Przykład Kłajpedy pokazuje, jak szybko miasto może problem z odpadami zamienić na komfort taniego ciepła i energii. W maju br. w Kłajpedzie ruszyła elektrociepłownia opalana odpadami. Instalacja, która zastąpiła dotychczasową ciepłownię gazową, niesie litewskiemu miastu portowemu oraz całemu regionowi znaczne korzyści środowiskowe i ekonomiczne.

 

Budowa elektrociepłowni rozpoczęła się w marcu 2011 roku. Odpowiedzialność za wszystkie etapy realizacji inwestycji, a więc za projekt, budowę i obecnie eksploatację instalacji, wzięła na siebie firma Fortum.

 

Biznes sojusznikiem

 

Elektrociepłownia jest jednym z kluczowych elementów gospodarki odpadami dla Kłajpedy, zamieszkałej przez ponad 150 tys. ludzi, i dla całego regionu. Początek jej budowy zbiegł się z zapowiedzią uchwalenia ustawy wprowadzającej nowe zasady gospodarki śmieciami.

 

W poprzedniej dekadzie Litwa była pozycjonowana przez Komisję Europejską wśród tych krajów unijnych, które najgorzej sobie radzą z zagospodarowaniem odpadów. W 2011 roku, z wynikiem 88 proc. składowania śmieci bez selekcji i obróbki, należała ona do grona krajów z najwyższym udziałem zmieszanych śmieci deponowanych na składowiskach. Gorszy wynik osiągnęły wtedy jedynie Rumunia (99 proc.), Bułgaria (94 proc.), Malta (92 proc.) i Łotwa (88,5 proc.). Jeszcze na początku 2012 roku Janez Potočnik, unijny komisarz ds. środowiska ostro krytykował Litwę. Do stwierdzonych uchybień zaliczył brak polityki zapobiegania powstawaniu odpadów i zachęt do ograniczania składowania odpadów oraz nieodpowiednią infrastrukturę dla potrzeb gospodarowania odpadami.

 

Z początkiem maja 2012 r. na Litwie weszła w życie ustawa wprowadzająca nowe zasady. Właścicielem śmieci stały się gminy, i to one zaczęły pobierać opłaty od mieszkańców i instytucji za odbiór, a następnie utylizację odpadów. Lokalna opłata pokrywa nie tylko koszty zbierania odpadów, ale również budowę sortowni, instalacji recyklingowych, kompostowni i rozwijanie nowego, bardziej przyjaznego środowisku systemu gospodarowania śmieciami. W takim kontekście, w perspektywie wprowadzenia nowej gospodarki odpadami i nałożenia na gminy nowych obowiązków w tym zakresie, władze miejskie Kłajpedy zdecydowały się na współpracę z Fortum.

 

– Efektem sojuszu było stworzenie UAB Fortum Heat Lietuva, spółki zapowiadającej budowę elektrociepłowni wykorzystującej odpady jako paliwo. Do koncernu Fortum należy 95 proc. udziałów w tej spółce, a pozostałe 5 proc. do firmy komunalnej AB Klaipėdos Energija, operatora dotychczasowej ciepłowni gazowej – tłumaczy Andrius Kasparavičius, rzecznik litewskiego Fortum, firmy obecnej w tym kraju od 1999 roku.

 

Jedyna w Pribałtyce

 

W maju 2013 roku, czyli rok po wprowadzeniu nowej gospodarki odpadami, Fortum otworzył w Kłajpedzie elektrociepłownię zasilaną odpadami, pierwszą tego rodzaju instalację w krajach tzw. Pribałtyki (Estonia, Litwa, Łotwa). Podobnej nie ma też ani w Polsce, ani w Rosji.

 

– W uroczystości wzięli udział Dalia Grybauskaitė, prezydent Litwy i Sauli Niinisto, prezydent Finlandii, co podkreśla nie tylko regionalne, ale i międzynarodowe znaczenie tej inwestycji – zaznacza Andrius Kasparavičius.

 

Obiekt zrealizowano na terenie wolnej strefy ekonomicznej, w której inwestorzy zagraniczni mogą liczyć na ulgi podatkowe w wysokości od 30 do 80 proc., przez okres od 5 do 10 lat. Ponadto produkcja energii ze źródeł odnawialnych jest na Litwie wspierana za pomocą tzw. systemu taryf gwarantowanych (ang. feed-in tariff). Na mocy ustawy energia wytwarzana w kłajpedzkiej elektrociepłowni ma preferencje – na konkurencyjnym rynku odbiorcy mają obowiązek kupować ją w pierwszej kolejności, przed energią z paliw kopalnych i przy zachowaniu limitu cenowego (nie mniej niż jest to ustawowo określone). Fortum szacuje, że dzięki temu nakłady inwestycyjne zwrócą się w ciągu 8 – 9 lat.

 

– Decyzja inwestycyjna była efektem sprzyjających warunków legislacyjnych, prawnych i biznesowych – przyznaje Vitalijus Zuta, dyrektor zarządzający zakładu.

 

Instalacja jest w wysokim stopniu zautomatyzowana. Obsługuje ją jedynie 35 wyspecjalizowanych pracowników. Elektrociepłownia CHP (Combined Heat Production), produkująca energię i ciepło w skojarzeniu, doprowadzi do zmniejszenia emisji dwutlenku węgla do atmosfery o około 100 tys. ton rocznie, w porównaniu do emisji dotychczasowej ciepłowni gazowej w Kłajpedzie. Poza tym, jednoczesna produkcja ciepła i energii, jest o wiele wydajniejsza niż wytwarzanie wyłącznie ciepła. Dzięki wysokiej efektywności energetycznej sięgającej 90 proc., zdolność produkcyjna zakładu wynosi 20 MW energii elektrycznej oraz 50 MW energii cieplnej. W ciągu roku produkcja wyniesie ok. 140 GWh energii i 400 GWh ciepła. Zakład wyposażony jest ponadto w skraplacze gazów spalinowych, które umożliwiają odzyskiwanie dodatkowych 15 MW ciepła w zimowych okresach szczytowego zapotrzebowania. Ciepło wytwarzane w elektrociepłowni zaspokaja ok. 40 proc. zapotrzebowania całej Kłajpedy.

 

– Wykorzystywanie posortowanych odpadów jako paliwa do skojarzonej produkcji ciepła i energii elektrycznej jest zrównoważonym rozwiązaniem dla obszarów miejskich. Przyczynia się do znacznego zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych, ogranicza ilość odpadów deponowanych na składowiskach – mówi Markus Rauramo, dyrektor finansowy fińskiego koncernu. – Otwarcie elektrociepłowni na Litwie to dopiero pierwsza z czterech, planowanych przez Fortum tego rodzaju inauguracji w krajach bałtyckich i skandynawskich, w tym roku – zapowiada.

 

Prawo redukuje moc

 

Odpady komunalne z gospodarstw domowych i z przemysłu, wykorzystywane do produkcji energii oraz ciepła, pochodzą z Kłajpedy i okolic. Nim trafią do elektrociepłowni – są poddawane wstępnej selekcji już w miejscach zbiórki, a dodatkowo przed zdeponowaniem, także na składowisku. Zakład CHP jest przystosowany do spalania ok. 230 tys. ton odpadów rocznie, podczas gdy gospodarstwa domowe na Litwie generują ok. 1,5 mln ton odpadów w tym samym czasie.

 

– Odpady do wysypiska pod Kłajpedą przywozi 7 lokalnych samorządów. Prawie 45 proc. odpadów, trafiających ostatecznie do spalenia, jest przedtem dodatkowo sortowanych na wysypisku – precyzuje Andrius Kasparavičius i dodaje, że choć zachęty ekonomiczne powinny skłaniać Litwinów do sortowania śmieci u źródła, to w praktyce takiej selekcji dokonuje nie więcej niż 20 proc. z nich.

 

Z gospodarstw domowych pochodzi 50 proc. odpadów spalanych w elektrociepłowni, 20 proc. to odpady przemysłowe. A pozostałe 30 proc.?

 

– Nasza elektrociepłownia jest przystosowana do produkcji energii i ciepła wyłącznie z odpadów, ale na skutek luki w przepisach litewskiego prawa nie możemy w rejonie Kłajpedy znaleźć potrzebnej ilości tego paliwa. Prawo bowiem nakazuje, by poszczególne regiony prowadziły samodzielną gospodarkę odpadami, co w praktyce uniemożliwia transfer odpadów z innych regionów, nawet gdyby taki przewóz był korzystny dla obu stron – przyznaje Tomas Eikinas, dyrektor techniczny instalacji CHP. – Nie możemy, i nie chcemy funkcjonować na ¾ mocy. Dlatego przed uruchomieniem zakładu zawarliśmy umowy z podmiotami reprezentującymi przemysł drzewny. Dzięki temu 30 proc. paliwa dla elektrociepłowni stanowi biomasa, czyli drzewne odpadki poprodukcyjne – dodaje.

 

Sposób na góry odpadów

 

Spalanie jako alternatywa dla tradycyjnego składowania śmieci jest rozwiązaniem, które dobrze się sprawdziło w Europie. Proces przemiany odpadów na energię WTE (ang. Waste To Energy) to skuteczna recepta na zalew śmieci i tworzenie śmierdzących gór odpadów. Na Starym Kontynencie działa już około 440 tego typu spalarni, które redukują lokalne zasoby odpadów, nawet o 90 proc. Jednak zapowiedzi budowy kolejnych, zwłaszcza w takich krajach jak Litwa i Polska, w których nie były one dotąd znane, wywołują społeczny opór. Ludzie boją się skutków ubocznych spalania śmieci – uwalniania zabójczych dla środowiska dioksyn i metali ciężkich.

 

– Przy budowie naszej elektrociepłowni korzystaliśmy z doświadczeń i know-how szwedzkich kolegów, którzy nadzorowali proces inwestycyjny, prowadzili praktyczne szkolenia i towarzyszyli nam podczas rozruchu elektrociepłowni. Gdy upewnili się, że wszystko jest staranie zamontowane i działa poprawnie, a my jesteśmy dobrze przygotowani do obsługi instalacji, powrócili oni do Szwecji – kwituje Tomas Eikinas.

 

Co znaczy, pod względem ekologicznym, że elektrociepłownia działa poprawnie? Jej sercem jest kocioł fluidalny o mocy 85 MW z paleniskiem, który produkuje 105 ton pary na godzinę oraz turbina parowa i generator energii o mocy 20 MW. Układ spalania odpadów ma budowę wielokomorową i jest dokładnie uszczelniony, co zapobiega ucieczce i niekontrolowanej emisji gazów powstających w trakcie spalania. Pozwala to na łatwe odsiarczanie i odazotowanie spalin.

 

– Nasza elektrociepłownia ma minimalny wpływ na mieszkańców Kłajpedy, nieporównywalnie mniejszy niż tradycyjne elektrownie oraz ciepłownie, spalające węgiel i gaz. Nasze emisje są mniejsze nawet od emisji pojedynczego gospodarstwa domowego, które w celach grzewczych spala węgiel – zaznacza Tomas Eikinas. – Cały proces produkcyjny jest kontrolowany. W czasie rzeczywistym nadzorujemy na monitorach parametry procesu spalania, produkcji energii i ciepła oraz eliminacji szkodliwych zanieczyszczeń. A w przypadku, gdy powstaje groźba przekroczenia w trakcie produkcji energii i ciepła wyśrubowanych norm ochrony środowiska, dalsze działanie instalacji jest automatycznie blokowane – podkreśla.

 

Kolejnym paradoksem prawnym jest to, że żużel będący produktem ubocznym spalania, który w Skandynawii i w innych krajach europejskich jest z powodzeniem używany do budowy dróg, elektrociepłownia w Kłajpedzie odstawia na wysypisko śmieci. Dlaczego? Bo jak dotąd litewskie prawo nie pozwala na wykorzystanie go w budownictwie.

 

Krzysztof Polak
ekorynek

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj