeka na Kubicę, który po wypadku w lutym stracił cały sezon.
Szef Renault nie będzie dłużej czekał na powrót Roberta Kubicy. – Najpóźniej do końca października muszę mieć od niego jasną deklarację. Chciałbym mieć go u siebie z powrotem, ale z drugiej strony muszę też dbać o interes mojego teamu – powiedział Eric Boullier.
Renault nie ma jeszcze zamkniętej listy kierowców na sezon 2012. Jedno miejsce czeka na Kubicę, który po wypadku w lutym stracił cały sezon.
W czasie weekendu na Monzy menedżer Polaka Daniele Morelli przekonywał, że Renault dało mu gwarancje zatrudnienia Kubicy w przyszłym sezonie. Słowa Boulliera tego jednak nie potwierdzają.
– Potrzebuję najlepszych kierowców, jakich mogę zakontraktować – tłumaczył ultimatum dla Kubicy, który ma się określić w przyszłym miesiącu. – Nie oczekuję od niego, że będzie tak szybki jak w zeszłym roku. Był sezon poza torem, a wtedy nie jest łatwo wrócić. Ale muszę wiedzieć, czy on jest w stanie to zrobić – stwierdził Eric Boullier.