Sytuacja finansowa w ekipie Lotus Renault to zagadka. Niektóre źródła donoszą o braku pieniędzy. Zaprzecza jednak temu właściciel Gerard Lopez, który zapewnił, że cały czas wypłacane jest honorarium Roberta Kubicy. Umowa z Renault gwarantuje Polakowi ok. 6 milionów euro rocznie, a więc ok. 25 milionów złotych. W obecnym sezonie oczywiście Kubica nie jest do dyspozycji szefów zespołu, ale kontrakt jest ponoć wypłacany.

Sytuacja finansowa w ekipie Lotus Renault to zagadka. Niektóre źródła donoszą o braku pieniędzy. Zaprzecza jednak temu właściciel Gerard Lopez, który zapewnił, że cały czas wypłacane jest honorarium Roberta Kubicy.

Umowa z Renault gwarantuje Polakowi ok. 6 milionów euro rocznie, a więc ok. 25 milionów złotych. W obecnym sezonie oczywiście Kubica nie jest do dyspozycji szefów zespołu, ale kontrakt jest ponoć wypłacany.

W niemieckim Auto Moto und Sport pojawiły się doniesienia, że stajnia z Enstone w przyszłym sezonie chciałaby wybierać kierowców z trójki Rosjanin Witalij Pietrow, Brazylijczyk Bruno Senna i Francuz Romain Grosjean. Ci zawodnicy są oczywiście tańsi niż Robert. Lopez zapewnia jednak, że pierwszym wyborem dla zespołu jest Kubica.

– Jeśli Robert będzie dostępny, to oczywiście weżmiemy jego – mówi Lopez. – Płacimy mu w tym sezonie pensję, mimo ze nie jeździ z nami – dodaje.

W poprzednim tygodniu media sugerowały, że szef zespołu Eric Boullier dał Kubicy czas do końca października. Teraz został on zmieniony na pierwszą cześć listopada. Krakowianin ma się określić, czy będzie w stanie wrócić w sezonie 2012.

– Robert dostanie samochód, aby pokazać nam, czego jest w stanie dokonać – jasno mówi Lopez. – Wynik badań są teraz bardzo dobrze, ale nie wiem, jak będzie z jego psychiką.

Na padoku pojawiły się ostatnio głosy, że Genii Capital bardziej patrzy na zespół przez pryzmat biznesu niż osiągania dobrych wyników na torze.

– To nie prawda. Wszystkie rachunki płacimy na czas. Na dodatek zwiększyliśmy zatrudnienie w teamie z 480 do 520 osób. Teraz tunel aerodynamiczny obsługuje bolidy 60, a nie 50-procentowej wielkości. Jesteśmy blisko zainstalowania nowego symulatora. Gdybyśmy myśleli tylko o biznesie, to nie robilibyśmy takich rzeczy – zapewnia Lopez.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj