Witalij Pietrow będzie nadal startował w Formule 1. Rosyjskiego kierowcę zatrudnił team Caterham-Renault, który nieoczekiwanie zwolnił w piątek Włocha Jarno Trulliego. Kolejny sezon mistrzostw świata rozpocznie 18 marca wyścig o Grand Prix Australii. O tej roszadzie w składzie zespół należący do malezyjskiej grupy paliwowej Lotus poinformował wydając komunikaty dla prasy. Decyzja ta oznacza, ż po raz pierwszy od 1970 roku w gronie kierowców startujących w F1 zabraknie Włocha.

Witalij Pietrow będzie nadal startował w Formule 1. Rosyjskiego kierowcę zatrudnił team Caterham-Renault, który nieoczekiwanie zwolnił w piątek Włocha Jarno Trulliego. Kolejny sezon mistrzostw świata rozpocznie 18 marca wyścig o Grand Prix Australii.

O tej roszadzie w składzie zespół należący do malezyjskiej grupy paliwowej Lotus poinformował wydając komunikaty dla prasy. Decyzja ta oznacza, ż po raz pierwszy od 1970 roku w gronie kierowców startujących w F1 zabraknie Włocha.

Pietrow został zwolniony po ostatnim sezonie przez team Lotus-Renault (do końca 2011 roku Renault), podobnie jak Robert Kubica przechodzący wciąż rehabilitację po wypadku na trasie rajdu we Włoszech. Swojego rodaka nie chciał zatrudnić nawet rosyjski team Marusia-Cosworth.

Ekipa Caterham-Renault startuje w Formule 1 od dwóch lat, ale jeszcze nie zdobyła punktów, choć w składzie miała dwóch doświadczonych zawodników: Trullego i Fina Heikkiego Kovalainena.

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj