Nie tylko problemy z nazwą zespołu, o którą toczą boje władze sponsora, a więc Grupy Lotus, a Teamem Lotus, ale przede wszystkim brak pieniędzy – to w tej chwili największe bolączki ekipy Roberta Kubicy. Tak przynajmniej pisze niemiecki Auto Motor und Sport. Decyzją angielskiego sądu Team Lotus ma prawo kontynuować starty w wyścigach F1 pod nazwą Team Lotus, ale tylko Grupa Lotus, może używać nazwy Lotus we własnej działalności w Formule 1

Nie tylko problemy z nazwą zespołu, o którą toczą boje władze sponsora, a więc Grupy Lotus, a Teamem Lotus, ale przede wszystkim brak pieniędzy – to w tej chwili największe bolączki ekipy Roberta Kubicy. Tak przynajmniej pisze niemiecki Auto Motor und Sport.

Decyzją angielskiego sądu Team Lotus ma prawo kontynuować starty w wyścigach F1 pod nazwą Team Lotus, ale tylko Grupa Lotus, może używać nazwy Lotus we własnej działalności w Formule 1

– Ten werdykt przyszedł w złym czasie. Z Rosji nie płynie tyle pieniędzy, ile się spodziewano. Na dodatek od momentu wypadku Roberta Kubicy zainteresowanie innych sponsorów znacznie się zmniejszyło – pisze gazeta.

W publikacji napisano, że zespół jest winien Renault dwa miliony euro za silniki. – Właściciele zespołu, a więc Genii Capital błagają Lotusa o dodatkowe pieniądze na codzienną działalność i na rozwój samochodu – dodaje Auto Motor und Sport.

W padoku pojawiają się plotki, że w przyszłym sezonie stajnia będzie musiała korzystać z silników Coswortha. Stanie się tak jeśli nie uda się spłacić długów wobec Renault. Ponoć francuski producent jednostek napędowych już szuka innego odbiorcy. Być może będzie to Williams.

 

Więcej sportu
EuroSport
 
EuroSport

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj