W maju 2013 roku, według danych GUS, produkcja przemysłowa spadła o 1,8%. W obliczu stagnacji gospodarczej, szefowie zakładów przemysłowych poszukują rezerw kosztowych m.in. na produkcji.
Zdaniem analityka biznesowego Jarosława Gracela, rozwiązaniem dla wielu firm produkcyjnych może być implementacja systemu MES (Manufacturing Execution System), który dzięki integracji zasobów informatycznych, wesprze podniesienie efektywności produkcji, stanowiąc tym samym gotowe narzędzie do wspierania decyzji biznesowych.
Ekonomiści Banku Światowego mają nadzieję, że gospodarka w strefie euro przyspieszy w połowie roku 2013 – według prognozy BŚ, polski PKB wzrośnie w tym roku o 1 %. Wiele firm czeka z inwestycjami na poprawę wskaźników makroekonomicznych. Tymczasem to właśnie firmy, które w dobie kryzysu inwestują w innowacje i zaawansowane rozwiązania, stają się bardziej konkurencyjne na rynku polskim i globalnym.
Rozwiązania, takie jak system MES, który wspiera optymalizację procesów zachodzących na hali produkcyjnej, zwracają się po około 6 miesiącach. Jakie są korzyści z wdrożenia?
- wzrost produktywności,
- skrócenie cyklu produkcyjnego,
- obniżenie kosztów produkcji nawet o 15%,
- poprawa jakości produktów,
- zwiększenie efektywności wykorzystania zdolności produkcyjnych.
MES na świecie
W dobie „odchudzania produkcji“ poprzez wdrażanie metodologii Lean Manufacturing, niemal niezbędnymi stają się odpowiednie narzędzia informatyczne, pomagające efektywnie zarządzać produkcją oraz analizować jej wydajność, w czym upatruje się spodziewany wzrost popytu na systemy MES.
Na Zachodzie wdrożenie systemu zarządzania produkcją uważane jest za strategiczną inwestycję w firmie. Presja na ograniczanie kosztów i czasu produkcji oraz możliwość błyskawicznej adaptacji produkcji do potrzeb rynku skłania światowe zakłady produkcyjne do stosowania takich rozwiązań – wynika z badań AMR Research. Według danych z raportu Aberdeen Report